Reklama

Domowy Kościół - rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sakramencie małżeństwa to Bóg czyni siebie gwarantem i zobowiązuje się dokonać tego, co znaki sakramentalne wyrażają i co jest w nich celebrowane, mianowicie ukształtowania jedności z dwojga różnych. Tak o sakramencie małżeństwa mówił ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Ruchu Światło-Życie. Uważał, że w relacjach małżonków często pojawiają się pokusy, którym trudno sprostać. Dlatego właśnie powstał Domowy Kościół, by uczyć małżeństwa korzystania z tego sakramentu i celebrowania go w swoim życiu.

Rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie

Reklama

Ruch Domowego Kościoła należy do struktur Ruchu Światło-Życie, ale ks. Blachnicki wzorował się również na międzynarodowym ruchu małżeństw Equipes Notre-Dame (ruch założony we Francji przez grupę małżeństw i ks. Henriego Caffarela), od którego zaczerpnął pojęcie duchowości małżeńskiej. Małżeństwa w ruchu kierują się tą zasadą, wszystkie działania i formacje prowadzą ich wspólną drogą do Pana Boga.
Domowy Kościół obecny jest w wielu parafiach naszej diecezji. Jak w każdym ruchu istnieją pewne reguły, według których tworzą się kręgi i rejony. - Małżeństwa zjednoczone w Domowym Kościele dzielą się na kręgi, w każdym kręgu jest od 5 do 7 małżeństw. Kręgi spotykają się raz w miesiącu w domu jednego z małżeństw i przeżywają formację, tzn. spotykają się na modlitwie, śpiewach oraz czytaniu Pisma Świętego. Jest również czas na rozważania i dyskusje na zadany temat formacyjny. Jedność Ruchu polega na tym, że każdy krąg korzysta z tych samych materiałów formacyjnych, więc niejako wszyscy rozważamy o tym samym, potem możemy się dzielić wnioskami między sobą - tłumaczą Wiola i Jacek Hełka, para rejonu XII: Jelcz-Laskowice, Oława (w naszej diecezji jest XIII takich rejonów).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Struktura i formacja

Reklama

Najważniejszą jednak zasadą Domowego Kościoła jest 5 przywilejów każdego dnia. Czyli codziennie - jak podkreślają państwo Hełkowie - każde z nas spotyka się z Panem Bogiem podczas modlitwy osobistej, na czytaniu Słowa Bożego, z małżonkiem trwamy na modlitwie małżeńskiej, z dziećmi na modlitwie rodzinnej. Do naszych przywilejów należy również comiesięczny dialog małżeński w obecności Ducha Świętego, co symbolizuje zapalona świeca. Każde z nas pragnie również pracować nas sobą, nad swoim wzrostem wiary. Czasem w zabieganym życiu, pełnym przeróżnych obowiązków zawodowych i domowych brakuje wytchnienia, brakuje czasu na to wszystko. Ale dzięki Bogu są rekolekcje, są oazy, które dają nam siły, dodają skrzydeł do tego, aby trwać w wysiłku, trwać przy Panu Bogu, mimo wszystkich kłopotów życiowych. Również dzięki tym wszystkim przywilejom już inaczej patrzymy na te życiowe problemy, odczytujemy je jako coś, co może przyczynić się do naszego wzrostu.
Małżeństwa spotykają się także cztery razy do roku na Dniu Wspólnoty, gdzie modlą się wszyscy członkowie jednego lub kilku rejonów. Takie spotkania pozwalają na zacieśnianie więzi z innymi członkami Domowego Kościoła. Ruch zaczyna swój rok formacyjny od wrześniowego Diecezjalnego Dnia Wspólnoty, który odbywa się w Henrykowie. Na tym spotkaniu zawierane są nie tylko nowe znajomości, ale także pogłębiane są relacje już istniejące. W wielu rejonach małżeństwa spotykają się na comiesięcznych Eucharystiach, na których posługują służąc do Mszy św., śpiewając, czy odczytując Słowo Boże. Po takich Mszach św. członkowie ruchu spotykają się na radosnej agapie. Wspólnota spotyka się także na zabawach tanecznych, oczywiście bezalkoholowych, szczególnie w okresie karnawałowym.
Domowy Kościół spotyka się także na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Każdego roku w maju ruch organizuje Ogólnopolską Pielgrzymkę Domowego Kościoła do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W lutym natomiast odbywa się Kongregacja Odpowiedzialnych w Częstochowie, na której spotykają się osoby zaangażowane w sprawy organizacyjne ruchu. Na tym spotkaniu omawiają ważne dla funkcjonowania organizacji kwestie, a także zastanawiają się nad wprowadzeniem koniecznych zmian, zgodnych z duchem czasu. Polskie małżeństwa mają także szansę poznać zagranicznych członków wspólnoty i ich świadectwa o życiu w Domowym Kościele.

Małżeństwa - członkowie Domowego Kościoła

Reklama

Do Domowego Kościoła należą małżeństwa z kilkuletnim i z kilkudziesiętnym stażem. Różnie też zaczynała się droga małżeństw w ruchu. Państwo Danuta i Bogusław Kryszczukowie, para rejonu IV parafii św. Ignacego Loyoli, wstąpili do Domowego Kościoła w 1988 r. po wysłuchaniu podczas jednej z Mszy św. pięknych świadectw członków ruchu.
- Zachętą dla nas były świadectwa głoszone przez małżeństwa, które już były w tej wspólnocie - wspomina pan Bogdan. Widzieliśmy też, jak uczestniczą we Mszach św. (służba liturgiczna, czytania, komentarze, przygotowane przez nich modlitwy wiernych). Widzieliśmy, z jaką radością spotykali się po Eucharystii. Ich twarze uśmiechnięte emanowały pokojem i życzliwością. Ten sposób bycia był tak różny od innych uczestników Eucharystii, czy tzw. niedzielnych katolików, jakimi i my byliśmy. Zapragnęliśmy z żoną także należeć do tej wspólnoty, by żyć Słowem Bożym jak pierwsi chrześcijanie.
Państwo Barbara i Ryszard Czerwińscy, para rejonu VIII katedry św. Jana Chrzciciela, byli jednymi z twórców swojego kręgu Domowego Kościoła. - Nasza wspólnota - mówią - powstała w 1981 r. przy parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu. Ks. Jerzy Żytowiecki, ówczesny wikariusz, ogłosił, że zbiera młode małżeństwa, które chcą się ze sobą spotykać. O ruchu wtedy nic wcześniej nie wiedzieliśmy. Skończyliśmy studia, byliśmy młodym małżeństwem i szukaliśmy nowych przyjaciół, bo skończyły się spotkania akademickie. Naszymi animatorami została para należąca wcześniej do ruchu studenckiego, są w naszym kręgu do dziś. Ksiądz zorganizował pierwsze spotkanie w salce parafialnej, a potem już w mieszkaniach. I tak to się zaczęło. Obecnie mieszkamy już w różnych parafiach, nawet poza Wrocławiem, ale trzymamy się razem.
Państwo Hełkowie o ruchu dowiedzieli się dzień przed swoim ślubem i tak spodobała im się wspólna modlitwa i śpiewy małżonków, że postanowili wstąpić do wspólnoty. Natomiast państwo Danuta i Darek Stępniowie, para rejonu XI Oleśnica, wstąpili do Domowego Kościoła po wcześniejszej formacji w Ruchu Światło-Życie. Wspólnie z innym małżeństwem założyli w swojej parafii krąg DK. Każde małżeństwo ma swoją drogę do wspólnoty, jednak wszyscy zgodnie stwierdzają, że dzięki ruchowi pogłębili relację z Bogiem. Bóg jest na pierwszym miejscu w ich małżeństwie, dlatego tak pięknie przeżywają swoje życie rodzinne.

Wspólnota rodzin

W tej wspólnocie czujemy się jak w rodzinie - podkreśla Bogusław Kryszczuk - a nawet więcej - tu nas łączy ten sam Duch. Czy ktoś ma 20 czy 60 lat, mówimy sobie po imieniu i to jest naturalne, jak między braćmi i siostrami czy między przyjaciółmi. Jest to bardzo ważne, szczególnie w tych czasach, kiedy wiele ludzi zachłysnęło się wolnością, liczą tylko na własne umiejętności i siły, a jednocześnie pogubili się życiowo i duchowo, w czasie, kiedy rodziny zagrożone są rozbiciem. Razem się modlimy, wstawiamy się za siebie u Pana Boga w trudnych sytuacjach życiowych, chorobach, uczestniczymy w Eucharystii, włączamy się w życie religijne parafii, pomagamy sobie we wzroście duchowym i w potrzebach życiowych, bawimy się, wyjeżdżamy na wycieczki, pielgrzymki. Darek Stępień dodaje, że to, co dzieje się wewnątrz Domowego Kościoła, to nic innego, jak normalne chrześcijańskie życie, jednak większość z nas zajęta pracą i obowiązkami rodzinnymi zapomina o Bogu.
Ruch Domowego Kościoła przede wszystkim dba o relację swoich członków do Pana Boga poprzez formację, modlitwę i wspólne przebywanie ze sobą. - Dzięki comiesięcznemu Dialogowi - podkreślają państwo Hełkowie - z miłością i zrozumieniem rozmawiamy o tym co trudne i przez to oczyszcza się nasza relacja małżeńska, codzienna modlitwa małżeńska daje nam możliwość poznawania się jeszcze bardziej i uwrażliwienia na nasze potrzeby, ale także na potrzeby innych członków DK i innych ludzi spoza Ruchu. Może nawet nie wiecie, że modlimy się także za niejednego z Was.

Dążący do świętości każdego dnia

Państwo Kryszczukowie zauważają, że osobom postronnym wydaje się, że małżeństwa należące do Domowego Kościoła są święte, dlatego nie mogą pozwolić sobie na żadne błędy. - My tylko staramy się dążyć do świętości, bo tego oczekuje od nas Chrystus. Czasem nam się to udaje, czasem upadamy, ale wypełniając nasze zobowiązania: modlitwa osobista, spotkanie ze Słowem Bożym, modlitwa małżonków, modlitwa rodzinna, reguła życia, rekolekcje podnosimy się z pomocą Bożą, sióstr i braci i kroczymy dalej - dodają. Darek Stępień podkreśla, że Domowy Kościół nie tylko wiele daje ich małżeństwu, ale także uczy ich dawania siebie innym. - Staramy się raczej o to, byśmy to my coś z siebie dawali, a nie tylko otrzymywali - wyjaśnia. - Poprzez szereg lat formacji dorośliśmy do służby Kościołowi, innym ludziom. To wielki dar Ruchu - uformowanie do postawy służby. W DK spotkaliśmy szereg wspaniałych osób, małżeństw, kapłanów. Doświadczyliśmy bogactwa i wspaniałości Kościoła. Państwo Hełkowie również starają się żyć według tych zasad każdego dnia, by nie tylko osobom ze wspólnoty czy Kościoła okazywać miłość: na co dzień po prostu staramy się być życzliwi, pełni radości, miłości i rozmodlenia. I za to wszystko chwała Panu!

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasnogórska Maryja – najlepsza lekarka

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

Magdalena Pijewska/Niedziela

Im bardziej pragnęli, im bardziej starali się o drugie dziecko, tym większe przeżywali rozczarowania, kiedy okazywało się, że Henryka nie może zajść w ciążę. A ich pierwszy synek Bogdan wciąż dopytywał: „Mamo, kiedy będę miał braciszka albo siostrzyczkę?”.

Henryka postanowiła odwołać się do Bożej interwencji i pojechała na Jasną Górę. W intencji urodzenia dziecka odbyła pięć pielgrzymek. Jakaż to była radość, kiedy okazało się, że jej szczere modlitwy zostały wysłuchane: na początku 1986 roku okazało się, że spodziewa się dzieciątka. W sierpniu, a było to niedługo przed rozwiązaniem, Henryka poczuła, że powinna odwiedzić Matkę Bożą. Rodzina odradzała wyjazd. „W tym stanie?” – mówili. Ale ona postawiła na swoim. Mąż w końcu uległ i zdecydowano, że pojadą pociągiem. Na Jasnej Górze zamówili Mszę w intencji szczęśliwych narodzin. Henryka dostała wtedy niewielki obrazek z welonikiem potartym o Cudowny Obraz.
CZYTAJ DALEJ

Jak dobrze Twym dzieckiem być!

Ten zakątek wita ciepłymi, otwartymi ramionami. Przygarnia każdego, kto znajdzie w sobie dość siły, by do niego dotrzeć. W niemocy, bólu, płaczu. We wdzięczności za to, że kiedy już nikt nie słyszał, właśnie tu odnalazło się życie. Przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze pokorniejemy. Wszyscy - młodsi i starsi - na chwilę stajemy się dziećmi. I jest nam z tym dobrze. W skupionej modlitwie na kolanach, ze złożonymi dłońmi przyciśniętymi do serca, na krótką chwilę zanurzamy się w miłości, która „wszystko rozumie”. Nawet nas i nasze poplątane ścieżki. A potem już wiadomo, że trzeba tu wrócić. Bo kiedy wstajemy z kolan, wszelkie kule, tarcze, kamienie, zostawiamy przed Jej obliczem, by ktoś je zawiesił na ścianie kaplicy jako swoiste wotum. Na znak tego, że następnym razem przyjdziemy tu o własnych siłach. A przyjdziemy na pewno…
CZYTAJ DALEJ

Kalisz: zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, wieloletni proboszcz katedry

2025-08-26 18:01

Adobe Stock

26 sierpnia zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, zasłużony kapłan diecezji kaliskiej. Od 1992 r. wspomagał pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę w tworzeniu diecezji. Przez 24 lata był proboszczem katedry św. Mikołaja w Kaliszu. Przez wiele lat nie szczędził wysiłków, by wspierać biednych, chorych i potrzebujących.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę, 3 września. O godz. 19.00 nastąpi wprowadzenie do katedry w Kaliszu, a o godz. 19.30 zostanie odprawiona Msza św. żałobna. W czwartek, 4 września, o godz. 11.15 odbędzie się różaniec, a godz. 12.00 Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Po Mszy św. pogrzeb na Cmentarzu Miejskim przy ul. Górnośląskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję