Reklama

Sakrament cierpienia

Niedziela lubelska 6/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku 11 lutego, we wspomnienie Najświętszej Marii Panny z Lourdes, Kościół obchodzi Światowy Dzień Chorego. Ustanowiony przez sługę Bożego Jana Pawła II 13 maja 1992 r., ma na celu uwrażliwienie katolickich instytucji i wszystkich służących chorym na dowartościowanie cierpienia w wymiarze ludzkim i nadprzyrodzonym.
Tradycyjnie z okazji tego dnia Ojciec Święty kieruje okolicznościowe przesłanie, w którym odnosi się do najistotniejszych problemów związanych z tematyką cierpienia, choroby i godności chorego oraz wskazuje na najpilniejsze zadania stające przed szeroko rozumianą służbą zdrowia.

Być wrażliwym

Tegoroczne orędzie Benedykta XVI rozpoczyna się od przypomnienia daty obchodów Światowego Dnia Chorego, z podkreśleniem, że jest to dzień, który Kościół proponuje jako okazję do refleksji nad tajemnicą cierpienia. Autor przypomina, że powinien on posłużyć do „uczynienia naszych wspólnot i społeczeństwa obywatelskiego bardziej wrażliwymi na naszych chorych braci i siostry”. Nawiązując do encykliki „Spe salvi”, Benedykt XVI zwraca uwagę, że „społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować cierpiących ani im pomóc i mocą współczucia współuczestniczyć w cierpieniu, również duchowo, jest społeczeństwem okrutnym i nieludzkim”. Te słowa zasługują na szczególne podkreślenie, także w wymiarze tzw. polityki zdrowotnej w naszym kraju, gdzie od wielu lat obserwujemy tendencje do przesadnej komercjalizacji służby zdrowia, w wyniku której człowiek coraz częściej bywa ujmowany głównie w kategoriach statystycznych i ekonomicznych; gdzie nad rzeczywistą troskę o potrzeby chorego i pomoc przedkłada się interes gospodarczy instytucji powołanych do świadczenia usług medycznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cierpienie - próbą wiary

Benedykt XVI pisze o cierpieniu jako próbie wiary. Przywołując wydarzenia towarzyszące zmartwychwstaniu Chrystusa, a zwłaszcza wędrówkę dwóch uczniów z Emaus, zwraca uwagę na naturalny ludzki gest odrzucania, niezrozumienia i przeciwstawiania się cierpieniu. Dopiero w świetle męki i zmartwychwstania Chrystusa tak Jego cierpienie jak i ból każdego człowieka odsłaniają swoje znaczenie i głęboki sens: „To, co wcześniej było przeszkodą nie do pokonania, ponieważ było znakiem pozornej klęski Jezusa, staje się w spotkaniu ze Zmartwychwstałym, dowodem zwycięskiej miłości. Jedynie Bóg, który miłuje nas do tego stopnia, aby wziąć na siebie nasze rany i nasze boleści, przede wszystkim, gdy są niezawinione, godzien jest wiary” - pisze Ojciec Święty. Bóg sam wkracza w każde ludzkie cierpienie, jako prawdziwie współczujący. Ten, który - jak przypomina św. Bernard - nie może cierpieć, współcierpi wraz z człowiekiem okazując mu swoją miłość i pocieszenie. Chorzy - zdaniem Benedykta - poprzez swoje cierpienie, życie i wiarę powinni stawać się świadkami tej współczującej obecności Boga w życiu każdego człowieka.

Chrystus jest w chorych

Wartą podkreślenia nowością orędzia Benedykta XVI na 19. Światowy Dzień Chorego jest zwrócenie się w nim do młodych w nawiązaniu do zbliżającego się Światowego Dnia Młodzieży (Madryt, sierpień 2011). Ze szczególną uwagą Ojciec Święty zwraca się ku tym młodym, którzy doświadczają choroby. Przypomina, że choć męka i krzyż Chrystusa budzą lęk, wydając się być zaprzeczeniem życia, w istocie stają się znakami Jego rzeczywistej miłości. Papież zachęca młodych do odkrywania Chrystusa w Eucharystii i w służbie ubogim, chorym, przeżywającym trudności czy samotność.
Wydaje się, że Benedykt XVI ujmuje cierpienie człowieka jak i służbę chorym w wymiarach swoistego sakramentu - znaku spotkania człowieka z Bogiem. Orędzie papieskie kończy się apelem do władz, aby zwiększyły wysiłki na rzecz zakładów opieki zdrowotnej służących chorym, szczególnie ubogim. Wspomina także pracowników służby zdrowia i wolontariuszy podkreślając, by starali się w każdym cierpiącym dostrzegać oblicze Chrystusa.

Archidiecezjalne duszpasterstwa chorych i służby zdrowia serdecznie zapraszają do udziału w obchodach Światowego Dnia Chorego. Msza św. pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło zostanie odprawiona w dniu 11 lutego o godz. 11.00 w archikatedrze lubelskiej

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w kościele na Kruczej, a także w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję