Reklama

Temat tygodnia

Znaki jak modlitwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy podróżowałem kiedyś samolotem, po zapięciu pasów i ogłoszeniu, że samolot kieruje się na pas startowy, przeżegnałem się. Wielu z nas ma taki zwyczaj, że gdy rozpoczyna podróż, żegna się, przez krótką chwilę modli się, czasami odmawia Różaniec. Gdy więc uczyniłem znak krzyża, młody chłopak siedzący obok mnie zapytał zaraz, czy lecę pierwszy raz i czy boję się podróży. Odpowiedziałem mu, że znak krzyża, czyniony na początku drogi, nie oznacza strachu, tylko powierzenie podróży Panu Bogu, i że jest to coś normalnego dla chrześcijanina, który wszystkie ważne sprawy oddaje Bogu. Młodzieniec wysłuchał, a później jeszcze wielokrotnie zadawał mi pytania. Ja zaś uświadomiłem sobie, że dla niektórych znak krzyża wydaje się czymś dramatycznym. A tymczasem jest to przecież skromniejsza wersja modlitwy powszechnej, wyrażająca, owszem, także naszą zgodę na wolę Bożą wobec nas.
Warto, byśmy „odkurzyli” może nieco znaki święte, które zawsze towarzyszyły ludziom wierzącym. Dawniej np., gdy ktoś przychodził do domu, witaliśmy go w imię Boże, gdy zaś udawał się w podróż, żegnaliśmy słowami: „Idź z Bogiem!”, „Zostań z Bogiem!”. Ważną rzeczą jest, by chrześcijanie nie wstydzili się tych świętych formuł i świętych znaków. Nie tak dawno, jadąc samochodem do Rzymu, na terenie Austrii widziałem muzułmanów, wyznawców islamu, którzy czynili modlitewne pokłony Allahowi, i nikt się temu nie dziwił, przeciwnie: patrzono na ich zachowanie z szacunkiem. Wyznawcy tej religii często pokazują nam swoją wiarę i na swój sposób przypominają o obecności Boga w życiu. Tymczasem chrześcijanie mają tak piękne zwyczaje, jak np. modlitwa przed i po jedzeniu, przed i po nauce, noszenie krzyżyka, medalika czy szkaplerza, jednak postępująca laicyzacja sprawia, że przywiązuje się do nich coraz mniejszą wagę.
Chrześcijanin winien jednak pamiętać, że święte znaki są po to, by przypominały nam Bożą obecność. Mówi się, że możemy być w życiu przygotowani do wielu rzeczy, ale zawsze zostawić miejsce dla Bożej Opatrzności, której należy się powierzyć, a będziemy szczęśliwi na wieki.
W okresie pielgrzymkowym w Częstochowie obserwujemy, jak wierni modlą się, śpiewają i idą ze świętymi symbolami, takimi jak obraz, różaniec, krzyż. W ten sposób manifestują swoją wiarę. Doskonale pamiętamy, jakie były tu ograniczenia ze strony komunistów, którzy czynili wszystko, żeby nie dopuścić do publicznej modlitwy, do głoszenia wiary w Boga, do śpiewów religijnych. Pamiętam, jak wszystkiego pilnowała cenzura, która czuwała nad każdym wyrazem, żeby ludziom nie przypominać o Panu Bogu, żeby niejako zadeptać to, co płynie z Ewangelii. Chciano bowiem doprowadzić do ruiny moralnej człowieka, do tego, by był bezmyślnym karłem, podatnym na indoktrynację bezbożności. Dzisiaj również żywe są tendencje laicyzacji naszego życia. I jeżeli staramy się publicznie zgłębiać treści religijne, to od razu napotykamy na ostry atak, bo „należy” iść w kierunku odwrotnym. Jeżeli więc w ogóle jakaś etyka - to tylko ateistyczna. A przecież etyka chrześcijańska nie sprzeciwia się rozumowi, jest oparta na przesłankach racjonalnych. Ponadto żyjemy w kraju chrześcijańskim, nasze zasady nikogo nie krzywdzą i wielokrotnie sprawdziły się w historii. Dlaczego więc mamy głosić zasady przeciwne naszym własnym, laicyzujące społeczeństwo?
Warto, byśmy może bardziej dostrzegali, że wrogowie chrześcijaństwa działają w sposób zwarty i dążą do tego, żeby zniszczyć ewangeliczną naukę i Kościół, bo te są niewygodne w bezkompromisowym dążeniu do ich, finansowych zwykle, celów. Tymczasem my chcemy przecież tylko normalności, powszechnego obowiązywania zasad, które są dla wszystkich ważne.
Gdy więc znajdujemy się w różnych sytuacjach, pamiętajmy, że chrześcijanin powinien zachować swoją normalność. Niech znak krzyża świętego będzie dla wszystkich jasny i czytelny. I niech z tej naszej chrześcijańskiej normalności wypływa pogoda ducha i radość życia, bo to zawiera w sobie chrześcijaństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: w Unii Europejskiej już dawno o Panu Bogu zapomniano

2025-08-12 07:45

[ TEMATY ]

pielgrzymka

abp Marek Jędraszewski

BP Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Miłość Boga i człowieka, której symbolem jest Chrystusowy krzyż, potrafi jeszcze bardziej wzmóc poczucie odpowiedzialności za siebie, za los młodzieży i dzieci całego polskiego narodu – mówił abp Marek Jędraszewski na zakończenie 45. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę.

Arcybiskupa i wszystkich pątników krakowskiej pielgrzymki na Jasnej Górze powitał przeor, o. Samuel Pacholski OSPPE. Podziękował za trud pielgrzymowania i publiczne świadectwo wiary. – Niech czas pielgrzymowania i czas Eucharystii sprawowanej tu na Jasnej Górze przyniesie błogosławione owoce w Waszym życiu. Niech ten czas umocni Was do dawania świadectwa wiary w środowiskach, w których żyjecie, uczycie się, studiujecie, pracujecie. Obyście się zawsze jawili jako źródła światła w świecie, w tym świecie, który odrzuca Boga i Jego moralną naukę. Niech Wasze życie, drodzy pielgrzymi, będzie zawsze pełne Bożego pokoju, niech będzie błogosławione – życzył o. Pacholski.
CZYTAJ DALEJ

Zakończenie 45 PPK

2025-08-12 18:44

Biuro Prasowe AK

- Miłość Boga i człowieka, której symbolem jest Chrystusowy krzyż, potrafi jeszcze bardziej wzmóc poczucie odpowiedzialności za siebie, za los młodzieży i dzieci całego polskiego narodu – mówił abp Marek Jędraszewski na zakończenie 45. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę.

Arcybiskupa i wszystkich pątników krakowskiej pielgrzymki na Jasnej Górze powitał przeor, o. Samuel Pacholski OSPPE. Podziękował za trud pielgrzymowania i publiczne świadectwo wiary. – Niech czas pielgrzymowania i czas Eucharystii sprawowanej tu na Jasnej Górze przyniesie błogosławione owoce w waszym życiu. Niech ten czas umocni was do dawania świadectwa wiary w środowiskach, w których żyjecie, uczycie się, studiujecie, pracujecie. Obyście się zawsze jawili jako źródła światła w świecie, w tym świecie, który odrzuca Boga i Jego moralną naukę. Niech wasze życie, drodzy pielgrzymi, będzie zawsze pełne Bożego pokoju, niech będzie błogosławione – życzył o. Pacholski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję