Reklama

Temat tygodnia

Konfrater, czyli współbrat

Niedziela częstochowska 3/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od czasu do czasu w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze możemy być świadkami uroczystej Mszy św., podczas której przyjmowane są do tzw. Konfraterni Zakonu św. Pawła I Pustelnika osobistości Kościoła lub ludzie świeccy. Sam również w swoim czasie dostąpiłem zaszczytu zostania konfratrem i jestem dumny z tego wiele mówiącego tytułu. Bycie bowiem członkiem paulińskiej konfraterni - nieformalnego stowarzyszenia o bardzo starej, swym początkiem sięgającej połowy XIV wieku tradycji - to zaliczenie w poczet bliskich przyjaciół Zakonu i wyraz uznania za szczególne zaangażowanie w szerzeniu kultu Matki Bożej. Członkowie Konfraterni traktowani są przez Zakon niemal jak zakonnicy, mają prawo do noszenia habitu paulińskiego, do gościny na Jasnej Górze i zasiadania przy wspólnym stole, uczestniczą również w dobrach duchowych, które są owocem zakonnych praktyk, szczególnie tych pokutnych, a także w przywilejach odpustowych ojców paulinów.
Do Konfraterni Ojców Paulinów należeli królowie i hetmani, kardynałowie i biskupi, a także ludzie świeccy. Należał do niej już w 1472 r. król Kazimierz Jagiellończyk wraz z małżonką i dziećmi, a także książę Jerzy Lubomirski, ks. kan. Jan Długosz, Henryk Sienkiewicz, bł. abp Józef Bilczewski ze Lwowa, kard. Stefan Wyszyński, Jan Paweł II, Lech Wałęsa. Wśród konfratrów są ludzie nauki i artyści - m.in. prof. Antoni Jackowski z Krakowa czy Mariusz Drapikowski, artysta bursztynnik z Gdańska. 24 sierpnia br. tytuł paulińskiego konfratra otrzymał kard. Joachim Meissner z Niemiec. Nowy członek konfraterni otrzymuje uroczyście specjalny dyplom, w którym wypisane jest uzasadnienie tego zaszczytnego tytułu.
Przyznawanie tytułu konfratra jest dziś przywilejem generała paulinów. Dzięki tej wspólnocie przyjaciół i dobrodziejów oraz współpracowników Zakon może lepiej realizować swe zadania apostolskie, szczególnie szerzyć kult Maryi.
Takie spotkania na Jasnej Górze dają wiele do myślenia, wywołują też refleksje nad życiem zakonnym. Paulini to stary zakon o charyzmacie pustelniczym, zakon preferujący modlitwę i zjednoczenie z Bogiem, którym człowiek może być urzeczony. Jest to równocześnie zakon wypełniający misję duszpasterską - paulini sprawują opiekę nad wieloma sanktuariami maryjnymi na świecie, a więc służą pielgrzymom, prowadzą parafie, podejmują różne akcje duszpasterskie. W dzisiejszym świecie zakonnik, mnich raczej koncentruje się na konkretnej posłudze człowiekowi zagubionemu w drodze do Boga lub potrzebującemu Bożej pomocy, choć funkcjonują również zakony typowo kontemplacyjne, jak np. ojcowie kameduli, którzy odgrywają swoją rolę w Kościele. Słyszy się również o jakimś renesansie żeńskich zakonów klauzurowych., podczas gdy tzw. zakony czynne odnotowują raczej spadek liczby powołań. Czasami do bram takich zakonów zamkniętych pukają ludzie już doświadczeni, po pewnych przejściach i przeżyciach osobistych i tu zaczynają żyć niejako od nowa, inaczej, pełni Boga.
Gratulujemy zatem konfratrom paulińskim tego szczególnego wyróżnienia, a Ojcom Paulinom życzymy konkretnej i wymiernej pomocy ze strony ich wyjątkowych współpracowników w szerzeniu kultu maryjnego i wypełniania zadań apostolskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej Klary z Asyżu

[ TEMATY ]

Św. Klara z Asyżu

"Głos Ojca Pio"

O okolicznościach odejścia Klary z tego świata możemy się dowiedzieć z opowiadań jej sióstr z klasztoru San Damiano, zachowanych w Aktach Procesu Kanonizacyjnego.

Przy końcu swego życia zawołała wszystkie swe siostry i z największą pilnością poleciła im Przywilej ubóstwa. Ogromnie pragnęła mieć zatwierdzenie bullą reguły zakonu, tak żeby mogła przycisnąć bullę do swych ust i potem dopiero umrzeć; i tak jak pragnęła, tak się stało, albowiem kiedy była już bliska śmierci, przybył jeden z braci z listem opatrzonym bullą. Ona wzięła ją z największą czcią i przycisnęła ją do ust, by ją pocałować. A potem, w dniu następnym, wspomniana pani Klara przeszła z tego życia do Pana, zaprawdę jasna, bez zmazy, bez cienia grzechu, do jasności wiecznego światła. Rzecz tę, sama świadek, wszystkie siostry i wszyscy inni, którzy poznali świętość jej, stwierdzają bez wahania1.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Wambierzyce LFL. Młodzi pytają, Kościół odpowiada

2025-09-25 10:59

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Wambierzyce

Festiwal młodych

Light for Life

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Młodzi uczestnicy Festiwalu Light for Life w Wambierzycach podczas wspólnej zabawy

Młodzi uczestnicy Festiwalu Light for Life w Wambierzycach podczas wspólnej zabawy

Wambierzyce mają swój rytm. Jesienią, gdy słońce niżej wisi nad barokową fasadą bazyliki, zjeżdżają tu młodzi z całej diecezji.

W sobotę 20 września znów wypełnili plac i krużganki sanktuarium - Festiwal Młodych Light for Life w obecnej formule odbył się po raz ósmy. I choć program był bogaty jak zawsze, tym razem wszystko obracało się wokół jednego, zaskakująco prostego pytania: „Kim jestem?”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję