Słowo Alleluja słyszymy bardzo często podczas uczestnictwa
w Liturgii. W aklamacji Alleluja (hebr. Hallelujah) tkwi rdzeń -
chwalcie Jahwe, chwalcie Pana. Jest to radosne wezwanie do sławienia
Boga. Struktura alfabetu semickiego pozwala również i na takie rozumienie:
niech zajaśnieje Pan, niech zabłyśnie Jego moc. Jest to jedna z bardzo
nielicznych pozostałości języka hebrajskiego, ponieważ Kościół pozostawia
pewne zwroty w oryginalnym brzmieniu, by nie zubożyć treści, które
w sobie kryją, a które trudno oddać współczesnym językiem.
Wezwanie to akcentuje radość Izraela jako Ludu Bożego,
cieszącego się zbawczą opieką Jahwe: "Bramy Jerozolimy rozbrzmiewać
będą pieśniami wesela, a wszystkie jej domy zawołają: ´Alleluja,
niech będzie uwielbiony Bóg Izraela!´" (Tob 13, 18). W Starym Testamencie
Alleluja było częstym okrzykiem, który wyrywał się z serc wierzących
zgromadzonych wokół arki, będącej symbolem obecności Boga. Obecność
Boga prowokowała do radości, do entuzjazmu. Alleluja to również śpiew,
okrzyk podziwu, zachwytu wobec "wielmożnych dzieł Bożych", które
Bóg dla nas uczynił.
Alleluja jest przede wszystkim śpiewem zwycięstwa, triumfu,
pokonania zła. Dlatego św. Jan w Apokalipsie, gdy opisuje ostateczne
zwycięstwo Chrystusa, posługuje się często tym słowem: "Potem usłyszałem
jak gdyby głos donośny (...): ´Alleluja!´ Zbawienie i chwała, i moc
u Boga naszego (...). I rzekli powtórnie: ´Alleluja!´" (Ap 19, 1-6)
. Wezwanie to przeszło do liturgii chrześcijańskiej dla wyrażenia
wiary, radości, wesela, szczególnie w okresie paschalnym, jako wyrażenie
nacechowane radością z racji obchodu zmartwychwstania Pana Jezusa.
Skoro Pan Jezus dokonał największego dzieła, skoro Jego miłość względem
człowieka osiągnęła swój szczyt, skoro misterium paschalne otworzyło
nową epokę w dziejach ludzkości, Kościół ogłasza wielką radość i
wielkie wesele, które jest udziałem całego świata. Na usta wiernych
wraca - po czterdziestodniowej nieobecności w czasie Wielkiego Postu
- śpiew Alleluja. Św. Augustyn zauważył, że o ile mamy śpiewać Alleluja
w czasie określonych dni, to w naszych sercach powinno ono rozbrzmiewać
każdego dnia.
W Afryce w IV w. Alleluja było śpiewem liturgii niedzielnej.
Natomiast za papieża Damazego I (IV w.) występowało tylko w liturgii
wielkanocnej, a od czasu Grzegorza Wielkiego (VI w.) również w innych
okresach roku liturgicznego (z wyjątkiem przedpościa, Wielkiego Postu
i liturgii żałobnej). W oktawie Wielkanocy podwójne Alleluja kończy
formułę rozesłania: "Idźcie w pokoju Chrystusa, alleluja, alleluja"
.
Religia nasza jest religią, która niesie radość. Jednak
nieraz jest to radość trudna, ponieważ do Poranka Wielkanocnego wiedzie
przez grób. Ale przecież religia radości nie oznacza tylko radości,
którą obdarza Bóg, ale to również, że ja jestem radością dla Boga.
Aklamacja Alleluja zawiera więc oba te elementy.
"Okrzyk ten, wypowiadający chwałę Bogu, używany przez
nas jako okrzyk radości - stwierdził papież Paweł VI - nasuwa temat
godny głębokiej refleksji, prowadzi do źródeł naszej myśli religijnej
i poucza, że chwała Boga jest naszą radością. Przypominacie sobie
z pewnością zdumiewające wezwanie z hymnu podczas świątecznej Mszy
św., nazwane właśnie Gloria (Chwała), które tę przedziwną naukę wyraża
następująco: ´Dzięki Ci (Boże) składamy, bo wielka jest chwała Twoja´.
Jak to jest możliwe? Czy wielkość Boga nieskończona i pełna tajemnicy
może być źródłem naszej radości? Tak, ponieważ Bóg jest dla nas wszystkim.
Bóg jest życiem. Bóg jest mocą, Bóg jest prawdą, Bóg jest dobrocią,
Bóg jest pięknością; tak, bo Bóg jest w końcu naszą szczęśliwością.
Alleluja. (...) Bóg jest radością. Pamiętajmy o tym radosnym odkryciu,
którego trzeba wciąż dokonywać, aby ciągle się radować".
Pomóż w rozwoju naszego portalu