Reklama

Personalizm znaczy człowiek

Niedziela rzeszowska 49/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Izabela Fac: - Ksiądz jest uważany za przewodnika duchowego młodych ludzi, zarówno tych, którzy świetnie radzą sobie w życiu, jak i tych, którzy nie radzą sobie z trudną rzeczywistością. Wiem, że dla Księdza ważni są młodzi z obydwu tych grup. A jak to wygląda w odniesieniu do innych wychowawców?

Ks. dr Marek Dziewiecki: - Wychowawca to osoba, która troszczy się zarówno o tych, którzy dorastają do miłości, jak i tych, którzy przeżywają kryzys. Z reguły rodzice, nauczyciele i księża skupiają się na kontakcie z tymi wychowankami, którzy nie radzą sobie z życiem, a w konsekwencji zaniedbują wspieranie tych, których postawy są dojrzałe i którzy też potrzebują duchowych przewodników. Tymczasem tacy wychowankowie też przeżywają czasem zwątpienia i trudności. Sądzę, że najbardziej zaniedbywanym obecnie zadaniem dorosłych jest radosne wspieranie w rozwoju tych nastolatków, którzy już są szlachetni i mocni, a którzy nadal potrzebują wsparcia, by nie zejść z trudnej przecież drogi błogosławieństwa i szlachetności. Tacy młodzi szukają dorosłych, którzy potrafią odpowiedzieć na pytanie: co dobrego mam czynić?

- W obliczu poważnych trudności, związanych z wychowaniem młodego pokolenia, współczesny świat stara się chyba ukrywać te problemy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Rzeczywiście tak jest. Spora grupa rodziców wierzy w to, że to nie oni lecz szkoła czy parafia jest odpowiedzialna za wychowanie ich dzieci. Z kolei nauczyciele i księża słusznie podkreślają, że mogą jedynie wspierać rodziców w ich zadaniach wychowawczych, ale nie mogą ich w tym całkowicie zastąpić. Część winy za tę sytuację ponoszą „poprawni” politycznie pedagodzy i psycholodzy, gdyż głoszą populistyczne mity o wychowaniu bezstresowym, o spontanicznej samorealizacji czy o prawach bez obowiązków. Dla nastolatków wolność bez wychowania może stać się wręcz przekleństwem.
Warto pamiętać o tym, że dzieci i młodzież są lustrem sposobu postępowania ludzi dorosłych, począwszy od rodziców. Jeśli rodzice i inni wychowawcy nie są dojrzali, to dzieci i młodzież powielają te ich problemy. To my, dorośli, krzywdzimy młodych, a następnie boimy się naszych własnych wychowanków, których agresja, lenistwo czy egoizm to przecież w znacznym stopniu skutek naszych zaniedbań.

- W obliczu kryzysu wychowawców i wychowania chyba tym bardziej potrzeba kompetentnej komunikacji wychowawczej?

Reklama

- Z całą pewnością. Mądra komunikacja wychowawcza to ważna umiejętność rodziców i wszystkich innych wychowawców. Pierwszym zadaniem wychowawców w tej dziedzinie jest powstrzymywanie się od moralizowania, straszenia, mówienia o nakazach i zakazach, gdyż taki sposób rozmawiania z wychowankami prowokuje jedynie do buntu albo do przekonania, że czegoś nie należy czynić wyłącznie dlatego, że zostało to przez kogoś zakazane. Istotą komunikacji wychowawczej jest zachwycanie wychowanków ich perspektywą rozwoju. Komunikacja wychowawcza to najpierw ukazywanie młodym faktu, że człowiek jest osobą, a osoba to ktoś podobny do Boga. To ktoś, kto nie ma granic w rozwoju i jest powołany do naśladowania Jezusa, który jest ostateczną miarą dojrzałego człowieczeństwa i uczy nas realistycznie myśleć, odpowiedzialnie decydować i mądrze kochać.
Drugą ważną kompetencją jest precyzyjne demaskowanie zagrożeń w procesie rozwoju. Trzeba zwłaszcza przestrzegać ludzi młodych przed modnym mitem o istnieniu łatwego szczęścia: bez zasad moralnych, bez Boga, bez czujności i dyscypliny. Jeśli ktoś jest kompetentny w dziedzinie komunikacji wychowawczej, to potrafi tak trafnie dobierać język i argumenty w rozmowie z wychowankiem, by nie było miejsca na nieporozumienia. Wychowanek ma wtedy tylko dwie możliwości: zrozumieć i przyjąć przekazywane mu prawdy lub zrozumieć i je odrzucić.

- Czy lekarstwem na dostrzegany obecnie kryzys wychowania jest połączenie miłości i wymagań? Wielu dorosłych - zwłaszcza rodziców - sądzi, że stawianie wymagań to zaprzeczenie miłości…

- Tak właśnie myślą niektórzy dorośli. Tymczasem w rzeczywistości im bardziej ktoś kocha, tym większą ma odwagę stawiać twarde wymagania, gdyż wie, że kocha i że nikt z wychowanków nie rozwinie się bez dyscypliny i wysiłku. Dojrzale kochać to w taki - i tylko w taki sposób okazywać miłość, by wychowanek też uczył się kochać. Inaczej nie będzie przecież nigdy szczęśliwy. Tylko małemu dziecku do szczęścia wystarcza to, że jest kochane, chociaż samo jeszcze nie kocha. Właśnie dlatego nie tylko stosowanie przemocy, ale też rozpieszczanie jest zaprzeczeniem miłości dorosłych wobec dzieci. Jezus stawiał spotykanym ludziom jasne i twarde wymagania. Wzywał do wysiłku i do pracy nad sobą.

- Ostatnio dużo mówi się o powrocie do pedagogiki personalistycznej. Czym jest ta pedagogika?

- Jest to najbardziej kompetentny system wychowania, gdyż opiera się na realistycznym i całościowym rozumieniu wychowanka, a zwłaszcza jego możliwości i ograniczeń. Pedagogika personalistyczna opiera się na oczywistym fakcie, że człowiek nie jest ani zwierzęciem, kierowanym instynktami i uczuciami, ani nieomylnym Bogiem, który nie potrzebuje wychowania ani zbawiciela. Pedagogika personalistyczna wskazuje na fakt, że człowiek jest osobą, czyli kimś, a nie czymś. Być osobą to być większym od samego siebie. To wychodzić na spotkanie z samym sobą, z innymi osobami i z Bogiem. To dorastać do mądrości i miłości. Pedagogika personalistyczna uczy myśleć, decydować i kochać i dlatego chroni dzieci i młodzież przed życiem na zasadzie bezmyślności, egoizmu i zniewolenia. To jedyna pedagogika w pełni realistyczna i na miarę godności człowieka. Pozostałe systemy pedagogiczne oparte są na ideologiach i wynikają z niedoceniania lub z przeceniania faktycznych możliwości rozwojowych człowieka.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek: zaufać temu spojrzeniu miłości

2025-04-18 21:01

[ TEMATY ]

Watykan

Droga Krzyżowa

papież Franciszek

PAP/MASSIMO PERCOSSI

Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości - napisał Ojciec Święty w rozważaniach, które dziś zostaną odczytane przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum.

Franciszek we wstępie wskazał, że droga Zbawiciela „nas kosztuje”. W świecie, który wszystko kalkuluje, bezinteresowność ma wysoką cenę. „W darze, natomiast, wszystko rozkwita na nowo: miasto podzielone na różne ugrupowania i rozdarte konfliktami zmierza ku pojednaniu; wypalona religijność odkrywa na nowo płodność Bożych obietnic; nawet serce z kamienia może przemienić się w serce z ciała” - napisał Papież.
CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych, studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju. Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

500 paczek trafiło do najuboższych

2025-04-19 12:30

Marzena Cyfert

Poświęcenie darów dla ubogich

Poświęcenie darów dla ubogich

Abp Józef Kupny pobłogosławił w Wielką Sobotę 500 paczek dla ubogich. Przygotowane one zostały przez wrocławską Caritas ze środków przekazanych przez wiernych archidiecezji.

– Nasze akcje angażują bardzo wielu ludzi, aby te działania pomocowe były przeprowadzone sprawnie, dokładnie i docelowo trafiły do najbardziej potrzebujących. Dzisiaj zostanie rozdanych 500 paczek, poświęconych przez naszego metropolitę, dla naszych podopiecznych, którzy korzystają na co dzień z łaźni i kuchni – mówił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję