Modlitwa, dobroć i miłość to istota Kościoła, której uczymy się od Maryi współpracującej z łaską Bożą” - mówił abp Józef Życiński do członków Ruchu Światło-Życie, zgromadzonych 6 grudnia w archikatedrze lubelskiej na uroczystości patronalnej Ruchu połączonej z Adwentowym Dniem Wspólnoty. W tym roku oazowicze archidiecezji lubelskiej świętują 50 lat istnienia Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła oraz 35 lat Domowego Kościoła.
Osiąganie dojrzałości chrześcijańskiej
Wskazując na Niepokalaną Matkę Kościoła - patronkę Ruchu Światło-Życie, Metropolita podkreślał, że „Jej tajemnica życia jest dla nas lekcją dobroci, miłości, otwarcia na łaskę Bożą; jest zobowiązaniem do pozytywnego programu, żeby nie pozwolić sprowadzić chrześcijaństwa do poziomu przekrzykiwań, agresywnych komentarzy, licytacji politycznych, tylko żeby czymś najbardziej istotnym była łaska, Boże światło, ludzka wrażliwość”. Przestrzegając przed pokusą łatwych rozwiązań i stylem idola, który „niewiele ma wspólnego ze stylem Matki Bożej oraz niewiele łączy się z tradycją Ruchu Światło-Życie”, zwrócił uwagę, że wynikająca z niezrozumienia „pewna dawka samotności jest wyrazem dojrzałego spojrzenia na życie i wierności Chrystusowi”. Licznie zgromadzeni w archikatedrze oazowicze - dzieci, młodzież, dorośli, kobiety w stanie błogosławionym i rodziny z małymi dziećmi - swoją obecnością potwierdzili słuszność słów ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela ruchu: „Praca oazowa z młodzieżą nie ma sensu, jeśli równolegle nie ma pracy z rodzicami, z dorosłymi. Jeżeli młodzież widzi, że ten sam ideał, ten sam program, to samo życie według Słowa Bożego, jest dla dorosłych, to wtedy nie ma takiego podejścia - ja z tego wyrastam, bo to było tylko dla młodzieży. Ruch musi postawić sobie jako cel, jako ideał osiąganie dojrzałości chrześcijańskiej dla wszystkich grup wieku i stanów”. Wydaje się, że ruch nadal spełnia swoje zadanie i daje możliwość permanentnej formacji. Jednak „ważne jest, abyśmy wśród zawirowań i przemian we współczesnej kulturze umieli być świadkami wartości oraz umieli świadczyć, że Chrystus jest dla nas najważniejszy i jego chcemy naśladować” - podkreślał abp Józef Życiński.
Uświęcenie w codzienności
Apostolstwo Ruchu Światło-Życie rozpoczęte w 1973 r. w archidiecezji lubelskiej, dziś realizuje się poprzez 66 wspólnot działających przy parafiach. Z Oazą związanych jest ok. 60 kapłanów z ks. Markiem Urbanem, moderatorem diecezjalnym i ks. Markiem Majem, moderatorem diecezjalnym Domowego Kościoła. Członkowie wspólnot pogłębiają wiarę poprzez formację ku chrześcijańskiej dojrzałości zaproponowaną przez założyciela ruchu, uczestnicząc w cotygodniowych spotkaniach w małej grupie dzieci i młodzieży lub gromadząc się w kręgach małżeństw raz w miesiącu. Dzieląc się życiem i wiarą, rozważając Słowo Boże i wspólnie się modląc, starają się odkrywać swoje miejsce w Kościele. Tomasz, absolwent administracji, jest w Oazie już 13 lat. Dla niego istota Ruchu wyraża się w stwierdzeniu: Żyć Światłem uświęcając się w codzienności. „To nic innego jak dobrze wykonywać swoje obowiązki. Prawdziwe świadectwo, na które kładł nacisk ks. Franciszek Blachnicki, wypływa z życia dzień po dniu - mówi. - Ruch daje mi możliwość spotkania Boga w codzienności i to jest dla mnie najważniejsze”. Podkreśla to również Bartosz, student I roku medycyny: „Niektórzy moi znajomi uważają, że uczestnictwo w takiego rodzaju organizacjach to strata czasu i przeżytek w XXI wieku. Ja tak nie uważam i staram się być wierny Chrystusowi właśnie poprzez służbę ludziom w Oazie”. Natomiast dla Kasi, która w Ruchu Światło-Życie jest od 8 lat, najważniejsza jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka. „Przyjęłam ją w intencji osób, które borykają się z różnego rodzaju uzależnieniami i modlę się o wolność dla nich. Wierzę, że to ma sens” - dodaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu