Reklama

Nie cmentarz, lecz grzebowisko

Od kilkunastu lat w Polsce powstają specjalne miejsca pochówku dla domowych zwierząt.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do podwarszawskiej miejscowości Konik Nowy zjeżdżają mieszkańcy z różnych części Mazowsza. Celem ich wizyty jest „Psi los”, pole na którym pogrzebano ponad 4, 5 tys. zwierząt. W pokrytych darnią kwaterach leżą głównie psy i koty. Ale złożono tu także szczątki: papug, węży, żółwi, chomików, szczurów oraz prochy skremowanego konia.
Osoby odwiedzające grzebowisko w dniu „Zwierzęcych Zaduszek” (pierwsza niedziela po imieninach św. Franciszka) sprzątają nagrobki, ustawiają kwiaty i wieńce, zapalają znicze. Robią to w atmosferze zadumy i autentycznego żalu. Dla nich pod ziemią nie leży jakieś tam zwierzątko, lecz: „wierny przyjaciel”, „domownik”, „członek rodziny”.
Czasami emocjonalna więź do nieżyjącego pupila powoduje, że niektórzy nie poprzestają na porządkach i... modlą się o życie wieczne dla pogrzebanego zwierzęcia.
- Nie sądziłem, że tak będzie - mówi Witold Wojda, właściciel „Psiego losu”. - Część osób potraktowała to miejsce nie jako grzebowisko, ale jak cmentarz. A tym ostatnim przecież nie jest.

„Psi los”

powstał w 1991 r. i był pierwszym miejscem pochówku dla zwierząt w kraju. W Europie pierwsze takie miejsce otwarto w Londynie w 1881 r. Najszerzej jednak obyczaj oficjalnego chowania domowych zwierząt przyjął się za Atlantykiem - w USA i Kanadzie.
Wydawało się, że i w naszym kraju grzebowisk będzie wiele. Dekadę temu pojawiły się przepisy nakazujące gminom urządzanie miejsc pochówku dla zwierząt. Prawo jednak zmieniono i dziś gminy muszą jedynie umożliwić mieszkańcom unieszkodliwianie padłych zwierząt. Nowela zahamowała powstawanie kolejnych grzebowisk. Dzisiaj, oprócz Konika Nowego, podobne miejsca są m.in.: w Szymanowie pod Wrocławiem, Rybniku, pod Bydgoszczą oraz Rzędzianach koło Białegostoku.
Na „Psim losie” większość kwater jest oznaczona numerem oraz imieniem zwierzęcia. Ale coraz częściej proste groby zastępowane są granitowymi płytami ze zdjęciem pupila, latami życia oraz dedykacjami: „Nigdy cię nie zapomnimy”, „Do zobaczenia po drugiej stronie tęczowego mostu” itp. - Zaczęło się od tego, że ktoś na kwaterze położył kamień, ktoś inny zdjęcie. Potem pojawiły się małe pomniki - mówi Wojda. - Były też osoby, które chciały postawić krzyż, ale na to się nie zgodziłem. Podobnie jak na zostawianie na tablicach różańców. Jestem osobą głęboko wierzącą i uważam, że

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

nie należy pewnych porządków mieszać.

Dla mnie grzebowisko pozwala na godne rozstanie się ze swoim zwierzęciem, a nie czczenie ich jak zmarłych ludzi - dodaje.
Niektórym jednak ciężko pogodzić się z odejściem ukochanego zwierzątka. Szczególnie boleśnie takie sytuację przeżywają osoby samotne, niepełnosprawne oraz dzieci. Jak powinni postępować, gdy stracą zwierzęcego przyjaciela?
- W takich sytuacjach najlepiej jest adoptować np. porzuconego psa czy kota - mówi Irena Jarosz, z fundacji św. Franciszka „Pomóż zwierzętom naszym małym braciom”. - Samemu mniej się cierpi, gdy pomaga się innym cierpiącym.
W prowadzonej przez Irenę Jarosz fundacji na pomoc czeka ponad 200 psów, kotów i królik. Podobna sytuacja jest w innych schroniskach. To tam powinni kierować swoje kroki osoby, którym nie jest obcy los zwierząt.

Tylko człowieka Bóg odkupił

Ks. dr STANISŁAW TOKARSKI z Katedry Psychologii Religii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie:

- Modlenie się za zwierzęta jest pewną formą religijności naturalnej, nie jest to jednak religijność chrześcijańska. Musimy pamiętać, że nasza religijność dotyczy tylko osoby ludzkiej, bowiem tylko człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. I tylko człowieka dotyczy odkupienie przez krzyż Chrystusa.
Jednocześnie nie możemy zapominać, że Pan Bóg - w swoim poleceniu, aby człowiek czynił sobie ziemię poddaną - zalecał nam troskę o środowisko, w tym troskę o zwierzęta. W biblii zarządzanie oznacza również opiekowanie się. Dlatego chrześcijańską powinnością człowieka jest troska o zwierzęta.

(at)

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jutro odbędą się obchody 900-lecia diecezji lubuskiej

2024-05-10 18:39

[ TEMATY ]

jubileusz

diecezja lubuska

wikipedia/Lienhard Schulz na licencji Creative Commons

Ratusz w Ośnie Lubuskim

Ratusz w Ośnie Lubuskim

W Ośnie Lubuskim odbędą się jutro (11 maja) główne obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego, które utworzone zostało w wieku XII, a przestało istnieć w końcu XVI wieku. Jubileuszowej Mszy św. będzie przewodniczył abp Wojciech Polak, prymasa Polski. Po liturgii przewidziano jarmark lubuski w ramach, którego będą się prezentować lokalne grupy i zespoły muzyczno-wokalne.

Jubileusz rozpocznie się wykładem „900.rocznica powstania biskupstwa lubuskiego”, który wygłosi dr Marek Golemski. Później przewidziano koncert okolicznościowy „Monodia Caelestis” pod kierownictwem prof. Susi Ferfoglia. Jubileuszowa Msza św. rozpocznie się o godz. 11.00 pod przewodnictwem abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski.

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie brakuje psów i kotów, ale nie mamy dzieci

2024-05-10 12:51

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jakiej przyszłości możemy się spodziewać, skoro największy dochód przynosi dziś przemysł zbrojeniowy i antykoncepcja? - powiedział Papież na stanach generalnych o dzietności we Włoszech. Jak przypomniał, kiedyś wydawało się, iż problemem naszego świata jest zbyt wysoka liczba dzieci. Tymczasem prawdziwy problem stanowi nasz egoizm. Gromadzimy coraz więcej rzeczy, nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci, nie mamy przyszłości - dodał Franciszek.

Stany generalne o dzietności to doroczne forum organizowane przez włoskie środowiska rodzinne w celu szukania sposobów na przełamanie kryzysu demograficznego we Włoszech. Bierze w nich udział również Papież.

CZYTAJ DALEJ

Kielce/ Strażacy opanowali pożar DPS; do szpitali trafiło 17 pensjonariuszy

2024-05-10 19:58

[ TEMATY ]

pożar

straż pożarna

Kielce

DPS

PAP/Piotr Polak

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Strażacy opanowali pożar domu pomocy społecznej przy ulicy Tobruckiej w Kielcach; do szpitali trafiło łącznie 17 pensjonariuszy – przekazał st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Do pożaru domu pomocy społecznej doszło w piątek około godziny 17. Z budynku ewakuowano 39 pensjonariuszy oraz cztery osoby z personelu. Do ewakuacji jednej osoby, która nie mogła poruszać się o własnych siłach i znajdowała się w najwyższej kondygnacji budynku, strażacy użyli drabiny mechanicznej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję