Reklama

Gimnazjaliści w obronie praw człowieka

Blisko 60 uczniów Gimnazjum nr 2 w Chojnowie włączyło się do akcji Amnesty International. Maraton pisania listów w obronie konkretnych osób, których prawa zostały złamane, ma pomóc w zwolnieniu więzionych za przekonania i zaprzestania prześladowania obrońców praw człowieka. Idea powstała w 2001 r. w Polsce. Pomysł podchwyciły sekcje Amnesty w innych krajach. W ciągu tych lat napisano ponad milion listów. Co ważne, dzięki nim dziesiątki osób wyszły na wolność

Niedziela legnicka 2/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczniowie Gimnazjum nr 2 w Chojnowie przyłączyli się do tej akcji w ubiegłym roku. Napisali wtedy ponad 700 listów.
12 grudnia, o godz. 12.00 kilkadziesiąt osób chwyciło za pióra i przez 24 godziny z przejęciem przelewało na papier swoje emocje, dając wyraz solidarności z pokrzywdzonymi i łącząc się w ten sposób ze wszystkimi walczącymi o prawa człowieka. „Szanowny Panie Inspektorze Generalny! Choć zdaję sobie sprawę, że Pana uwagę zaprzątają inne ważne sprawy, chciałabym przedstawić Panu przypadek pani Rity Mahato, działaczki Komitetu na rzecz Rozwoju Bastipur”. [...] - pisze Aleksandra Izbińska, wstawiając się za prześladowaną. „Szanowny Panie Ambasadorze! Apeluję o uwolnienie dwóch mężczyzn, młodych aktywistów i blogerów, Emina Abdullayev i Adnana Hajizada, zostali oni skazani na dwa i pół i dwa lata pozbawienia wolności w nieuczciwym procesie sądowym. Amnesty International uważa, że dowody przeciwko nim zostały sfabrykowane i zostali aresztowani wyłącznie dlatego, iż nie bali się użyć prawa wolności słowa”. To słowa Aleksandry Dąbrowskiej, która prosi o rewizję wyroku. Piszą po kilkanaście listów. Agnieszka Miłuch napisała ich blisko 90. Przerywała tylko na czas posiłku i ponownie wracała do biurka z obawą, że 24 godziny nie wystarczą na wsparcie wszystkich, których los ją wzruszył, oburzył, przejął.
Wśród licznych, przygotowanych na tę okoliczność przez młodzież plakatów, ważny dokument - w odpowiedzi na ubiegłoroczny list jednej z chojnowskich nauczycielek Gabrieli Seweryniak wstawiającej się za panią Mendel, pismo z meksykańskiej prokuratury informujące o wszczęciu śledztwa. Przejmująca treść listu skłoniła urzędników do zainteresowania się sprawą. Oto właśnie chodzi wszystkim uczestniczącym w maratonie.
Ale akcja Amnesty International, to jak się okazało, nie tylko personalna walka o prawa człowieka. Dzięki niej rośnie społeczna świadomość o naszych przywilejach, dzięki niej dociera do nas prawda o brutalnym ich łamaniu, dzięki niej wiemy, że są instytucje i ludzie czuwający nad ich przestrzeganiem, a oprawcy nie czują już bezkarności. W końcu dzięki niej młodzi ludzie uwrażliwiają się, dostrzegają niedolę innych, pragną pomagać. - Mamy poczucie dobrze spełnionego obowiązku - mówią piszący. - Wierzymy, że uczestniczymy w czymś istotnym i że tych kilka słów napisanych odręcznie odmieni czyjeś życie. Wiemy, że prześladowani bardzo liczą na oddźwięk ze świata - głosów są tysiące, nie można ich nie usłyszeć. W tym roku z Chojnowa wypłynęło 1340 listów. Z pewnością nie pozostaną bez echa. Napisało je kilkudziesięciu gimnazjalistów, kilkoro nauczycieli i kilku mieszkańców. Do akcji pośrednio włączyli się też ci, którzy sponsorowali catering, osoby, które go przygotowywały, darczyńcy wspierający zakup kopert i znaczków i inni w mniejszym lub większym stopniu kibicujący piszącym. Jaki będzie oddźwięk ich zaangażowania? Na razie czekamy, a już dziś oni wszyscy mogą czuć satysfakcję i wdzięczność setek prześladowanych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję