Reklama

Słów kilka o tym, jak żyć ze świętymi na co dzień

Niedziela podlaska 9/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świętych mamy tylu, że nie starcza dni w roku, by zwrócić się do każdego. Fachowców można znaleźć chyba we wszystkich możliwych dziedzinach. Choć wielu z nich żyło dziesiątki, setki, a nawet tysiące lat przed nami, to umieją doskonale zająć się sprawami dzisiejszymi. Swojego świętego mają zarówno ci, których boli gardło, jak i ci, którzy lubią poszperać w Internecie. Należałoby zdać sobie sprawę, że święci towarzyszą nam w zasadzie w każdej dziedzinie życia. Słyszy się o kilku tysiącach kanonizowanych, niektóre źródła podają nawet liczbę dziesięciu tysięcy, ale trzeba pamiętać, że oprócz tych, którzy są oficjalnie uznani przez Kościół, istnieje rzesza tych, o których zapomniano, nie doceniano albo też nie zauważono. Sam Jan Paweł II wyniósł na ołtarze ponad czterysta osób, ponad tysiąc beatyfikował. Papież Benedykt XVI powiedział, że obecność świętych w naszym życiu pozwala myśleć o śmierci bez strachu. Pewne jest też, że święci to nasi orędownicy w niebie, pomagają nam kontaktować się z Bogiem, dlatego warto być z nimi w dobrych stosunkach.

Wysoko wyspecjalizowani

Reklama

Chronią przed chorobami, klęskami żywiołowymi, mają pod opieką sprawy osobiste i rodzinne. Czuwają nad tym, co dzieje się w regionie, kraju, na kontynencie i w świecie. Można więc zauważyć, że zakres działania świętych jest szeroki.
Na jakiej zasadzie przydzielane są patronaty? Może odbywać się to w zależności od dokonanego cudu przez świętego, szczególnego daru lub zdolności (jak np. św. Klara, którą Pius XII uczynił patronką telewizji z powodu widzenia, jakiego doznała w jedno ze świąt Bożego Narodzenia. Podczas choroby słyszała odprawiane w kościele nabożeństwo i widziała Jezusa w żłóbku). Męczennicy zaś przeważnie chronią przed chorobami, które kojarzą się z ich cierpieniem (np. torturowany św. Erazm, któremu wyrywano wnętrzności, wzywany jest, gdy boli brzuch). Nad ludźmi pracującymi czuwają patroni, którzy sami wykonywali podobny zawód, i tak np. św. Andrzej opiekuje się rybakami, bo sam nim był, a św. Mateusz jest patronem księgowych i bankierów, gdyż sam był poborcą podatkowym. Oprócz tych „wąskich” specjalizacji święci zajmują się również sprawami „szerszymi”, o bardzo dużej wadze, np. państwowej. Stąd św. Patryk patronuje Irlandii (przyczynił się do jej chrystianizacji), św. Franciszek z Asyżu - Italii, św. Piotr i św. Paweł - samemu Rzymowi. Polską obok św. Kingi i św. Wojciecha opiekuje się św. Stanisław ze Szczepanowa - krakowski biskup, zamordowany na polecenie Bolesława Śmiałego po tym, jak rzucił na surowego króla klątwę. Jak głosi legenda, ciało jego zostało poćwiartowane na 72 części, które potem w cudowny sposób się zrosły. Istnieją też święci opiekunowie, którzy nigdy nie byli ludźmi - to archaniołowie. Oni też mają przydzielone pole swojej działalności (np. św. Gabriel zwiastujący Maryi jest opiekunem gazeciarzy i posłańców, a także radia i telefonu, św. Michał Archanioł - patronem policjantów i żołnierzy). Niezależnie od tego, jak bardzo nasz patron jest zajęty i ile spraw ma na głowie, warto zwracać się do niego, nie czekając na swoją kolej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Porozmawiaj z nim

Świętego nie można traktować jak maszynki do spełniania życzeń czy dobrej wróżki i tworzyć dla niego list z życzeniami. W złym guście jest też zwracanie się do świętego tylko w momencie, kiedy wszystkie inne środki zawiodły i nie ma już dla nas ratunku, w myśl przysłowia: „Jak trwoga to do Boga”. Co prawda jest jeden taki święty, który czeka, aż przyjdziemy do niego w sprawie beznadziejnej - to św. Juda Tadeusz, jednak z pewnością byłoby mu miło, gdybyśmy i jego zapewnili o codziennej pamięci. Nie można też obrażać się na patrona, kiedy nie widzimy owoców modlitwy (choć podobno w dawnym średniowieczu istniał zwyczaj „poniżania relikwii”, tzn. chłostano relikwiarz, gdzie znajdowały się kości świętego, który niestety „nie chciał” wstawić się za wiernymi). Często trzeba dużo wytrwałości i pokory, aby modlitwa została wysłuchana. Faktem jest, że święty, który nam pomaga, jest już w niebie, widzi Boga, jest blisko Niego, więc może zrobić więcej niż nawet najwyżej postawiony człowiek na świecie. Ufajmy więc, że zostaniemy wysłuchani.

Święty - też człowiek

Trzeba pamiętać, że święci też byli ludźmi. Mogą nas czasami zmylić rzeźby, figury czy obrazy umieszczane w kościołach, często przedstawiające świętych jako ludzi nierealnych. Czasem są skrajnie umęczeni, a czasem w zadziwiającej ekstazie - niedostępni. Jeszcze innym razem mają wygląd niemalże anielski, nieziemski. I jak tu wierzyć, że każdy z nas może być święty, skoro nie widzimy podobieństwa między sobą a postacią z obrazu? Każda epoka miała swoich świętych i nie były to wcale anioły z urodzenia. Byli to ludzie z krwi i kości. Pochodzili z różnych stanów i środowisk. Znajdowali się wśród nich duchowni i świeccy, osoby o błękitnej krwi i ludzie prości. Zostali postawieni nad nami i tak też ich traktujemy: z szacunkiem i z godnością. Ale byli też podobni do nas, dlatego można żyć z nimi w dużej zażyłości. Przoduje w tym Kościół włoski. W Asyżu znajduje się mnóstwo barów o nazwie San Francesco, natomiast Neapol chroniony jest przed wybuchem Wezuwiusza przez św. Januarego, który wspomaga także mieszkańców w znalezieniu pracy, jak i sprzyja klientom grającym w lotto. Stąd też liczne neapolitańskie kolektury noszą nazwę San Gennaro. Takich przykładów, gdzie ze świętymi żyjemy na co dzień, można znaleźć więcej.

Jak zostać świętym?

Podczas kanonizacji bł. Kingi w Starym Sączu Jan Paweł II wzywał: „Święci nie przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości (...). Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie kończący się wiek i nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!”. Papież pragnął, abyśmy byli świętymi i sam dał nam przykład, jak dojść do świętości. Jednak tak po ludzku wydaje się to być trudne, i jest takie. Można zadać pytanie: Czy lepiej jest zacząć i skończyć tak jak legendarny św. Aleksy, umierając z głodu i bólu pod mostem, i w ten sposób otworzyć sobie drogę do nieba? Czy może lepiej być uśmiechniętym zwykłym człowiekiem? Święty to przede wszystkim świadek żywej wiary, sługa Boga i ludzi. Nie musi być herosem ani męczennikiem. Ważne są te małe kroki, dzięki którym nauczymy się chodzić po ścieżkach życia, a nawet przeskakiwać życiowe przepaści i pułapki. Święty to człowiek, który jest zakochany w Bogu i z miłości do Niego gotowy jest ponieść każde ryzyko. Ryzyko związane czasem z dużym cierpieniem, czasem wyzbyciem się życia, jakie prowadzi zwykły człowiek. Za to wszystko otrzymujemy jednak Boga i życie wieczne. Otrzymujemy zatem wszystko, co najważniejsze w obecnym i przyszłym życiu. Każdy ma swoją drogę do świętości i to od niego zależy, w jaki sposób ją przejdzie. Świętość to nie miejsce w niebieskim domu z wykupioną rezerwacją, dlatego ważna jest świadomość, że każdy z nas jest do niej powołany. Ta oferta jest na wyciągnięcie ręki dla chętnych, odważnych i gotowych na ryzyko ze stuprocentową pewnością wygranej. Spróbuj - naprawdę warto!

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gromnica - czym tak naprawdę jest ta wyjątkowa świeca?

[ TEMATY ]

gromnica

BOŻENA SZTAJNER

Już 2 lutego będziemy obchodzić w Kościele święto Ofiarowania Pańskiego, z którą nierozerwalnie związana jest tradycja tzw. gromnicy. Czym jest ta niezwykła świeca i dlaczego warto zadbać o nią już dziś?

CZYTAJ DALEJ

Papież w rozmowie z młodymi Ukraińcami: bądźcie patriotami!

Przez godzinę Ojciec Święty rozmawiał z młodymi Ukraińcami, zebranymi w Kijowie oraz w innych miastach Europy i Ameryki w ramach spotkania online, zorganizowanego dla młodzieży przez nuncjusza, abp. Kulbokasa i zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp. Szewczuka. Papież odpowiadał na pytania, zachęcał do miłości Ojczyzny i przebaczania, pomimo okrucieństw wojny. Podzielił się też osobistym świadectwem, związanym z młodym ukraińskim żołnierzem, który zginął na froncie.

Bycie „patriotą”, czyli „kochanie Ojczyzny”, obecnie zranionej przez przez wojnę, która zabija i prowadzi do głodu. Następnie „przebaczanie”, ponieważ „prawdą jest, że musimy się bronić”, ale zawsze należy być gotowym do przebaczenia, nawet jeśli „jest to bardzo trudne” i odruchowo chcemy „odpowiedzieć ciosem na cios”. Wreszcie – dialog: „zawsze”, „między sobą”, nawet z tymi, którzy „są przeciwni”, i mimo „uporu niektórych”, mając pewność, że „pokój buduje się przez dialog” – to główne myśli, jakie pozostawił ukraińskiej młodzieży Papież Franciszek podczas sobotniego spotkania.
CZYTAJ DALEJ

Bp Turzyński z okazji Dnia Życia Konsekrowanego: dziękuję za troskę o Polaków na świecie

2 lutego Kościół obchodzi Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Z tej okazji Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej przypomina o kluczowej roli osób konsekrowanych dla duszpasterstwa polonijnego na świecie.

„W wielu miejscach na świecie niemożliwe byłoby ogarniecie duszpasterską troską naszych rodaków bez Waszego zaangażowania i ofiarnej służby – pisze bp Piotr Turzyński od polskich sióstr, ojców i braci zakonnych z okazji Światowego Dnia Życia Konsekrowanego - Dziękuję za zaangażowanie w życie parafii polonijnych, za kształtowanie liturgii i pracę z grupami formacyjnymi, za kreatywne tworzenie instytucji niosących pomoc naszym rodakom w sytuacjach kryzysowych oraz za pracę w polonijnych szkołach parafialnych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję