Reklama

I rozległ się głos

Dźwięk trąbki doskonale słychać w godzinach wieczornych w części bielskiego osiedla mieszkaniowego Leszczyny. Kilkunastominutowy koncert, który odbywa się co sobotę i niedzielę, to sprawka pana Juliana, dobiegającego 70 lat emeryta, a zarazem członka miejscowej wspólnoty parafialnej Chrystusa Króla

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po każdej weekendowej, wieczornej Mszy św., pan Julian wchodzi na wieżę kościoła na Leszczynach, otwiera okno i zaczyna grać. Z trąbki płyną w stronę domków jednorodzinnych i bloków osiedla Leszczyny, tradycyjne pieśni kościelne. W repertuarze pana Juliana jest ich blisko 50. - Najbardziej lubię grać „Królową Anielską”, „Bogurodzicę”, „Barkę”, „Jak szczęśliwa Polska cała”. Nigdy jednak nie gram jednych i tych samych. To, co było w sobotę, w niedzielę już nie powtarzam - mówi pan Julian.

Za pozwoleniem

Zgodę na granie z kościelnej wieży pan Julian uzyskał od proboszcz, ks. Józefa Jaska.
- Poprosił, to czemu miałem odmówić? To mój parafianin - mówi kapłan. Dźwięki trąbki zabrzmiały na Leszczynach w tym roku wraz z pierwszą majówką. Później towarzyszyły jeszcze nabożeństwom czerwcowym i wreszcie stały się zwieńczeniem ostatnich, sobotnio-niedzielnych Eucharystii.
- Po majówkach grałem nie tylko tutaj, ale i w kościele w Straconce. Gdy skończyło się nabożeństwo w jednym kościele szybko gnałem do drugiego. I dało się to pogodzić - wspomina trębacz. Jak zresztą dodaje, to że zaczął występować w swojej rodzimej parafii było podyktowane tym, iż w kościele na Straconce jego mini-koncerty kończyły się wraz z ostatnim dniem maja. Mimo tych okolicznościowych „recitali” gra tam nieprzerwanie od czterech lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początki historii

Reklama

To, że pan Julian systematycznie zaczął grać na trąbce zawdzięcza Ludowemu Wojsku Polskiemu. W 1953 r., jako rekrut zasilił wojskową orkiestrę reprezentacyjną.
- Już wtedy podobały mi się te religijne pieśni. Za Stalina w wojsku nie można ich było grać. Dopiero pójście do cywila dało taką swobodę - wspomina pan Julian. Reżim ćwiczeń, jaki wtedy mu wpojono, daje jednak o sobie znać po dzień dzisiejszy. - Trenować muszę codziennie. Ćwiczę od trzydziestu minut do jednej godziny. Bez tego później bym nic nie zagrał - mówi z przekonaniem.

Po górach po lasach

Zanim przyszedł czas na debiut w kościołach, pan Julian dla własnej przyjemności grał w domu, dla znajomych i … po okolicznych zagajnikach. Ten rozdział do tej pory jest zresztą wciąż otwarty. W weekendy można go spotkać na Łysej Górze bądź na Magurce, gdzie stojąc przed maryjną kapliczką przy radio-przekaźniku rozgłośni ojców redemptorystów gra religijne pieśni. - Zanim zacząłem to robić, spytałem się proboszcza ze Straconki, co sądzi o moim pomyśle. Powiedział mi, że dobrze robię. I z tego, co widzę, miał rację, bo ludziom też to się podoba - opowiada trębacz.

Nikt nie przeszkadza

Pan Julian mieszka w domku jednorodzinnym więc jego występy z religijnym repertuarem trudno traktować jako fanaberie niespełnionego muzyka. Ma gdzie grać i nikt mu w tym nie przeszkadza, a mimo to postanowił wyjść ze swoją pasją i umiłowaniem maryjnych melodii do ludzi. - Pieśni do grania mi nie zabraknie. W księgarni św. Jacka kupiłem kantyczkę z zestawami nutowymi najpopularniejszych pieśni. Jest więc co robić - mówi z przekonaniem. W czasach, gdy dzwony coraz rzadziej przywołują wiernych do kościoła i do modlitwy, inicjatywa pana Juliana, przypomina ludziom o religijnym wymiarze ich życia. Tak subtelnie podanej prawdy nie jest w stanie zagłuszyć ani głośne sąsiedztwo ulicy Żywieckiej, ani położony nieopodal kościoła, duży osiedlowy dyskont. Melodia wypływająca z trąbki i tak przebije się przez to wszystko.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Papieska rezydencja w Castel Gandolfo miejscem krzewienia troski o Ziemię

2025-09-03 07:52

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Włodzimierz Rędzioch

Letni dom papieży w Castel Gandolfo staje się miejscem krzewienia troski o wspólny dom, jak papież Franciszek nazywał Ziemię. W rezydencji powstał ośrodek edukacyjny i gospodarstwo Laudato Si, inspirowane jego ekologiczną encykliką. Żywność będzie tam produkowana w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju.

Przed piątkową inauguracją nowoczesnego miasteczka Borgo Laudato Si z udziałem papieża Leona XIV zostało ono zaprezentowane dziennikarzom akredytowanym w Watykanie. Nazwa nawiązuje do tytułu encykliki Franciszka „Laudato si” (Pochwalony bądź) z 2015 roku. Została ona uznana za przełomową w podejściu Kościoła do środowiska naturalnego. Jej głównym przesłaniem jest ekologia integralna, czyli poszanowanie środowiska naturalnego i godności ludzkiej.
CZYTAJ DALEJ

Czy zmarli nas widzą i słyszą?

2025-09-03 19:54

[ TEMATY ]

śmierć

Agata Kowalska

Kościół uczy, że istnieje pewna forma łączności pomiędzy światem żyjących a światem tych, którzy odeszli. Jest to kontakt realny. Możemy sobie wzajemnie pomagać.

W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa: „Wierzę w świętych obcowanie”. To krótkie zdanie zawiera w sobie jedną z najpiękniejszych tajemnic naszej wiary – prawdę o duchowej jedności wszystkich członków Kościoła: zarówno tych, którzy żyją na ziemi, jak i tych, którzy już przeszli do wieczności. Obcowanie świętych to nie poetycka metafora ani pobożne wspomnienie o zmarłych, ale rzeczywista więź, która łączy nas w jednym Ciele Chrystusa, niezależnie od czasu i przestrzeni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję