Reklama

Moc świadectwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na konieczność nowej ewangelizacji i potrzebę dawania świadectwa wartościom chrześcijańskim przez katolików wskazał abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki. Ksiądz Arcybiskup przewodniczył zebraniu Rady Duszpasterskiej II kadencji, które odbyło się na początku marca w sali konferencyjnej Kurii łódzkiej.
„Często brakuje nam odwagi w dawaniu świadectwa, przyjmujemy postawę milczenia, zobojętnienia. Chociaż w swoim sumieniu jasno rozróżniamy dobro od zła, to jednak w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, zawodowym, gospodarczym, politycznym brakuje naszego odważnego świadectwa tak, jakbyśmy pod korcem ukrywali naszą wiarę. Słowa Chrystusa: „Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata” przypominają nam, że dzisiaj katolicy w sposób szczególny powinni promieniować mocą wiary i mocą czytelnego świadectwa. Nowa ewangelizacja bowiem potrzebuje nie tylko nowych metod, ale przede wszystkim ofiarnych ludzi, którzy prawdziwie żyją tajemnicą ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa - podkreślał Metropolita łódzki.
W swym wystąpieniu bp Adam Lepa przypomniał m.in. te zagrożenia dla wartości chrześcijańskich i patriotycznych, o których mówił Ojciec Święty Jan Paweł II: relatywizm moralny, cyniczny hedonizm, propagowanie aborcji i eutanazji w różnych postaciach, głoszenie ideologicznego laicyzmu. Europejska kultura sprawia wrażenie milczącej apostazji człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał. Można powiedzieć, iż w niektórych krajach europejskich laicyzm stał się narodową świętością i narodowym dobrem.
Głęboki kryzys wartości, który Europa obecnie przeżywa, znajduje odbicie również w Polsce. Wyrazem tego jest np. banalizacja wartości chrześcijańskich i patriotycznych. O sprawach wiary, miłości, poświęcenia dla Ojczyzny mówi się tak, by sprawy te nie pociągały. Widać to w sposób szczególnie wyrazisty w programach satyrycznych. Nawet w czasach PRL-u nie było tak tandetnych programów satyrycznych jak te, których zalew można obserwować obecnie. Ich wykonawcy nie respektują podstawowych zasad taktu, przede wszystkim nie posiadają umiejętności podstawowej, czyli umiejętności mówienia. Za propagowanie tandety, lekceważenie, obśmiewanie czy wręcz opluwanie wartości chrześcijańskich, narodowych i patriotycznych biorą niemałe pieniądze. Nie wszystkie wspomniane przez Księdza Biskupa zagrożenia dla wartości chrześcijańskich i patriotycznych dają znać o sobie w Polsce. Jednakże wszystkie, wcześniej czy później, mogą się pojawić również u nas.
Można zaobserwować lekceważenie obowiązku niedzielnej Mszy św., pojawiają się próby usuwania krzyży z klas szkolnych i innych miejsc publicznych, rośnie liczba rozwodów, zmniejsza się czytelnictwo prasy katolickiej. Na pierwszym miejscu znajdują się magazyny ilustrowane, wypełnione kolorowymi fotografiami i banalnymi tekstami o najniższym poziomie. Poprzez barwne obrazy steruje się umysłami ludzkimi. Prawdą staje się stwierdzenie, że media niszczą w człowieku sacrum.
W homilii wygłoszonej na Błoniach Krakowskich w maju 2006 r. Benedykt XVI mówił do Polaków: „Proszę was, abyście odważnie składali świadectwo Ewangelii przed dzisiejszym światem, abyście skarbem wiary dzielili się z innymi narodami Europy i świata”. Przywołując papieskie słowa bp Adam Lepa podkreślił, że należy do słów tych jak najczęściej wracać i wzajemnie sobie o nich przypominać. Zadania wytyczone przez Benedykta XVI są bardzo ważne i aktualne, ponieważ proces integracji europejskiej uzasadnia troskę o zachowywanie tożsamości katolickiej i narodowej Polaków. Nie jakiejś ogólnej, niesprecyzowanej tożsamości, ale właśnie katolickiej i narodowej.
Na świeckich katolikach spoczywa zatem dawanie odważnego i czytelnego świadectwa wartościom chrześcijańskim. Mają oni te wartości nie tylko głosić, ale także bronić ich, gdy są zagrożone. Należy reagować na ataki, pisać listy z odpowiednią argumentacją, udzielać wsparcia osobom stającym w obronie wartości chrześcijańskich i patriotycznych.
Dyrektor katolickich szkół Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Łodzi Marek Woźniak zwrócił m.in. uwagę, iż: „Wychowanie patriotyczne legło w gruzach. Stało się tak po odzyskaniu niepodległości z powodu odreagowania po totalitaryzmie. W reformie edukacyjnej nie ma mowy o wychowaniu. Jest ona ograniczona do rozwoju intelektualnego, a treści wychowawcze są zaniedbane”. Podkreślił, że na polu wychowania patriotycznego zarówno w szkole, jak i w rodzinie jest bardzo dużo do zrobienia. Według niego realizacja wychowania patriotycznego dzieci i młodzieży powinna się odbywać poprzez prezentacje multimedialne, warsztaty, organizowanie w szkołach festiwali pieśni patriotycznej. Przed budynkiem szkolnym powinno się znaleźć miejsce na maszt z flagą narodową, a lekcje każdego dnia należałoby rozpoczynać narodową pieśnią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Kolejna debata prezydencka za nami. Wyścig wyborczy nabiera tempa

2025-04-28 23:29

[ TEMATY ]

debata

debata prezydencka

Adobe Stock

Poniedziałkowa debata 13 kandydatów na prezydenta zorganizowana przez "Super Express" trwała prawie trzy godziny.

Debata podzielona została na dwie rundy. W pierwszej rundzie kandydaci zadawali pytania bezpośrednio swoim oponentom. Pytający miał 30 sekund, a odpowiadający 90 sekund. Było też 30 sekund na ripostę. W drugiej rundzie politycy mieli 90 sekund na swobodne wystąpienie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję