Reklama

Chrystus prawdziwie Zmartwychwstał!

Niedziela wrocławska 14/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marta Pietkiewicz: - Księże Arcybiskupie, trwamy w przeżywaniu Świąt Wielkiej Nocy. Wielokrotnie w kościołach podkreśla się, że to najważniejsze święta naszej wiary. Czy ten przekaz do nas dociera? Czy jesteśmy świadomi niezwykłej wagi tego świątecznego czasu i czy umiemy dobrze go przeżyć?

Arcybiskup Marian Gołębiewski: - Nie zawsze jesteśmy tak do głębi tego świadomi. Zwróćmy uwagę choćby na oprawę zewnętrzną Świąt Bożego Narodzenia - wydaje się, że one wyraźnie konkurują ze świętami Zmartwychwstania Pańskiego. Tymczasem to właśnie te drugie są bez wątpienia najważniejszymi świętami chrześcijańskimi. Dotykamy w nich bowiem najgłębszej tajemnicy - Zmartwychwstania Pańskiego - prawdy, na której zbudowane jest całe chrześcijaństwo. Pozwolę sobie przytoczyć słowa, które powiedział św. Paweł: Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest nasza wiara i próżne jest nasze przepowiadanie. Bez Zmartwychwstania nasze życie nie miałoby sensu, świat pozostałby niespełniony. Męka Chrystusa, całe Jego życie, oczekiwanie, którym przepełniony jest Stary Testament: to wszystko nie miałoby ostatecznego zwieńczenia, jakim jest właśnie Zmartwychwstanie.

- Polacy zawsze przywiązywali i nadal przywiązują wielką wagę do zachowywania tradycji. Czy jest jakiś sposób na to, by w świętowaniu pójść o krok dalej w znaczeniu duchowym, by nie zatrzymać się na samej obrzędowości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nasze tradycje splotły się bardzo z przeżyciami religijnymi i nieraz trudno je rozdzielić. Są między innymi tradycje kulinarne, które niekoniecznie muszą mieć coś wspólnego z treścią religijną. Jednak symbolika tych Świąt jest bardzo bogata: czy to jajko święcone, o którym już Rzymianie mówili: omne vivum ex ovo (wszystko, co żyje pochodzi z jajka) - symbol życia; czy ten zajączek, który pojawia się na wiosnę - on też jest pewnym wyrazem przyrody, wegetacji i całego życia; czy świeca wielkanocna, paschał, który się wnosi na początku Wigilii Paschalnej do kościoła, który jest symbolem Chrystusa Zmartwychwstałego - te wszystkie symbole pomagają nam przeżywać Święta. Oczywiście, nie dotyczą samej ich istoty, bo ona dokonuje się w liturgii, ale stanowią swego rodzaju obramowanie, które ułatwia nam zrozumienie tej Tajemnicy, podprowadza pod nią. Człowiek składa się z duszy i ciała, dlatego też potrzebuje poznawać przy pomocy zmysłów, symboli, czytelnych i namacalnych znaków.

- Obok tego symbolicznego jajka, zajączka i świecy wielkanocnej, obok wszechobecnych dekoracji świątecznych stoi także, choć często zapominana, figura Zmartwychwstałego, zwyciężającego śmierć, Chrystusa. Czy nie brakuje nam świadomości, że Jezus Chrystus umarł i Zmartwychwstał konkretnie: za każdego z nas?

- Można mieć takie przypuszczenie. Ja zwróciłbym uwagę jeszcze na inną sprawę. Wierni nie zawsze potrafią łączyć Zmartwychwstanie i Eucharystię, a przecież zadatkiem Zmartwychwstania jest właśnie Eucharystia. Wielu wiernych szczerze uczestniczy we Mszy św., przystępuje do Komunii św., przyjmuje Eucharystię, czyli gdyby byli bardzo świadomi tego co czynią, to ipso facto musieliby bez najmniejszych powątpiewań przyjąć prawdę o Zmartwychwstaniu. Niestety, nie zawsze się tak dzieje. Nie zawsze ta logika wiary jest spójna we wszystkich swoich ogniwach u naszych wiernych.

Reklama

- Widzi Ksiądz Arcybiskup na tym polu szczególne zadanie dla duszpasterzy?

- Bezwzględnie tak. Poprzez dobrą książkę, naukę, pewne pomoce, można również to głębokie spojrzenie naprawdę o Zmartwychwstaniu upowszechnić.

- Gdybyśmy przenieśli wydarzenia męki, śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa do dzisiejszych realiów i uczestniczyli na żywo w wydarzeniach zbawczych - jaka byłaby nasza reakcja? Czy człowiek współczesny uwierzyłby kobietom głoszącym Zmartwychwstałego?

- Reakcje zapewne byłyby takie, jak wówczas. Ci, którzy są wychowani na laickich kategoriach myślenia pewnie powątpiewaliby; byliby tacy, którzy z dziecięca wiarą przyjęliby te wydarzenia, a inni dyskutowaliby, czy to możliwe. Są pewne epizody na kartach Ewangelii, być może trochę wstydliwe, jak na przykład scena z udziałem niewiernego Tomasza, ale dobrze, że one były, bo ich lektura wiele nam może dziś uświadomić. To była prawda, która całkowicie przekraczała możliwości ludzkiego umysłu. Musimy zdawać sobie z tego sprawę. Powoli przewijała się ona w myśli starotestamentalnej, ale bardzo nieśmiało. Natomiast sam fakt Zmartwychwstania był tak wielkim snopem światła, że mógł nie tylko pociągnąć i rozjaśnić, ale także oślepić, sprawić, że człowiek bezbronny upadłby na ziemię - taka była reakcja także apostołów. Ale zwróćmy uwagę, że potem nastąpiła w nich radykalna zmiana, byli innymi ludźmi. Chrystofanie są niezwykłymi spotkaniami, opisanymi na kartach Ewangelii. Mnie zawsze intrygowało to, że język Ewangelii jest niezwykle konkretny, prawie fizyczny. Chrystus Zmartwychwstały przychodzi do uczniów i mówi: dzieci, macie coś do jedzenia? - wyobraźmy sobie taką sytuację. Jezus chce im pokazać, że to On - nie taki sam, ale ten sam. Jest to coś wprost szokującego, a zarazem coś bardzo pięknego. Ewangelista chce przekonać o realności Zmartwychwstania. Kiedy mówi o tym, że uczniowie „widzieli” Pana, używa greckiego czasownika, oznaczającego widzenie fizyczne - tak, jak my dzisiaj widzimy swojego sąsiada czy kolegę.

- W czasie Świąt zapewne będzie wiele okazji do tego, by usiąść z rodziną, spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, ale także do tego, by naprawdę zobaczyć Zmartwychwstałego Chrystusa - co zrobić, by Go nie minąć?

- Przede wszystkim ten długi okres przygotowania powinien nas duchowo usposobić i sprawić, że my również zostaniemy odrodzeni wewnętrznie, że my wewnętrznie, duchowo, zmartwychwstaniemy. Ku temu zmierza cała duchowość Wielkiego Postu, rekolekcje, postanowienia, sakrament pokuty i pojednania. Jeśli tak się przygotujemy, to łatwiej będzie nam przyjąć tajemnicę Zmartwychwstania, gdy usiądziemy do stołu z rodziną. Chciałbym podkreślić to, co wydobyła współczesna teologia: paschalny wymiar życia człowieka i paschalny wymiar śmierci. W dawnych formularzach Mszy świętych żałobnych, dawnych sekwencjach, spotykamy wiele słów grozy na temat Sądu Ostatecznego, wizji apokaliptycznej, wyobrażamy sobie scenerię napawającą lękiem. Natomiast pierwsi chrześcijanie traktowali śmierć zupełnie inaczej. Umierali oni często ze słowami na ustach „pro Christo” - „za Chrystusa”; na ich nagrobkach widniały napisy: „żyj w Chrystusie, duszo najczystsza, najświętsza”. Oni tym właśnie żyli. Ten wymiar paschalny teraz w liturgii został przywrócony. Przykład tego odnajdujemy choćby w liturgii żałobnej, gdy wyrazem naszej nadziei jest śpiewane alleluja, tak bardzo charakterystyczne dla Świąt Wielkanocnych. Myślę, że jest to właściwy kierunek - pomaga nam odnaleźć tę wielką nadzieję, która jest motorem ludzkiego postępowania, napędem ludzkiego życia, ku Zmartwychwstaniu.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Ćwierć wieku Akcji Katolickiej w Witnicy

2024-05-06 09:32

[ TEMATY ]

jubileusz

Akcja Katolicka

Parafia Witnica

Robert Burzyński

Po Mszy św. przed pomnikiem św. Jana Pawła II - patrona Akcji Katolickiej wszyscy uczestnicy odśpiewali "Barkę"

Po Mszy św. przed pomnikiem św. Jana Pawła II - patrona Akcji Katolickiej  wszyscy uczestnicy odśpiewali

Najpierw była Msza św., a później kwiaty, życzenia i tort jubileuszowy. Tak Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Witnicy świętował 25 – lecia istnienia.

Parafialny Oddział Akcji Katolickiej przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Witnicy istnieje już ćwierć wieku. Jubileuszowe uroczystości odbyły się 5 maja z udziałem członków zarządu stowarzyszenia, oraz przybyłych gości. Mszę Św. koncelebrowaną odprawił ks. Michał Szot w wraz z ks. Zbigniewem Samociakiem, asystentem kościelnym Diecezjalnej Akcji Katolickiej oraz z ks. Ryszardem Tomczakiem, asystentem POAK Witnica. W homilii ks. Zbigniew Samociak przybliżył historię Akcji Katolickiej w Polsce oraz ideę jej działalności, w której najważniejsza jest formacja i rola apostolstwa w Kościele.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję