Reklama

Duszpasterstwo służących Ojczyźnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeszłości

Po kasacie Reformatów kościół i zabudowania klasztorne przeznaczono na potrzeby wojska. W budynku klasztornym najpierw urządzono szpital wojskowy, później w kościele magazyn, a w klasztorze piekarnię. W końcu klasztor rozebrano i wybudowano jeden z największych w Galicji magazynów żywnościowych. Jeszcze u schyłku XVIII wieku w Rzeszowie pojawił się austriacki garnizon wojskowy, systematycznie rozbudowywany i powiększany, by przed I wojną światową osiągnąć liczbę 3 tys. ludzi. Stacjonujące w Galicji wojsko austriackie nie posiadało kościołów garnizonowych, korzystając z miejscowych świątyń. W Rzeszowie funkcję świątyni garnizonowej pełnił kościół farny.
Po odzyskaniu niepodległości w mieście stacjonowała coraz większa liczba żołnierzy i zaczęto odczuwać brak własnego kościoła. W 1920 r. rozpoczęto więc starania o odzyskanie dawnego kościoła reformackiego i w końcu w sierpniu 1922 r. Ministerstwo Spraw Wojskowych poleciło Dowództwu Okręgu Korpusu nr X w Przemyślu, któremu podlegał garnizon rzeszowski, „oddać do dyspozycji Szefostwa Duszpasterstwa budynek kościoła poreformackiego w Rzeszowie na cele religijne tamtejszego garnizonu - z tem, że remont budynku kościelnego i przyprowadzenie go do stanu używalności zostanie przeprowadzony przez Kurię Biskupią WP we własnym zakresie”. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu ówczesnego kapelana garnizonowego ks. mjr Franciszka Kisiela, pracy żołnierzy i parafian w 10. rocznicę odzyskania niepodległości w 1928 r. zostało dokonane poświęcenie odnowionego kościoła. Choć prace nad jego zupełnym odnowieniem trwały jeszcze kilka lat, jednak od początku bardzo mocno parafia i kościół, teraz pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, wpisały się w dzieje tutejszego garnizonu.
Niestety, po utracie niepodległości w 1939 r. hitlerowcy ponownie zamienili kościół w magazyn. W 1946 r. wrócił on w ręce kapelanów wojskowych i zaczął ponownie pełnić rolę świątyni wojskowej. Władze PRL-u działalność duszpasterską w wojsku nieustannie ograniczały, a jednak mimo szykan duszpasterze nie stracili kontaktu z żołnierzami i zachowano tradycję obecności kapłana w Wojsku Polskim.

Żołnierska parafia

„Parafia garnizonu rzeszowskiego jest parafią cywilno-wojskową, czyli korzystają z niej zarówno żołnierze rzeszowskiego garnizonu, jak i świeccy parafianie” - mówi ks. prał. płk Tomasz Anisiewicz, proboszcz parafii i kapelan garnizonu rzeszowskiego. W 1991 r. Jan Paweł II przywrócił w Polsce Ordynariat Polowy, utworzono Kurię Polową i dekanaty dla poszczególnych rodzajów sił zbrojnych i okręgów wojskowych. W dwa lata później biskup polowy Sławoj Leszek Głódź erygował rzeszowską parafię wojskową i tym samym rozpoczął się nowy etap duszpasterstwa dla żołnierzy.
„W duszpasterstwie wojskowym ważne jest nauczanie etyki normatywnej, ponieważ wprowadza się wówczas zasady etyki żołnierskiej, albo rozwiązuje powstałe problemy” - podkreśla ks. Anisiewicz. W ramach duszpasterstwa prowadzone są na przykład kursy przedmałżeńskie. „Sposób duszpasterstwa to przede wszystkim towarzyszenie żołnierzowi, czy to na poligonie, czy w jednostce, gdzie często księża mają swoje biura i tam można zawsze przyjść porozmawiać z duszpasterzem. Kapelan ma także nieustanny kontakt z dowódcami, służy im radą i w razie potrzeby pomocą” - opowiada. Duszpasterz dla żołnierzy, jak zresztą dla każdej grupy zawodowej i społecznej, to powiernik, przyjaciel, kierownik duchowy. Bardzo często bezpośrednio na terenie jednostek organizowane są okolicznościowe Msze św. specjalnie dla żołnierzy, z odniesieniami do ich służby, ukierunkowaniem na ich problemy i potrzeby oraz spowiedzi i konferencje. Służba wojskowa ma swój rytm i ciężko znaleźć możliwość jednoczesnego pobytu żołnierzy poza jednostką, stąd duszpasterz stara się być jak najczęściej między nimi i dla nich.
Parafia wojskowa jest też łącznikiem z innymi służbami mundurowymi. Policja i straż pożarna organizują tutaj swoje święta, zapraszając równocześnie wojsko. W kościele tym, mającym specyficzną atmosferę przesiąkniętą ideałami żołnierskimi, liczne uroczystości organizują stowarzyszenia wojskowe i patriotyczne. Żołnierze wraz ze swoimi kapelanami od lat aktywnie włączają się w życie miasta, organizując choćby jeden ołtarzy na uroczystość Bożego Ciała, biorą udział w licznych imprezach miejskich czy wojewódzkich.
Kościół na Reformackiej odzyskał dany blask. Dziś nikt nie może sobie wyobrazić krajobrazu Rzeszowa bez jego charakterystycznej sylwetki i licznych znaków, mówiących o jego szczególnym znaczeniu dla wojska. Kontynuowanie wspaniałej tradycji duszpasterstwa służących Ojczyźnie jest nieodłącznym elementem historii Kościoła na tych terenach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

“Jesteście pielgrzymami nadziei, która nie zawodzi!” – Góralska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę

2025-07-25 20:24

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Kalwaria.eu

Ponad tysiąc pątników 44. Góralskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę uczestniczyło we Mszy św. w kalwaryjskiej bazylice. Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.

Witając pielgrzymów, kustosz sanktuarium powiedział:
CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z powiatu grójeckiego

2025-07-25 20:41

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. Śledczy zamierzają jednak zmienić zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazała PAP prokuratura w Radomiu.

Ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego – poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję