Reklama

Świeccy w Kościele

Niedziela świdnicka 44/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - W Świdnicy, która jest przecież stolicą diecezji, nie ma oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Henryk Koch: - Rzeczywiście, nie ma tu oddziału, jest tylko pewien zalążek, dlatego myślę, że wkrótce go powołamy. Kiedyś działało tu stowarzyszenie, ale ci ludzie po prostu się rozeszli. Ale myślę, że kiedy za rok będziemy organizować sesję z okazji Dnia Papieskiego, to będzie jej patronował właśnie oddział świdnicki.

- Jak wygląda struktura Stowarzyszenia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Taką najniższą komórką są zespoły informacyjno-zadaniowe, które mogą stworzyć nawet trzy osoby. Zespół maksymalnie liczyć może 10 osób. Natomiast do stworzenia oddziału potrzebujemy dwadzieścia osób. Są tu nasi sympatycy, więc liczymy, że wkrótce oddział się ukonstytuuje. Muszą tylko przejść przez wszystkie formalności.

- Proszę przybliżyć cel Stowarzyszenia. Jakie są jego zadania szczególnie dzisiaj?

Reklama

- W przyszłym roku będziemy obchodzić jubileusz piętnastolecia. Powstaliśmy w 1993 r. na bazie gruzów dawnego PAX-u. Część osób, niewielka, która postanowiła obrać inny kierunek, ale związany, oczywiście, z Kościołem, ze służbą narodowi, z pewną działalnością polityczną, choć my absolutnie nie jesteśmy stowarzyszeniem politycznym. Nie jesteśmy też partią i nie zmierzamy w tym kierunku. Jesteśmy organizacją bardziej społeczną, o charakterze kulturalnym, a przede wszystkim informacyjną. Chcemy przygotowywać ludzi, którzy chcą rozwijać się, chcą iść dalej, a mających fundamenty chrześcijańskie, katolickie, do pełnienia funkcji publicznych.

- Na przykład?

- Naszym celem jest, by z tych osób rekrutowali się przyszli posłowie, radni, działacze samorządowi. By ta przestrzeń działalności publicznej, także politycznej, wypełniana była przez osoby, które posiadają pewien kręgosłup moralny, mają zasady, zgodne z tymi, które głosi nauka Kościoła katolickiego. To, co dziś obserwujemy w polityce, to skutek tego, iż właśnie tam takich ludzi brakuje. To szczytny cel, jaki sobie stawiamy.

- Ale nie ma tu wymogu, by dana osoba pochodziła ze ściśle określonego, wskazanego ugrupowania politycznego?

- Nie. My jesteśmy otwarci na różne poglądy, otwarci jesteśmy na różne opcje. Oczywiście te, które mają programy zgodne z zasadami katolicyzmu, z moralnością i wiarą.

- Jak przejawia się Wasza działalność w życiu codziennym?

- Wspomniałem wcześniej o tych zespołach zadaniowych. Prowadzimy działalność przez wszystkich naszych członków. Jest ich na Dolnym Śląsku około 500, skupionych w dziesięciu ośrodkach. Mamy też wielu sympatyków, przyjaciół. Organizujemy konferencje, sympozja, spotykamy się regularnie. Zawsze obieramy sobie hasło roku, które opracowuje Zarząd Główny, wokół którego dzieją się potem wszystkie rzeczy. W tym roku to hasło „Godność człowieka i narodu u podstaw współczesnego patriotyzmu”. Stąd druga zorganizowana przez nas sesja.

Reklama

- Podkreślał Pan, że Waszym celem jest też docieranie z informacjami, przekazywanie konkretnej wiedzy innym członkom wspólnot katolickich.

- Propagujemy społeczną naukę Kościoła, naukę papieży, nie tylko Jana Pawła II, choć przede wszystkim, bo on dużo na ten temat powiedział. Posiłkujemy się instrukcją „Christifideles laici” - posynodalną adhortacją apostolską Jana Pawła II, która określa, jakie są nasze zadania i obowiązki. To taka nasza swoista konstytucja, określająca miejsce ludzi świeckich w Kościele.

- Skupmy się na tym, co dzieje się w Świdnicy. Mogę się domyślać, że to wynik dawnej współpracy z bp. Ignacym Decem?

- Jesteśmy zaprzyjaźnieni od lat. Ksiądz Biskup wciąż nas mobilizuje do pracy, dopomina się o ośrodek w Świdnicy. Obiecaliśmy, że wkrótce powstanie. Konferencja na pewno stanie się tradycją, a wierzę, że z czasem dojdą do tego inne formy. Świdnica jest wspaniałym ośrodkiem, jest tu dobra atmosfera, wielka życzliwość ze strony prezydenta Murdzka, który akurat jest związany z ruchem „Comunione e Liberazione”. Na ten ruch jesteśmy bardzo otwarci. Jesteśmy otwarci na wszystkich ludzi, którym bliskie są nasze idee.

- Rozumiem, że poszukiwania takich osób wciąż trwają.

- Oczywiście, wszyscy zainteresowani mogą się kontaktować z nami we Wrocławiu, lub z oddziałem w Wałbrzychu. Tam bardzo prężnie działa p. Anna Adamkiewicz. Wierzę, że także w Świdnicy wkrótce nasze stowarzyszenie będzie mogło pochwalić się własnym oddziałem.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Marii Magdaleny

[ TEMATY ]

nowenna

św. Maria Magdalena

źródło: wikipedia.org

Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie, Aleksandr Andriejewicz Iwanow, 1834

Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie, Aleksandr Andriejewicz Iwanow, 1834

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowennowej przed świętem św. Marii Magdaleny.

CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann: "Kiedy byłam na Mszy, płakałam"

2025-07-13 20:01

[ TEMATY ]

świadectwo

de.wikipedia.org

Nadja Auermann (2007)

Nadja Auermann (2007)

„Kiedy byłam na Mszy, płakałam” - opowiada była top modelka Nadja Auermann. Wraz ze swymi rodaczkami z Niemiec: Claudią Schiffer i Heidi Klum była jedną z gwiazd wybiegów mody w latach 90. XX wieku. W wieku 49 lat przyjęła chrzest w Kościele katolickim. W wywiadzie dla niemieckiej edycji magazynu „Vogue” opowiedziała o swym nawróceniu.

Auerman dorastała w Berlinie Zachodnim w rodzinie odrzucającej religię. „Ale zawsze wierzyłam w Boga. Dla mnie piękno miało w sobie coś boskiego. To wyraz miłości” - mówi posiadaczka najdłuższych nóg (1,12 metra), wpisanych do Księgi Rekordów Guinnessa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję