W nocy z 18 na 19 stycznia 2007 r. wiatr złamał krzyż na dzwonnicy przy kościele parafialnym w Niepołomicach. Oderwana też została znajdująca się pod krzyżem kula, w której znajdował się list z 1836 r. napisany przez ówczesnego proboszcza i dziekana ks. Stanisława Słupskiego. Tradycję tę podtrzymali także obecny proboszcz ks. Stanisław Mika oraz burmistrz Niepołomic Stanisław Kracik, kierując do przyszłych pokoleń list i umieszczając go, wraz z kopią listu z XIX wieku, oraz kilkoma czasopismami i współczesnymi pieniędzmi w nowej kuli, zainstalowanej przy okazji remontu pod krzyżem na dachu dzwonnicy.
„Więcej patronów niż wiernych”
Reklama
Ten szczególny wypadek wpisuje się niejako w ostatnie lata życia parafii, naznaczone szczególnym zwróceniem myśli na to, co pozostało nam po naszych przodkach, i na to, co pozostanie po nas. W 2004 r. parafia przeżywała 400-lecie kultu św. Karola Boromeusza, a obecnie trwają obchody jubileuszu 650-lecia konsekracji niepołomickiego kościoła. Na Niepołomicach, położonych 25 km na wschód od centrum Krakowa, wyraźnie odcisnęło się piętno historii. Teraz jest to niewielkie miasteczko, położone nieopodal Wieliczki. Z czasów jednak, gdy była to letnia rezydencja królów, którzy przybywali tu na odpoczynek i polowania w Puszczy Niepołomickiej, przetrwały do dzisiaj Zamek Królewski oraz kościół parafialny.
Historia parafii Dziesięciu Tysięcy Męczenników sięga czasów Kazimierza Wielkiego, który w akcie pokuty za spowodowanie śmierci ks. Baryczki, a także jako wotum za zwycięstwa na Rusi ufundował niepołomicką świątynię, dla której wybrano, jak pisze prof. Rafał Róg, „subtelne imię”. Świątynię konsekrował w 1358 r. arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria. Jak słusznie zauważył niegdyś, nieżyjący już, ks. Józef Rzadkosz, dzięki temu wezwaniu Niepołomice mają „więcej patronów niż wiernych w parafii”, wspólnota parafialna liczy bowiem obecnie około 7, 5 tys. osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Lolek z pielgrzymką u Karola
Reklama
Ważnym dla parafii patronem jest także św. Karol Boromeusz - biskup Mediolanu. Wizerunek tego świętego znajduje się w bocznej kaplicy. Ożywienie kultu św. Karola związane jest z przeżywanym w 2004 r. jubileuszem 400-lecia sprowadzenia jego obrazu do Niepołomic. Ks. Rzadkosz odnowił praktykę nowenny do tego świętego, powstały także pieśni poświęcone Biskupowi Mediolanu, które śpiewane są teraz w czasie nabożeństw ku czci św. Karola Boromeusza.
Kaplica poświęcona św. Karolowi to miejsce szczególne, gdyż przed tym obrazem modlił się niejednokrotnie Karol Wojtyła. Pierwsza wzmianka o jego pobycie w sanktuarium św. Karola, to opis wizytacji parafii w kronice parafialnej. Jednak żywe pozostają przede wszystkim wspomnienia tych, którzy te spotkania pamiętają. To kolejna wielka postać, której świadectwo wiary pobrzmiewa w niepołomickiej świątyni, szczególnie w roku jubileuszu.
Jedna z akcji podjętych przez Muzeum Niepołomickie dotyczyła zebrania w całość wspomnień związanych z wizytami „Lolka”. Powstały w ten sposób tablice umieszczone na murze kościelnym zawierające zdjęcia dokumentujące kilkukrotny pobyt biskupa i kardynała Wojtyły w niepołomickim kościele. Wszystko po, to by pamięć wielkiego rodaka pozostała żywa i by tym bardziej był on nam wszystkim bliski.
„Wiem, że czasem Karol Wojtyła przyjeżdżał do naszej parafii zupełnie bez zapowiedzi. Szedł do kościoła i modlił się przed swoim patronem. Pewnego razu niespodziewanie zawitał do Niepołomic i spotkał ks. Andrzeja podczas prac ziemnych, gdy popychając taczki zmierzał do bramy. Ksiądz Fidelus przywitał go z wyrzutem: - Trzeba było uprzedzić. Na to padła żartobliwa odpowiedź: - Ja nie przyjechałem księdzu pomagać, tylko odwiedzić mojego patrona”. Takie i inne wspomnienia zawarto w opublikowanym w 2006 r. specjalnym wydaniu miesięcznika parafialnego „Panie, gdybyś tu był...”, noszącym tytuł „Jan Paweł II - nasz człowiek w niebie - Wspomnienia niepołomickie”. To znak pamięci i wielkiego sentymentu do Papieża.
Jubileuszowy rozwój
Duża część przygotowań do jubileuszu zbiegła się w czasie z prężnym rozwojem parafii. Przede wszystkim od kilku lat powstaje nowy kościół w Niepołomicach-Jazach, w którym od 2 lat odprawiane są niedzielne Msze św. Nowa parafia zostanie erygowana 7 października br. i otrzyma wezwanie Matki Boskiej Różańcowej. Jednak i „stara” parafia nieustannie się rozwija. Odnowiono już mur wokół kościoła, wyremontowano Dom św. Karola - budynek pełniący teraz rozmaite funkcje duszpasterskie, od miejsca spotkań grup parafialnych czy kursów dla narzeczonych po siedzibę biblioteki parafialnej. Wymieniono, o czym wspominałem na początku, krzyż na dzwonnicy. Przeprowadzono renowację elewacji kościoła, zabytkowej dzwonnicy, kaplicy bocznej pw. Matki Bożej, obrazów m.in. Matki Bożej Niepołomickiej oraz Matki Bożej Różańcowej -obraz ten zostanie przekazany powstającej parafii na Jazach. Obecnie rozpoczęto także odnowę budynku plebanii.
Bogactwo wspólnoty
Reklama
Na terenie parafii znajdują się, co może być wyjątkowe na tak małe miasto, trzy domy zakonne. Siostry Augustianki oraz siostry Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny pomagają w katechezie, w przystrajaniu kościoła kwiatami oraz, co najważniejsze, wspierają parafię swoją modlitwą. Od jakiegoś czasu jest tu obecne także zgromadzenie bliskie patronowi parafii - siostry św. Karola Boromeusza. Pełnią one posługę w Domu dla Niewidomych im. E. Czackiej - także jednej z wyjątkowych tutejszych wspólnot. Prowadzony przez ks. Jacka Ponikowskiego Dom pomaga osobom niewidomym w godnym życiu. Z pomocą opiekunów mieszkańcy tego ośrodka mogą realizować swoje marzenia i wykorzystywać swoje talenty - także artystyczne.
W parafii działają prężnie także grupy młodzieżowe, takie jak: ministranci, lektorzy czy oaza. Na uwagę zasługuje Koło Misyjne im. bł. o. Damiana z Molokai, które regularnie organizuje Dni Misyjne, modlitwy i adoracje, a także przedstawienia, mające zainteresować i przybliżyć innym kraje misyjne oraz pracę misjonarzy. Podczas wielu akcji Koła do współpracy „wciągana” jest także młodzież na co dzień niezaangażowana w życie wspólnoty, co skutkuje lepszą organizacją, a przede wszystkim popularyzacją działalności Koła.
650 lat historii
„Tak więc obchodzimy stulecie czy tysiąclecie powstania jakiegoś miasta czy gminy. W życiu Kościoła podobnie świętujemy jubileusze parafii czy diecezji. Te wszystkie jubileusze osobiste czy wspólnotowe mają wielkie i szczególne znaczenie w życiu jednostek oraz w życiu odnośnych wspólnot” - pisał Jan Paweł II w liście „Tertio millennio adveniente”. W Niepołomicach rok bieżący jest jubileuszem w podwójnym wymiarze - ukończenia budowy zamku oraz konsekracji kościoła. Dzięki temu doniosłe uroczystości religijne takie jak uroczysty odpust 22 czerwca, będą przeplatały się z imprezami kulturalnymi, m.in. z wystawieniem na Zamku Królewskim operetki „Baron cygański”. Znakiem jedności mają być też dwie pamiątkowe tablice - jedna umieszczona w bramie zamku, druga na murze kościelnym z napisem: „Pobożniej Boga czcić, aby godnie używać w spokoju dóbr doczesnych i po ziemskim życiu otrzymać szczęśliwość wieczną...” (cytat z aktu donacyjnego króla Kazimierza Wielkiego z 4 X 1358 r.) „Wdzięczni Bogu za nasze dziedzictwo i pamiętając o naszych przodkach w 650 rocznicę Kościoła i Zamku Niepołomickiego. Niepołomiczanie”.
Czas zadumy nad przyszłością
Jubileusz to jednak nie tylko wspominanie przeszłości, ale także czas zadumy nad przyszłością - nad pokoleniami, które otrzymają dziedzictwo od nas i które będą obchodziły kolejne okrągłe rocznice. - Człowiek jest istotą, która uczy się i pamięta, tworzy kulturę. - mówi Ksiądz Proboszcz - Ta kultura jest przestrzenią, w której żyły będą następne pokolenia, i od nas zależy, co otrzymają od nas nasi potomkowie.
Nie zabrakło tej myśli przy planowaniu 650-lecia Niepołomic. Już rośnie posadzone w tym roku, na pamiątkę jubileuszu, 650 dębów - m.in. przy plebani oraz przy zamku. Pamiątkami po jubileuszu mają stać się także zamówiona w watykańskiej pracowni mozaika z wizerunkiem Jana Pawła II oraz wykonana przez Marka Maślańca rzeźba bp. Karola Wojtyły.
Przede wszystkim jednak rok jubileuszowy ma stać się „rokiem łaski u Pana”, czasem dziękczynienia i modlitwy o łaskę i błogosławieństwo, także dla potomnych.
Ks. prob. Stanisław Mika
do kuli, którą umieścił pod krzyżem na dachu dzwonnicy włożył zgodnie ze zwyczajem współczesne pieniądze, gazety oraz kopię listu z XIX wieku