Reklama

Z Torunia na misje do Zambii i Peru

Aleksandra Słomska kilka lat temu zaangażowała się w działalność Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco. Jego członkowie są wysyłani do Afryki, Ameryki Południowej oraz Europy Wschodniej na okres od trzech miesięcy do roku. W Toruniu działa grupka wolontariuszy; ich spotkania odbywają się w Duszpasterstwie Akademickim Ojców Jezuitów w każdą środę (od października do czerwca) o godz. 20.00. Niedawno Ola została wytypowana do miesięcznego wyjazdu do Zambii, zaś w przyszłym roku czeka ją roczny wyjazd misyjny do Peru

Niedziela toruńska 25/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Strużanowski: - Opowiedz o sobie…

Aleksandra Słomska: - Jestem Bożym dzieckiem, którego nic, co złe, nie może dotknąć. Mieszkam w Toruniu, tutaj mieszkają też moi rodzice i młodszy brat. Studiuję, uwielbiam podróże, lubię muzykę. Śpiewałam w różnych zespołach i chórach, obecnie prowadzę scholę, a w wolnej chwili dołączam do zespołu jazzowego grającego podczas Mszy św. dla studentów. Na co dzień, poza studiami, opiekuję się 2-letnią dziewczynką i daję lekcje gry na gitarze.

- Jak w Twoim życiu zrodziła się żywa, osobista wiara w Chrystusa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Zaczęło się od modlitwy z dziadkami i rodzicami; pamiętam, jak mama czytała mi Biblię dla dzieci i jakie to miało dla mnie znaczenie. Poczułam się wówczas kochana przez Boga, czego konsekwencje do dzisiaj rozlewają się w moim sercu i - mam nadzieję - otoczeniu. Ważnym etapem w rozwoju duchowym okazało się liceum. Tam w sercu kilku uczniów zrodziło się pragnienie zawiązania wspólnoty. Naszym opiekunem został ks. Artur Szymczyk, ówczesny diakon i nasz katecheta. Poprowadził on dla nas kilka serii rekolekcji, wskutek czego wspólnota jeszcze bardziej się zżyła i powiększyła liczbowo. Kolejnym pragnieniem była codzienna wspólna modlitwa. Z początku nie mieliśmy własnego miejsca, więc modliliśmy się na boisku, z czasem przenieśliśmy się do sali. Każdego dnia na długiej przerwie modliliśmy się tekstami Liturgii Godzin. Dziś diecezjalna wspólnota Ojca Pio (jej opiekunem jest diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży ks. dr Artur Szymczyk) liczy sobie ok. 70 osób.
W liceum poznałam żywą osobę Boga Ojca, tam też został postawiony na mojej drodze ojciec duchowy i spowiednik oraz zaczęłam wychodzić z trudnego momentu swojego życia, nawróciłam się całym sercem do Pana.

- Skąd pragnienie wyjazdu na misje?

- Być może jest to nieustannie trwające we mnie pragnienie z dzieciństwa, już od przedszkola. Pamiętam, że to pragnienie obudziło się we mnie bardzo silnie w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Traktuję je jako powołanie, zaproszenie skierowane przez Boga.

- W przyszłości planujesz roczny wyjazd do Peru. A co ze studiami?

- Za rok będę już po licencjacie i zrobię przerwę w studiach. Perspektywa studiów magisterskich, które planuję podjąć po powrocie z Peru, pomoże mi otrząsnąć się z wszelkich sentymentalnych wspomnień, co bywa niekiedy problemem wolontariuszy po powrocie z misji do Polski.

- Co będziesz robiła na misjach?

- Sądzę, że będę nauczycielką w szkole, przedszkolu, oratorium. W Peru do moich obowiązków jako wolontariusza długoterminowego będzie też zapewne należeć koordynacja projektu adopcji na odległość i pomoc przy wszystkich zadaniach podejmowanych w placówce misyjnej, do której zostanę skierowana.

- Jak wyglądają przygotowania do wyjazdu?

Reklama

- Patrząc od strony formalnej, wolontariusz, który wyjeżdża na krótko, ma obowiązek przyjeżdżać co najmniej przez pół roku na spotkania do Warszawy, zaś wolontariusz długoterminowy - przez rok, od września do maja.
Dobrze jest mieć doświadczenia z zakresu pracy z dziećmi i młodzieżą, co pozwoli uniknąć wielu błędów. Warto zapoznać się z duchowością salezjańską, żeby dobrze rozumieć sens przesłania św. Jana Bosco. Niezbędna jest możliwie najlepsza znajomość języka kraju, do którego się udajemy, a zatem i od tej strony muszę się przygotować.
Chcę jednak podkreślić jeszcze jeden wymiar przygotowań, w moim pojęciu najważniejszy. To osobista relacja z Bogiem, która porządkuje wszystkie wymiary mego życia. Dobrze jest, oczywiście, w miarę możliwości i otwartości mieć stałego ojca duchownego, stałego spowiednika.

- Jakie są Twoje plany życiowe? Co odczytujesz jako swoje powołanie?

- Moim największym i nieustannym pragnieniem jest stworzenie domu na wzór Świętej Rodziny. Po cichu marzę o założeniu rodzinnego domu dziecka, ale nie wiem jeszcze, jakie będą pragnienia mojego przyszłego męża i czy taka jest wola Boża. Póki co poprzestaję na tych myślach, bo i tak za bardzo lubię wybiegać i projektować własną przyszłość. Wolę skupić się na przeżywaniu codzienności i wypełnianiu bieżących obowiązków.

- Co jest warunkiem tegorocznego wyjazdu do Zambii?

- Warunkiem wyjazdu jest uzbieranie pieniędzy na bilet oraz szczepienia. Po otrzymaniu zielonego światła stanęłam przed zadaniem szybkiego wyszukania ludzi dobrej woli, którzy pomogą mi uzbierać potrzebne środki - łącznie ok. 6 tys. zł. Dla mnie jest to duża kwota, ale znając doświadczenie innych wolontariuszy, mam pewność, że z łaską Bożą i pomocą ludzką zebranie tych pieniędzy w tak krótkim czasie (do lipca) jest możliwe.

Od dyrektora Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Ola otrzymała oficjalną zgodę na zbieranie środków: „W pełni rekomenduję działania mające na celu szukanie źródeł dofinansowania na zakup biletu do Zambii, używając do tego celu konta Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego.
Czytelników „Głosu z Torunia”, którzy zechcą wesprzeć Olę i umożliwić jej wyjazd na misje, prosimy o kontakt: 665-263-717.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

USA: Kościół wzywa do modlitwy o pokój

2025-06-22 08:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Porwich/Niedziela

„Wraz ze wszystkimi ludźmi dobrej woli błagamy Wszechmogącego Boga, aby położył kres eskalacji działań wojennych i zainspirował dialog, zanim ucierpią kolejni niewinni ludzie” - stwierdził chwilę po wystąpieniu prezydenta USA, Donalda Trumpa informującego o zaatakowaniu trzech obiektów nuklearnych w Iranie przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych arcybiskup Timothy P. Broglio. Jest on jednocześnie odpowiedzialny za katolickie duszpasterstwo wojskowe w USA.

„Moje serce jest z wszystkimi ofiarami, a także z tymi, których życie jest zagrożone” - powiedział arcybiskup Broglio. „Błagajmy Księcia Pokoju o zakończenie wrogości” - zaapelował.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz do kleryków: Pan Bóg ma prawo decydować o moim życiu, o moich krokach!

2025-06-23 15:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Jedną z podstawowych zasad w życiu człowieka powołanego jest to, że to Pan Bóg ma prawo decydować o moim życiu, o moich krokach, o tym – co ja mam robić – a ja daję Mu wszystkie do tego predyspozycje. Daję Mu białą kartkę i podpisuję ją, i mówię: Panie, zgadzam się na wszystko – mówił bp Wołkowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję