Reklama

Wy jesteście solą i światłem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 2000 młodych z całej diecezji przybyło na dwudniowe spotkanie w Łomży z okazji XVII Światowego Dnia Młodzieży. Spotkanie młodych przebiegało pod hasłem: "Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata". Spotkaniu z Jezusem towarzyszyły występy zespołu ewangelizacyjnego " Pro-misja", działającego przy parafii o. Maksymiliana Marii Kolbego w Toruniu. Pierwszego dnia zaprezentowali oni koncert połączony z pantomimą, drugiego - tj. w Niedzielę Palmową - spotkali się z młodymi, aby podzielić się z nimi refleksjami na temat poszukiwania swojej drogi do Boga. Można było ich posłuchać w Społecznym LO im. kard. Wyszyńskiego, w Szkole Podstawowej nr 10 oraz w dolnym kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Łomży.

W sobotę na rozpoczęcie spotkania młodych w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łomży, swoje świadectwa przedstawili ludzie, którzy w swoich społecznościach są już takim światłem i solą: Jola z Ostrołęki, która pracowała jako wolontariuszka w Afryce, oraz ks. Adam ze Szczyczyna, który udziela się charytatywnie w swojej parafii, pomagając ludziom ubogim i potrzebującym.

Także członkowie zespołu ewangelizacyjnego "Pro-misja" starają się sprostać temu wezwaniu Ojca Świętego, skierowanemu do młodych w Orędziu na XVII Światowy Dzień Młodzieży, by byli solą i światłem świata. W tym celu podjęli starania, by przekonać młodych, że warto zawierzyć Chrystusowi.

By czytelnie zobrazować swoje myśli i słowa, postanowili zaprezentować za pomocą pantomimy pewne sytuacje obrazujące współczesny świat i człowieka, który w nim się znalazł. Oto jego obraz: Świat ten jest zimny, nieprzyjazny, nieludzki, nękany wojnami i konfliktami. Człowiek, skupiając się na doczesnych sprawach, zapomina o Bożej obecności. Żyje w pogoni za sukcesem, zatracając sens najistotniejszych wartości, takich jak Bóg, rodzina, miłość, przyjaźń... Tylko nieliczni podejmują trud walki o własną duszę. Piosenka M. Jacksona What about us do pantomimy "Pro-misji" ma inne przesłanie: Gdzie w tym szalonym, pędzącym świecie jest miejsce dla Jezusa? Współczesny człowiek woli skazać Go na ponowną śmierć na krzyżu niż iść za Nim.

W jakże trudnej sytuacji znajduje się młody człowiek. Musi podejmować samodzielne decyzje: jak się ubierać, z kim się przyjaźnić. Ale na czym się skupić? Co jest najważniejsze w życiu? Gdy ma wokół siebie ludzi, którzy podpowiadają, co jest na topie, często bezwiednie poddaje się tej potężnej fali, która mówi, że najważniejsza w życiu jest kasa. Nie zdaje sobie częstokroć sprawy, jak niewiele potrzeba, by być szczęśliwym człowiekiem i jak bardzo jest uprzywilejowany. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie podaje Stasia, założycielka zespołu: Ponieważ budząc się rano w zdrowiu, masz większe szczęście niż milion ludzi na świecie, którzy nie przeżyją tego tygodnia; jeżeli nigdy nie doświadczyłeś niebezpieczeństwa wojny czy samotności więzienia, tortur ani głodu, to jesteś w lepszym położeniu niż 500 mln ludzi na ziemi! Jeżeli nie musisz codziennie obawiać się o własne życie, jeżeli bez lęku chodzisz po ulicy, obce są ci tortury i śmierć, to jesteś szczęśliwszy niż miliard ludzi na świecie; jeżeli masz dach nad głową, ubranie na grzbiecie, jedzenie w lodówce, masz gdzie spać - jesteś bogatszy niż 75% populacji. Jeżeli twoi rodzice żyją i wciąż są razem - jesteś naprawdę kimś wyjątkowo obdarowanym przez los!

Zdumiewa fakt, że jeden z bogatszych ludzi na świecie, lider zespołu "Queens", uważał, że nie zawsze miliony starczą na to, czego człowiek potrzebuje do życia. Sukces może zrobić z człowieka idola podziwianego przez miliony, ale nie musi dać szczęścia i tego, co najważniejsze w życiu: trwałego związku opartego na miłości.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ pieniądze mogą dać lekarstwo, a nie zdrowie, towarzystwo, ale nie przyjaciół, przyjemność, ale nie szczęście, jedzenie, ale nie apetyt, łóżko, ale nie sen, krzyż, ale nie zbawienie, wygodne życie, ale nie życie wieczne!

Biblia wskazuje nam kierunek działania i mówi, że wielkim zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat, nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast pokarm, odzienie i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni. Ci, co chcą się wzbogacić, wpadają w pokusę i zasadzkę oraz liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One prowadzą ludzi do zguby i na zatracenie, albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość i żądza pieniędzy. Uganiając się za dobrami materialnymi, niektórzy zatracili wiarę i siebie samych.

Więc czego człowiek najbardziej potrzebuje do życia? Bóg powołał ludzi do czystości i świętości. Niestety, młody człowiek stara się utrzymać Boga na dystans, by mieć swobodę dokonywania wyboru. Nie zauważa, że zewsząd czyhają zagrożenia: pornografia, samozaspokojenie. Pożycie przedmałżeńskie wydaje się nam normalne, bo jest akceptowane w mediach i przez niektórych dorosłych. Młody człowiek uważa: wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę - jednak akceptując to, czego w zasadzie nie powinien robić, powoduje, że wewnętrzna pustka i niewola stają się jego udziałem. W niewolę grzechu nieczystości popadł Staszek, aplikant sędziowski. Mając siedemnaście lat, współżycie seksualne uważał za sprawę prywatną i indywidualną każdego człowieka. Niestety, jedyną tego "zasługą" był brak szacunku do samego siebie. Seks bez ograniczeń czyni w duszy i ciele człowieka spustoszenie, sprawia, że czuje się on brudny i poniżony. Pomogła mu dopiero rozmowa z Bogiem - szczera spowiedź, przyznanie się do błędu. To była jedyna droga do wyzwolenia. Staszek zrozumiał, że Bóg dał miłość fizyczną człowiekowi, aby była ona udziałem małżonków. Dotrwanie w czystości do małżeństwa powinno być też udziałem narzeczonych. Staszek postanowił, że wraz z Moniką, swoją przyszłą żoną, wytrwają w czystości aż do nocy poślubnej. Sił do wytrwania w tym niełatwym postanowieniu dodaje im obietnica wielkiej radości i błogosławieństwa, jakie czeka ich po złożeniu przysięgi przed Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wdzięczna modlitwa za Ojca i Pasterza diecezji

2025-09-20 11:39

[ TEMATY ]

pogrzeb

bp Antoni Dydycz

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drochiczyńska

„Dziś stoimy przed trumną człowieka wielkiego formatu, formatu na skalę europejską, więcej nawet – na skalę Powszechnego Kościoła” – powiedział abp Józef Michalik podczas Mszy św. żałobnej za śp. bp Antoniego Pacyfika Dydycza OFMCap.

Pierwszy dzień uroczystości pogrzebowych, 19 września 2025 r., rozpoczął się od przeniesienia ciała z Domu Biskupiego do katedry drohiczyńskiej. Wcześniej bp Piotr Sawczuk dokonał obrzędu, który towarzyszy zamknięciu trumny.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wzywa prawników do pełnego respektowania sprawiedliwości, prawa i godności osób

2025-09-20 13:34

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Urzeczywistniajcie sprawiedliwość w służbie ludziom, ze wzrokiem skierowanym na Boga, abyście w pełni mogli szanować sprawiedliwość, prawo i godność człowieka - zaapelował Papież podczas audiencji dla pielgrzymów, którzy przybyli do Rzymu w ramach Jubileuszu Wymiaru Sprawiedliwości. Podkreślił, że przy tej okazji nie można zapominać o krajach i narodach, które „łakną sprawiedliwości”, ponieważ ich warunki życia są niesprawiedliwe i nieludzkie.

Cieszę się, że mogę przyjąć was z okazji Jubileuszu poświęconego wszystkim, którzy w różnym charakterze działają na rozległym polu wymiaru sprawiedliwości. Pozdrawiam obecnych tu dostojnych przedstawicieli władz, przybyłych z wielu krajów, reprezentujących różne trybunały, oraz wszystkich was, którzy codziennie pełnicie nieodzowną służbę na rzecz uporządkowanych relacji między osobami, społecznościami i państwami. Jubileusz czyni nas wszystkich pielgrzymami, którzy - odkrywając znaki nadziei, która nie zawodzi - pragną „odkryć na nowo niezbędną ufność, zarówno w Kościele, jak i w społeczeństwie, w relacjach międzyludzkich, w stosunkach międzynarodowych, w promowaniu godności każdej osoby i w szacunku dla stworzenia” (Bulla ogłaszająca Jubileusz, 25).
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski na kongresie w Wieluniu: Eucharystia jest potrójnym źródłem

2025-09-20 21:11

[ TEMATY ]

Wieluń

kongres eucharystyczny

abp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

– Eucharystia jest źródłem życia, miłości i siły społecznej – powiedział abp Andrzej Przybylski. 20 września metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w kolegiacie Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Wieluniu podczas kolejnej stacji IX Kongresu Eucharystycznego w archidiecezji częstochowskiej, zorganizowanego z okazji 100-lecia Kościoła częstochowskiego.

W homilii abp Przybylski przypomniał, że nasza dusza, podobnie jak organizm, potrzebuje pożywienia, którym jest Eucharystia. – Kiedy przestaniemy jeść, przestaniemy żyć – zaznaczył hierarcha. Akcentował, że życie Kościoła i każdej wspólnoty zaczyna się od Eucharystii. Zauważył, że nieprzyjmowanie Chleba eucharystycznego prowadzi do utraty życia wiecznego. – Wszystkie lekarstwa kiedyś zawiodą, ale jest jeszcze jedno niezawodne lekarstwo na życie wieczne – Eucharystia – podkreślił metropolita katowicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję