Reklama

Nas też warto posłuchać

Po ostatnim tekście ks. Krzysztofa Rzepki pojawiły się głosy Czytelników z prośbą o obecność tego rodzaju publicystyki na łamach naszej edycji. Przyznam, że były mi one bardzo potrzebne, ponieważ już po tekście o Trollach doznałem literackiej rozkoszy językowej. Mając zatem nadzieję, że pragnienie Czytelników zostanie zaspokojone, pomyślałem, że warto ks. Krzysztofa poznać bliżej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: - Zacznijmy zatem „lajtowo”. Daty, kontakty, kariera.

Ks. Krzysztof Rzepka: - Kariera? To się okaże przed Sądem Bożym… Póki co, rocznik 1976, święcenia kapłańskie 2002. Technikum Budowlane w Sanoku, sześć lat w przemyskim Seminarium, rok pracy w Dynowie. Potem studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim, po których od 2005 r. pracuję w Radiu Fara.

- Więc nieco terapeutycznie. Dla wyjaśnienia zaznaczę, że podczas głośnych dyskusji nad filmem „Pasja” w „Dynowince” ks. Krzysztof zamieścił mocno krytyczny tekst, co spotkało się z gorącym odzewem, a dynowski periodyk pewnie nigdy przedtem i potem nie był tak czytany. Dla młodego kapłana, jak wiem, nie był to miły czas. Sądzę, że nawet zaowocował pewnym bólem i żalem. Jak Ksiądz wspomina tamten czas, który z perspektywy bardzo chyba był ważny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Był ważny dla mojej pokory. Dostałem za ten tekst po głowie od wielu porządnych ludzi, którzy wówczas nie dawali sobie powiedzieć, iż krytyka filmu nie jest krytyką dogmatów. Jestem kinomaniakiem i nigdy nie lubiłem Mela Gibsona. Kiedy usłyszałem, za co się zabrał, tym uważniej przyglądałem się całemu przedsięwzięciu. Czy moim osądem kierowały uprzedzenia? Bynajmniej. Rzeczywistość okazała się o wiele gorsza: z filmu zrobiono narzędzie ewangelizacji, a z Gibsona - niemal Ducha Świętego. Pytałem wówczas, znając chorobliwy sadyzm i nasilające się zamiłowanie aktora do epatowania krwią, jaki będzie jego kolejny film. Okazał się nim wyjątkowo brutalny i niesmaczny obraz „Apocalypto”. Peany o przykładnym życiu naszego bohatera też rozwiały się z dymem po kolejnych skandalach alkoholowych i rozwodzie. Wracając do filmu i tekstu o nim. Byłem zbyt zirytowany zbiorową gibsonomanią, by spojrzeć na wszystko spokojniej. Po kilkunastu, kilkudziesięciu miesiącach, przeprosiłem kilka osób za zacietrzewienie, zaczęto też przepraszać i mnie. Kiedy emocje opadły, z perspektywy czasu i po wspomnianych powyżej kolejnych posunięciach artysty, zaczęto przyznawać mi rację. Żadna to satysfakcja i nigdy mi o nią nie chodziło. Film uważam za odrażający, kiczowaty i mający niewiele wspólnego z jakkolwiek rozumianą ewangelizacją. „Pasji” przeciwstawiam zawsze „Jezusa z Nazaretu” Zeffirellego. To obraz, który uważam za genialny i zarazem jedyny, który mnie jako chrześcijanina, patrzącego na kolejne próby ekranizacji Biblii, nie tylko nie denerwuje, ale wciąż inspiruje.

- Jest Ksiądz znany z wielkiej pedanterii językowej. Skąd u młodego człowieka, wychowanego na wzorcach raczej odmiennych, taki puryzm językowy?

- Widzę, że moja buzia zwodzi nieco, bo nazywanie „młodym” trzydziestoczterolatka np. w obecności licealistów kończy się dość przykro, a co za tym idzie, nie należy mnie też kojarzyć z pokoleniem „mp3”. Pamiętam stan wojenny i wychowywałem się z papierowymi książkami w ręku! A tak na poważniej, to ewoluuje. Zawsze pożerałem książki, ostatnio, ku mojej rozpaczy, znacznie mniej. Czasem coś piszę. Wierzę w moc słowa i lubię nad nim rozmyślać. Wobec ekspansji językowego niedbalstwa, krucjatowe podejście do języka polskiego stało się palącą koniecznością. Ktoś musi.

- Naszą rozmowę zatytułowałem „Nas też warto posłuchać”. Słowa te chciałem dedykować Księdzu i Księdza rówieśnikom. Może jest tak, że na Wasze pokolenie tylko narzekamy, a za mało w nas chęci i… odwagi posłuchania. Zatem ryzykuję. O historii, patriotyzmie, mówi Ksiądz, mimo młodego wieku, językiem mocno, powiedzmy, zakochanym. Mistrzowie, od których uczył i uczy się Ksiądz umiłowania świata wartości?

- Jak wspomniałem, zawsze żyłem w świecie literatury. W kolejnych lekturach, w kolejnych postaciach fikcyjnych i historycznych, zacząłem dostrzegać model człowieka, który mnie przekonywał, pociągał, imponował. Człowieka oddanego sprawie, walczącego o nią, zdeterminowanego. Przy czym wciąż człowieka, nie wyidealizowanego herosa. Zawsze zatrzymują mnie na długo bezimienne mogiły, których nie brakuje na naszej ziemi. Co kierowało tymi ludźmi, kiedy ginęli na jakimś zapomnianym posterunku?... Z biegiem lat odkrywam wielkie nazwiska, np. Wojtyłę, który zresztą nigdy nie był dla mnie postacią z telewizji czy pomnika. Czytam go chętnie i cenię jego myśl bardziej niż kiedykolwiek. Ale zaczęło się zdecydowanie od Jacka Kaczmarskiego. Grałem go, recytowałem, chłonąłem. Nie rozumiałem wielu tekstów ani ich kontekstu. Przeczuwałem, że człowiek chce coś ważnego powiedzieć, coś ocalić. Potem byli Baczyński, Brandstaetter, Norwid, wielu innych pisarzy i poetów. Byli i są żyjący ludzie wokół. Np. ks. prał. Eugeniusz Dryniak, któremu zawdzięczam bardzo wiele, jeśli chodzi o podejście do spraw publicznych. Od czasów seminaryjnych i po ponownym zamieszkaniu w Przemyślu, krąg osób, które mi imponują i inspirują do bycia lepszym Polakiem i obywatelem, stale się poszerza. Ostatnio najmocniejszymi impulsami do gorliwszego studiowania naszej historii obdarza mnie mój radiowy współpracownik i serdeczny przyjaciel, ks. Dariusz Szylar. Jego wpływ zresztą dotyczy nie tylko mnie...

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV odwiedził Castel Gandolfo

2025-05-29 14:16

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

„Leon XIV odwiedził projekt Borgo Laudato si' w Castel Gandolfo, a przy okazji Pałac Papieski” - potwierdził dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

„Powrót przewidziany jest na wczesne popołudnie” - poinformował również rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Czy Amerykanie wycofają wojska z Polski?

2025-05-29 20:41

[ TEMATY ]

Donald Trump

Karol Nawrocki

wybory 2025

Artur Stelmasiak

Biały Dom

Karol Nawrocki na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem

Karol Nawrocki na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem

Nie od dziś wiadomo, że Rafałowi Trzaskowskiemu bliżej jest do Berlina, a Karolowi Nawrockiemu do Waszyngtonu. W czasie wojny koło naszych granic te orientacje mają znacznie większe znaczenie niż w czasie wszystkich poprzednich wyborów prezydenckich. Realną siłę militarną i możliwość odstraszania Rosji mają tylko USA, bo europejska część NATO nadal jest praktycznie rozbrojona.

Karol Nawrocki musi wygrać – powiedziała minister ds. bezpieczeństwa USA Kristi Noem. Wysoki przedstawiciel Białego Domu z administracji Donalda Trumpa przyleciała do Polski specjalnie na konferencję konserwatywnych środowisk politycznych, by wesprzeć kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. - Jeżeli wybierzecie lidera, który będzie współpracował z Donaldem Trumpem, zyskacie potężnego sojusznika, który zapewni, że będziecie mogli walczyć z każdym wrogiem, który nie podziela waszych wartości. Będziecie cieszyć się militarną, amerykańską obecnością(…). Przywództwo ma znaczenie. Potrzebujecie silnego przywódcy, by prowadził wasz kraj. Ameryka chce być waszym sojusznikiem, by chronić waszą wolność i dobrobyt, chronić was przed zagrożeniami dla waszych rodzin. Będziecie błogosławieni tą przyjaźnią - mówiła Kristi Noem w Rzeszowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję