Reklama

Maryja - Nauczycielka Serc

Pierwsza niedziela września od ponad trzydziestu lat w sposób szczególny poświęcona jest Matce Bożej Kębelskiej. U stóp Pięknej Pani, spoglądającej z uśmiechem na swoje dzieci, gromadzą się pielgrzymi z bliższych i dalszych okolic. Samochodem, autokarem, rowerem, na piechotę - każdy sposób jest dobry, by dotrzeć do sanktuarium w Wąwolnicy, miejsca od wieków naznaczonego obecnością Najświętszej Matki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od lat niestrudzenie przybywamy do tego miejsca. Tu w rocznicę koronacji cudownej figury Matki Bożej przynosimy swoje radości, troski i cierpienia - mówili pielgrzymi. - Maryja jest naszą największą Pocieszycielką, Wspomożycielką i Orędowniczką u Syna, Jezusa Chrystusa”. „Przychodzimy do źródła, by czerpać z Bożej pomocy, tak bardzo potrzebnej każdemu z nas” - mówił ks. kan. Jerzy Ważny, kustosz sanktuarium, witając pielgrzymów, biskupów i kapłanów, uczestniczących w obchodach rocznicy koronacji i archidiecezjalnych dożynkach. - Nasze serca napełnia radość, że możemy dziękować za te 32 lata od koronacji figury oraz za plony ziemi. Niech macierzyńskie wstawiennictwo Maryi, Kębelskiej Pani, otworzy nas na głębię codziennej troski o chleb powszedni i zjednoczy w poczuciu jedności z eucharystycznym Chrystusem” - mówił ks. Kustosz.
Tysiące pielgrzymów zgromadzonych na Placu Różańcowym oraz wokół bazyliki, z radością witało Maryję w cudownej figurze, niesionej w uroczystej procesji. Złociste kłosy zbóż, mieniące się wszystkimi barwami kwiaty wplecione w żniwne wieńce, harcerskie chorągwie i parafialne feretrony w całym swoim przepychu były jednak niczym wobec gorących serc zgromadzonych wiernych. Wzniesione wysoko różańce, ukradkiem ocierane łzy, zgięte kolana i ufny wzrok skupiony na Maryi, tworzyły wyjątkową scenerię podczas przeniesienia cudownej figury na miejsce celebry. Przy ołtarzu polowym stanęli biskupi lubelscy: abp Józef Życiński, bp Ryszard Karpiński, bp Mieczysław Cisło i bp Józef Wróbel (dzień wcześniej na spotkanie z Matką przybył abp senior Bolesław Pylak). Z rektorem seminarium ks. prał. Markiem Słomką oraz wychowawcami i ojcami duchownymi przybyli alumni, by Matce Najświętszej zawierzyć swoją drogę do kapłaństwa. Szczególnej modlitwie polecanych było 20 kleryków z pierwszego roku, rozpoczynających formację w lubelskim seminarium od spotkania z Maryją. Na placu celebry i wokół bazyliki w rozstawionych konfesjonałach kapłani jednali ludzi z Bogiem. Ze szczytu dobiegał potężny głos połączonych chórów z Wąwolnicy i Bełżyc.
„Dziękuję za wierność na szlaku maryjnego pielgrzymowania. Cieszę się, że w kolejne lata przybywa nas i pielgrzymka staje się rodzinna” - mówił abp Józef Życiński. „Nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie tu nie być. Dopóki sił starczy, zawsze będę tu przychodzić” - zapewniała mieszkanka Tomaszowic, która na uroczystości przyszła z córką. Podobnie mówili pielgrzymi z Puław, Leszkowic, Nałęczowa, Sernik, Lublina… Ze spotkania z Matką zabrali do swoich rodzin i miejsc pracy słowa modlitwy, wypowiadanej przez Metropolitę Lubelskiego: „Pani Kębelska, bądź Nauczycielką naszych serc. Naucz nas mówić dziękuję za to, co wielkie i piękne pod polskim niebem. Naucz nas przyjmować trudne wyzwania i jak Ty mówić Bogu: niech mi się stanie według Twego słowa. Naucz nas trwać w milczeniu na miejscach świętych, u stóp Krzyża, w tajemnicy Eucharystii. Naucz nas okazywać solidarność z samotnymi i opuszczonymi. Naucz nas całym swoim życiem śpiewać «Magnificat»”.
Modlitewne spotkanie było okazją do wyrażenia gorących próśb wiernych oraz wdzięczności Bogu za „wielkie rzeczy”, które dokonują się na naszych oczach. Wierni prosili o rychłą beatyfikację Jana Pawła II oraz dziękowali za beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki. Eucharystycznej modlitwie towarzyszyły relikwie błogosławionego Kapłana - Męczennika. Miłosiernemu Bogu za wstawiennictwem Kębelskiej Pani przedstawiano prośby ludzi dotkniętych powodzią, małżeństw przeżywających dramat bezpłodności, a także sprawy Kościoła powszechnego. „Radosny śpiew «Magnificat» dzielimy z Maryją, przynosząc nasze wieńce dożynkowe i niepokoje naszych serc. Od Niej chcemy uczyć się przeżywania życia tak, by widzieć w nim wielkie rzeczy, jakie i nam czyni Pan. Od Niej chcemy się uczyć tej postawy, w której radość dopełnia się wdzięcznością - mówił ks. Arcybiskup. - Wyrazem naszej wdzięczności wobec Boga jest udział w Mszy św., która jest dziękczynieniem”.
Metropolita dziękował za pamięć o Wąwolnicy tym, którzy mimo trudnych warunków i codziennych obowiązków znajdują czas dla Boga: „Zaharowanym matkom, które wieczorem, po dniu ciężkiej pracy, znajdują czas, by pomodlić się wspólnie z dziećmi, i mówić im o Bogu; ojcom, którzy po powrocie z pracy za granicą pierwsze korki kierują do kościoła, by pojednać się z Bogiem; dzieciom, które uczestnicząc w katechezie, dają świadectwo swojego zainteresowania tym, jak być prawdziwym chrześcijaninem; kapłanom, którzy w czasach PRL-u uważani byli za bohaterów, a dziś wypomina się im skandale z drugiego końca świata”. Wśród licznych „powodów” do wdzięczności, ks. Arcybiskup przypomniał o pięknych jubileuszach naszych biskupów: 25-leciu sakry biskupiej i 75 urodzinach bp. Ryszarda Karpińskiego oraz 40-leciu kapłaństwa bp. Mieczysława Cisło.
Ponieważ życie utkane jest z radości i trosk, abp Józef Życiński odniósł się też do najważniejszych problemów. „Do Matki Bożej przychodzimy również po to, by mówić o tym, co jest bolesne - mówił, wymieniając na pierwszym miejscu kryzys rodzin. - Spadek urodzin jest dramatyczny w skali europejskiej, a przecież przyszłość Polski będzie zależała od świętości naszych rodzin, od dowartościowania życia, które Pan Bóg daje w postaci dziecka. Wspierajmy rodziny wielodzietne, otoczmy przyjaźnią i życzliwą troską tych, którzy przyjmują kolejne życie. Umiejmy okazywać postawę szacunku wobec bliźnich i ufnie przeżywać każdy dzień jako dar Boży” - apelował Metropolita.
Znaczną część swojego przesłania abp Józef Życiński poświęcił dyskusji o krzyżu. „W naszym życiu tajemnica obecności Chrystusa przeżywana jest najpełniej w dwóch postaciach: w Eucharystii, gdzie jest realnie obecny Chrystus, i w krzyżu, który przypomina nam o zbawczej męce i wskazuje na Zmartwychwstanie - mówił. Metropolita podkreślił, że te dwie rzeczywistości zasługują na wyjątkowy szacunek i muszą być ważniejsze od wszystkich innych wartości i znaków. - Nie wolno podczas adoracji eucharystycznej kłócić się czy tworzyć atmosfery emocjonalnych konfliktów, tak samo w otoczeniu krzyża nie można rozwijać rozpolitykowanych dyskusji o pomnikach - mówił. - W perspektywie męki Chrystusa ludzkie dramaty i śmierć bliskich uzyskują właściwie proporcje i odpowiedzi, ale sam krzyż nie może być podporządkowany żadnym celom, nawet gdyby ci, którzy chcą takiego podporządkowania, mieli najszlachetniejsze intencje. Chrześcijanie nie są bractwem pomnikowym, lecz wyznawcami Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania. Cel nie uświęca środków, traktowanie krzyża jako środka do realizacji choćby najbardziej słusznych planów niesie niepokój, bo świadczy, że ktoś wyżej stawia swoje osobiste emocje niż prawdę o cierpieniu Chrystusa”. Metropolita prosił, by „nie przesłaniać Chrystusowej miłości i nie podporządkować jej żadnym innym intencjom”. „Nie upartyjniajmy krzyża, nie odzierajmy z nadprzyrodzoności tego, co święte, bo wtedy Maryja zostanie samotna pod krzyżem, bez tych, którzy szlakiem ks. Jerzego gromadzili się nie po to, by rozwijać kłótnie, ale by trwać w atmosferze modlitwy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec święty w objawieniach maryjnych - Tuluza we Francji

2025-10-10 20:48

[ TEMATY ]

modlitwa

różaniec

Francja

październik

#NiezbędnikRóżańcowy

Adobe Stock

Przed tygodniem rozpoczęliśmy szczególny miesiąc. Jest to czas, kiedy w naszych palcach przesuwamy różańcowe ziarna. Z tej okazji chciałbym, byśmy przez kilka kolejnych rozważań powędrowali do miejsc objawień i poznali te spotkania Maryi z wizjonerami, w których Najświętsza Maryja Panna prosiła o modlitwę różańcową.

Wprowadzeniem do tej części rozważań, niech będą słowa znanego mariologa, o. Stefana de Fioresa: „Kiedy Maryja wyrusza z jakąś misją, którą otrzymała od Boga, to nie w drobnych, marginesowych sprawach, ale chodzi zawsze o wielką sprawę losów świata i zbawienia ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

Bielawa. Maryja przypomina, jak nie utracić wiary

2025-10-11 11:46

[ TEMATY ]

peregrynacja

Bielawa

Strażniczka Wiary

ks. Stanisław Chomiak

o. Piotr Wiśniewski

ks. Mirosław Benedyk

Msza święta pod przewodnictwem ks. prał. Stanisława Chomiaka, dziekana dekanatu bielawskiego, była centralnym punktem peregrynacji figury Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej w Bielawie.

Msza święta pod przewodnictwem ks. prał. Stanisława Chomiaka, dziekana dekanatu bielawskiego, była centralnym punktem peregrynacji figury Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej w Bielawie.

W diecezji świdnickiej trwa peregrynacja w parafiach dziekańskich cudownej figury Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej z Barda. To odpowiedź na pragnienia wiernych, zwłaszcza chorych i starszych, którzy nie mogą już pielgrzymować do bardzkiego sanktuarium, dlatego sama Matka Boża nawiedza ich wspólnoty.

11 października figura zawitała do dekanatu Bielawa, gdzie licznie zgromadzeni wierni przyjęli Maryję z wiarą i wdzięcznością. Modlitwie towarzyszyła konferencja o. Piotra Wiśniewskiego, redemptorysty i kustosza sanktuarium w Bardzie. – Wielu ludzi dziś mówi: „Nie wierzę, nie chodzę do kościoła”. Czasem to protest wobec hipokryzji, ale często też ucieczka przed wymaganiami, jakie stawia wiara – zauważył kaznodzieja, podkreślając, że prawdziwe nawrócenie zaczyna się od osobistego spotkania z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Parafialne Zespoły Caritas w Trzebnicy

2025-10-12 10:15

ks. Łukasz Romańczuk

W Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy odbyła się pielgrzymka parafialnych zespołów Caritas Archidiecezji wrocławskiej. W wydarzeniu uczestniczyło ok. 250 wolontariuszy Caritas.

Pielgrzymka rozpoczęła się od wspólnej modlitwy różańcowej przy grobie św. Jadwigi Śląskiej. Po modlitwie była okazja do zwiedzenia klasztoru i muzeum prowadzonych przez siostry boromeuszki. Centralnym punktem była Eucharystia wraz z homilią ks. Dariusza Amrogowicza, dyrektora Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, który przybliżył zgromadzonym na Mszy św. duchowe dziedzictwo patronki Śląska. Ks. Amrogowicz podkreślił, że kult św. Jadwigi nie zrodził się z mediów ani z internetu, lecz z głębokiej wiary ludzi. - Sprawa świętej Jadwigi nie powstała w telewizji ani w komputerach. Ona trwała w wierze, bo to wiara sprawiła, że jej dzieła poruszają serca nawet po 780 latach - wskazał kapłan, przypominając życie świętej począwszy od dzieciństwa w bawarskiej rodzinie hrabiów Andechs, poprzez małżeństwo z księciem Henrykiem Brodatym, po czasy, gdy musiała zmierzyć się ze stratą wielu dzieci. - Gdy przychodzi cierpienie, szatan wlewa w serce człowieka zwątpienie: “Gdyby Bóg był, twoje dziecko by nie umarło”. Ale święta Jadwiga nie pozwoliła, by zło zwyciężyło. W bólu pozostała wierna Bogu. - mówił ks. Dariusz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję