Reklama

Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin na Święty Krzyż

Rodzinie potrzebne jest uzdrawiające działanie

Niedziela sandomierska 29/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu odpustu ku czci Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa 3 lipca na Święty Krzyż przybyła V Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin Diecezji Sandomierskiej. Uczestniczyli w niej przedstawiciele ruchów, stowarzyszeń oraz wspólnot zatroskanych o rodzinę i zaangażowanych w obronę życia poczętych dzieci, w tym Wspólnot Krwi Chrystusa Pana z różnych stron diecezji. Obecna była, jak co roku, dr Sylwia Dudek-Mądry wraz z mężem Bogusławem, wyróżniona przez bp. Krzysztofa Nitkiewicza tytułem „Protector Vitae” (Obrońca Życia), od lat zaangażowana w sprawę ratowania dziecka poczętego, pomagająca małżonkom i dzieciom, udzielająca się z mężem w Ruchu Domowy Kościoł.
Pielgrzymka rozpoczęła się nabożeństwem Drogi Krzyżowej, którą poprowadził ks. Wiesław Surma. Uroczystej Mszy św., przy relikwiach Krzyża Świętego, w świętokrzyskim sanktuarium przewodniczył jubilat bp Edward Frankowski. Odprawiono ją w intencji rodzin. - Odpust ku czci Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa to dar Kościoła dla naszego sanktuarium, dla ludu, który tu przychodzi, by w tej Krwi odnaleźć moc na swoją codzienność, swoje życie, doświadczyć Bożej miłości, Bożego miłosierdzia. Jakże cieszymy się, że ten odpust możemy połączyć z intencją Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu, podziękowania bp. Edwardowi Frankowskiemu za dar jego posługi w naszym sanktuarium. Kochamy Ciebie, Księże Biskupie, za tę miłość do Świętego Krzyża i ludu. 50 lat posługi kapłańskiej, to również droga niezłomnej służby, w której zawsze odważnie reagowałeś tam, gdzie zło domagało się dla siebie tolerancji. Twoje biskupie i kapłańskie słowo zawsze przypominało o drodze Ewangelii, o drodze Bożej - mówił na początku Mszy św. o. Zygfryd Wiecha OMI, superior Oblatów na Świętym Krzyżu. Przypominał też, że kiedy Ksiądz Biskup dziękował w katedrze sandomierskiej za 50 lat kapłańskiej drogi, kapłani przynieśli Mu obraz bł. ks. Jerzego Popiełuszki. - Jak bardzo ten Błogosławiony charakteryzuje Twoją odwagę drogi bezkompromisowej w niesieniu Ewangelii ludziom czasów Twojego kapłaństwa. Dzisiaj od naszej wspólnoty przyjmij obraz naszego założyciela św. Eugeniusza de Mazenoda, ogłoszonego przez Jana Pawła II patronem nowej ewangelizacji - mówił Ojciec Superior, życząc, by ten Święty wspierał Księdza Biskupa w niesieniu ewangelizacji, zawsze żywej i zaangażowanej. W imieniu rodzin dziękował za wieloletnią posługę ks. prał. Czesławowi Murawskiemu, dotychczasowemu dyrektorowi Wydziału Duszpasterstwa Diecezji Sandomierskiej, który przez wiele lat prowadził rodziny, by szukały mocy na Świętym Krzyżu. - Dzisiaj przekazuje tę opiekę ks. Wiesławowi Surmie, życząc, by ta posługa dała mu wiele radości, a przede wszystkim, by była umocnieniem dla rodzin - mówił o. Zygfryd Wiecha.
Bp Edward Frankowski w homilii podkreślił, jak bardzo potrzebne jest dzisiaj uzdrawiające działanie Krwi Chrystusa w czasach wielkich zagrożeń dla chrześcijaństwa, zanikania poczucie grzechu, odradzanie się pogaństwa w formie prymitywnego materializmu. Uzależniania od światowej finansjery całych narodów i państw z powodu zaciągania przez nie ogromnych kredytów, co rodzi zagrożenia także dla polskiego narodu i jego suwerenności. - Jeśli państwa nie będą mogły spłacać długów pieniędzmi, to światowa finansjera będzie nam dyktować jak żyć. Ludzie będą odchodzić od norm moralnych, przykazań Bożych, lekceważyć Papieża, naukę Kościoła, odciągać od dzieci religii, usuwać krzyże ze wszystkich miejsc publicznych. - stwierdził Hierarcha. Bp Frankowski przypominał, że kraje Unii Europejskiej zaciągnęły w ubiegłym roku kredyty na ponad 800 miliardów euro. „Dzieje się tak - jak stwierdził Benedykt XVI - bo żyjemy na koszt przyszłych pokoleń, żyjemy z fałszu, żyjemy na pokaz, i w związku z tym - jak wskazuje Papież - potrzebny jest globalny rachunek sumienia, bośmy nie tylko siebie sprzedali za pieniądze, ale nasze dzieci i wnuki, całe przyszłe pokolenia”.
Bp Frankowski zwrócił też uwagę na groźne zjawisko, tj. szukanie pieniędzy przez emigrację zarobkową i tzw. „eurosieroctwo”. 35 proc. uczniów w naszym regionie stanowią dzieci, których rodzice pracują poza granicami kraju. Młodym brakuje wzorców, nie radzą sobie z wieloma problemami, wpadają w nałogi. Szkodliwe jest też bezstresowe wychowanie młodzieży, oddziaływanie programów, z których młodzież uczy się wulgaryzmu, prostactwa. Powstają struktury grzechu, które organizują dla młodzieży szokujące zabawy, struktury programowego ogłupiania i demoralizowania młodego pokolenia przez ludzi prostackiej rozrywki. Są w Polsce struktury w portalach internetowych, które szerzą cynizm seksualny, sprzymierzony z bezbożnością. Idziemy ku apokalipsie, gdy Bóg oddzieli dobrych od złych - ostrzegał Ksiądz Biskup.
- Kryzys, który dotknął rodzinę, grozi totalną klęską ludzkości, naszego narodu, który jest coraz słabszy, bo jest nas coraz mniej. Dlatego Kościół, wpatrzony w Maryję, Matkę Kościoła, wzywa nas, kapłanów, biskupów i ludzi świeckich, żebyśmy tworzyli katolickie centra pomocy rodzinie w każdym dekanacie naszej diecezji i w innych diecezjach, różne formy wsparcia dla małżonków, zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych i tych zagrożonych. Nasza obecność u stóp Chrystusa ukrzyżowanego niech będzie tym wezwaniem, byśmy stanęli przy Chrystusie i zrobili wszystko, by owoce Jego męki i śmierci były przyjęte przez wszystkich. Żeby nigdzie nie blokowano dostępu Chrystusa do serc, do sumień ludzkich, do wszystkich przejawów życia publicznego w Ojczyźnie.
Pielgrzymka zakończyła się modlitwą za rodziny oraz za ordynariusza sandomierskiego bp. Krzysztofa Nitkiewicza w drugą rocznicę jego sakry biskupiej oraz adoracją świętych Relikwii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół nie może siedzieć tyłem do kierunku jazdy

2025-10-18 09:30

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Mikołaj Wójtowicz

„Kościół nie może siedzieć tyłem do kierunku jazdy” - mówił bp Artur Ważny podczas rekolekcji diecezjalnych „Nadzieja nie zawodzi” w Arenie Sosnowiec. W homilii na zakończenie trzydniowych rekolekcji biskup poruszył temat przyjaźni z Bogiem, odwagi patrzenia w przyszłość i Kościoła, który nie boi się świata. Były to pierwsze diecezjalne rekolekcje, połączone z peregrynacją obrazu MB Częstochowskiej w diecezji sosnowieckiej.

Kulminacją trzydniowych rekolekcji pt. „Nadzieja nie zawodzi”, które zgromadziły wiernych z całej diecezji, była Eucharystia, podczas której bp Artur Ważny wygłosił homilię o przyjaźni z Bogiem, o Kościele, który ma odwagę patrzeć przed siebie, i o wierze, która nie ucieka przed światem. - Nie bójcie się szatana. Bójcie się Boga - bójcie się Go stracić - mówił biskup.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Popiełuszko nie czuł lodowatej wody, gdy był wrzucany do Wisły - 16 lat objawień

2025-10-18 13:12

[ TEMATY ]

felieton

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Red

„Wczoraj” – to słowo pada jak grom w rozmowie z Franceską Sgobby, gdy pytam o ostatnią wizję ks. Jerzego. „ Widziałam go tak, jak widzę męża, tylko Popiełuszki nie mogłam dotknąć. Modliliśmy się razem”.

Gdy zegar wybije północ z 18 na 19 października, znów staniemy w ciszy tamtej nocy. Czterdzieści jeden lat mija od chwili, gdy został uprowadzony ks. Jerzy Popiełuszko. Był rok 1984, a ten młody, zaledwie 37-letni kapłan –głos sumienia narodu – stał się symbolem niezłomności wiary. Pamiętamy jego słowa: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętamy też Wisłę, gdzie po tygodniu poszukiwań znaleziono jego zmasakrowane ciało, z kamieniami przywiązanymi do nóg – świadectwem bestialstwa oprawców, którzy chcieli utopić nie tylko człowieka, ale i nadzieję milionów. Ale dziś nie chcę powtarzać znanych faktów. Chcę opowiedzieć o tajemnicy, która wyłania się z cienia jego śmierci jak echo modlitwy – o objawieniach, które wstrząsnęły nawet sceptykami i które zostały ujawnione w książce „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” (współautorem jest ks. prof. Józef Naumowicz). To historia, która trwa do dziś, przypominając, że święci nie odchodzą na zawsze.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Popiełuszko nie czuł lodowatej wody, gdy był wrzucany do Wisły - 16 lat objawień

2025-10-18 13:12

[ TEMATY ]

felieton

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Red

„Wczoraj” – to słowo pada jak grom w rozmowie z Franceską Sgobby, gdy pytam o ostatnią wizję ks. Jerzego. „ Widziałam go tak, jak widzę męża, tylko Popiełuszki nie mogłam dotknąć. Modliliśmy się razem”.

Gdy zegar wybije północ z 18 na 19 października, znów staniemy w ciszy tamtej nocy. Czterdzieści jeden lat mija od chwili, gdy został uprowadzony ks. Jerzy Popiełuszko. Był rok 1984, a ten młody, zaledwie 37-letni kapłan –głos sumienia narodu – stał się symbolem niezłomności wiary. Pamiętamy jego słowa: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętamy też Wisłę, gdzie po tygodniu poszukiwań znaleziono jego zmasakrowane ciało, z kamieniami przywiązanymi do nóg – świadectwem bestialstwa oprawców, którzy chcieli utopić nie tylko człowieka, ale i nadzieję milionów. Ale dziś nie chcę powtarzać znanych faktów. Chcę opowiedzieć o tajemnicy, która wyłania się z cienia jego śmierci jak echo modlitwy – o objawieniach, które wstrząsnęły nawet sceptykami i które zostały ujawnione w książce „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” (współautorem jest ks. prof. Józef Naumowicz). To historia, która trwa do dziś, przypominając, że święci nie odchodzą na zawsze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję