Reklama

Czas nawrócenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas Wielkiego Postu zachęca nas nie tylko do spowiedzi św., ale nade wszystko do nawrócenia. Nawrócenie to nie jednorazowy akt, ale proces. Oznacza zmianę sposobu myślenia oraz wyrażającą na zewnątrz przemianę postawy. W procesie nawracania następuje odwrócenie się od źródła zła, czyli nieuporządkowanej miłości własnej i zwrócenie się ku Bogu. Bardzo istotną pomocą w nawróceniu jest sakrament pojednania, który zakłada pięć istotnych warunków.
Z pewnością ważny jest rachunek sumienia, który prowadzi nas w głąb samego siebie i pozwala nam zobaczyć, na co nasze życie jest ukierunkowane, co stanowi dla nas najwyższą wartością i kim jest dla nas Jezus Chrystus. Z tego właśnie trzeba się przede wszystkim spowiadać. Grzechy mogą być różnego rodzaju. Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego, są grzechy powszednie i śmiertelne. Ale mówimy też o grzechach popełnionych i opuszczonych. I właśnie te ostatnie są zwykle najgorsze. To wśród nich pojawia się ten, opuszczanie Chrystusa, zostawianie Mu tylko jakiegoś małego kącika w naszym sercu. I to jest największe zło, właśnie ten kompromis, a brak radykalizmu: „Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3, 15-16).
Kompromis ten powoduje, że dzisiejszy człowiek często wpada w skrajności, które wynikają z dwutorowości jego oczekiwań: na życie wieczne w domenie religijnej i rachuby doczesnej w domenie świeckiej. Okres oświecenia, a w nim pojawiające się sekularyzacja i laicyzacja spowodowały ten „rozłam - jak mówi Sobór Watykański II - między wyznawaną wiarą a życiem codziennym”. Zasiane wówczas zło wydaje dzisiaj zgubne owoce w postaci zuchwalstwa i rozpaczy.
Zuchwalstwo jest to fałszywa pewność zbawienia, wynikająca z braku bojaźni Bożej. Jest grzechem przeciw sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu. Wyraża się w postawach przeciwstawnych: bądź jako nadużywanie miłosierdzia Bożego (np. grzeszenie, „bo Bóg jest przecież miłosierny”, lekceważenie pokus, trwanie w okazji do grzechu, odkładanie pokuty aż do śmierci), bądź jako niedocenianie potrzeby miłosierdzia Bożego i konieczności łaski Bożej do zbawienia.
Rozpacz jest to postawa odrzucająca miłosierdzie Boże i możliwość zbawienia. Jest ona grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, bo zamyka człowieka na Jego działanie.
Przyczynami są: lenistwo duchowe łączące się z przecenianiem wartości materialnych i przyjemnościowych, zwątpienie w nadrzędność wartości religijno-moralnych i możliwość ich realizacji (człowiek zaczyna uważać swoje grzechy za tak wielkie, że Pan Bóg „nie może” ich już przebaczyć). W swej krańcowej postaci tak pojęta rozpacz uniemożliwia zbawienie. „W nieszczęście wtrąca nas nie tyle grzech, co rozpacz” - jak mówi św. Jan Chryzostom Złotousty (+407).
Dlatego tak istotny w sakramencie pojednania jest akt żalu za grzechy. Gdyż to właśnie on stanowi o bezpośrednim przygotowaniu penitenta na spotkanie z Chrystusem, i to on najlepiej otwiera człowieka na ten kanał łaski, jakim jest sakrament pokuty. Żal płynący z głębi serca prowadzi spowiadającego się do zakończenia spowiedzi ucztą, o jakiej słyszymy w Piśmie Świętym: syn marnotrawny, Zacheusz, dobry łotr.
Bóg jako maksymalista chce w nas wzrastać i osiągnąć swoją pełnię. Św. Ambroży, biskup Mediolanu (+397), podkreśla, że Pan Bóg patrzy nie tyle na to, co ofiarujemy Mu w darze, ile na to, co rezerwujemy dla siebie. Bóg jest Bogiem zazdrosnym, On ukochał nas do końca i chce, żebyśmy w pełni otworzyli się na Jego dar, aby mógł nas obdarzyć wszystkim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję