Reklama

Tydzień pełen Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przełomie czerwca i lipca, Pliszczyn - maleńka podlubelska miejscowość, staje się letnią stolicą młodych ludzi. Dzieje się tak za sprawą odbywających się tu od 17 lat Sercańskich Dni Młodzieży. W tym roku, w spotkaniu pod hasłem „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości”, uczestniczyło ponad 800 osób z kraju i z zagranicy.

Wyzwolić kreatywność

Czas od 28 czerwca do 3 lipca był wypełniony atrakcjami oraz czasem pracy nad sobą. Organizatorzy zadbali, by różnorodne zajęcia nie dawały przestrzeni na nudę. Gimnazjaliści, uczniowie szkół średnich i studenci mogli poznać życie w dużej społeczności pod namiotami oraz wybrać odpowiadające ich zainteresowaniom warsztaty. Szczególną popularnością cieszyły się warsztaty taneczne, w których brała udział rekordowa liczba 300 osób.
Wielu młodych ludzi przyjeżdżając do Pliszczyna ma gotowy plan na samego siebie, ale spora część jeszcze nie wie, co chciałaby robić w życiu, jak może wykorzystać swoje atuty. W takim pogłębionym wymiarze poznawania siebie pomagali podczas warsztatów psychologowie. Proponowana przez nich paca w małych grupach nie tylko dawała poczucie lepszego kontaktu, ale też mobilizowała do kreatywności i radosnego odkrywania świata. „Program warsztatów jest przygotowany wcześniej. Staramy się by, co roku odpowiadał on ogólnemu tematowi SDM. W tym roku prowadzimy warsztaty, których celem jest wzbudzenie motywacji do działania w swoim środowisku rówieśniczym - opowiada Małgorzata Michel, instruktorka warsztatów psychologicznych. - Są to bardziej ćwiczenia i zabawy niż wykłady. Dotychczas robiliśmy ćwiczenia integracyjne, a od dziś zaczniemy realizować projekty” - dodaje. „Chodzi o to, by wzbudzić kreatywność, by młodzi odkryli, że sami są w stanie coś zrobić, zmienić. Nadrzędnym celem naszych warsztatów jest więc ukierunkowanie ich energii i uczenie tego, jak ją spożytkować - dodaje Dawid Wieczorek, pedagog. - Przez kilka dni pomagamy im poznać swoje najmocniejsze strony i możliwości, uwierzyć w siebie oraz zrozumieć, co dobrego mogą zrobić dla innych i dla siebie. Nie dajemy gotowych rozwiązań. To jest właśnie zadanie SDM, by w grupach potrafili nauczyć się planować, organizować i realizować. To może być wszystko: od wolontariatu poprzez budowanie skateparków na swoich osiedlach, aż do wychodzenia z poważniejszymi inicjatywami społecznymi”.

Spełniać obowiązki i kochać

„Młodych ludzi trzeba traktować poważnie, bo oni słyszą i widzą to, co się dzieje naokoło, ale nikt z nimi o tym nie rozmawia - mówi ks. Jarosław Grzegorczyk SCJ, organizator XVII SDM w Pliszczynie. - SDM spełnia więc to zdanie, ponieważ młodzi ludzie mają okazję do rozmowy. W mniejszych grupach z rówieśnikami, z księżmi, siostrami czy osobami świeckimi, ale też wtedy, kiedy są z nami zaproszeni goście”. Jednym ze stałych gości SDM jest abp Józef Życiński. Podczas Mszy św., dziękując za kolejne spotkanie w Pliszczynie, Pasterz zachęcał młodych do próby odpowiedzi na pytanie: Kim jestem? I określenie własnej tożsamości. Tłumacząc słowa Pisma, dotyczące funkcji pasterza nacinającego sykomory, nauczał o duchowym rozwoju człowieka. Używając metafory pasterza, pytał, jaka będzie sykomora uczestników SDM, czy będzie przynosiła cień i chłód. „Kształtowanie duszy zależy bowiem od tego, jakie wartości stawiamy na pierwszym miejscu”. Ks. Arcybiskup zwrócił uwagę na posiadany świat wzorców, w którym dąży się do sprawiedliwości. Przypomniał, że wartość życia często mierzy się tym, z czego zrezygnowaliśmy w imię wyższych wartości. Takie było życie św. Józefa - bez pasma zadziwiających sukcesów. W życiu wystarczy bowiem spełniać swoje obowiązki, a przy tym kochać.
Po Eucharystii młodzi wysłuchali konferencja abp. Józefa na temat: „Co to znaczy być uczciwym”, w której poruszono zjawisko singli, małżeństw zawieranych po 30. roku życia; mówiono o braku pamięci, o honorze i godności oraz o dzieleniu ludzi na podstawie ich przekonań politycznych. Metropolita Lubelski podpowiedział kilka zasad, jakimi warto kierować się we współczesnym świecie. Są to: wyzwolenie z lęku, traktowanie każdego człowieka z szacunkiem oraz uważanie za zasadniczą wartość Boga, a po Nim godność bliźniego, która zobowiązuje do miłości.
Jak oceniają swój pobyt uczestnicy? Zadnia są podzielone. Od bezwarunkowej radości, zawierania przyjaźni z jak największą grupką młodych ludzi, po ostrożne zapowiedzi, że dopiero w swoim środowisku wyjdzie na jaw to, czego nauczyli się o sobie i Bogu przez ten jeden tydzień. „Jestem drugi raz i przywiozłam ze sobą dwie siostry, Kingę i Elę. Jest pyszne jedzenie, są bardzo fajni ludzie, naprawdę dużo się dzieje. W tym roku uczę się tańczyć, a siostry chodzą na warsztaty sportowe. A co nam da ten pobyt, to zobaczymy, jak wrócimy do domu - mówi Greta z Koszyc Małych k. Tarnowa. - Ale w przyszłym roku na pewno będziemy tu znowu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję