Kolejny raz wyruszyła z Żywca jedna z najstarszych w Polsce - Piesza Pielgrzymka Żywiecka. Najstarsza, bo jej początki datowane są na 1611 r., kiedy to 1800 pątników wyszło w drogę do Jasnogórskiej Pani. Od tego czasu całe pokolenia mieszkańców Żywca i okolic podejmują tę pielgrzymią tradycję. - To będą wspaniałe rekolekcje, nawet pogoda nam sprzyja - zapewnia z radością Magda, która trzeci raz bierze udział w pielgrzymce. I ma rację, ponieważ w przeciwieństwie do innych pielgrzymek, na żywieckiej nie pokonuje się bardzo długich i mocno wyczerpujących odcinków. Jest czas na refleksję, na Eucharystię, konferencje, Różaniec czy Koronkę. Nie brak też czasu na dobrą zabawę, chociażby podczas pogodnych wieczorków.
Jeśli chodzi o liczbę pątników wyruszających na Jasną Górę z Żywca, to można powiedzieć, że jest ona względnie stała. W pielgrzymce młodzieżowej w tym roku wzięło udział ok. 350 osób. Druga grupa, która wyruszyła 26 sierpnia, liczyła 400 osób. Ta „myszkowska” grupa po drodze odwiedziła sanktuaria św. Anny, w Gidlach i Leśniowie.
Wszyscy żywieccy pielgrzymi spotkali się 29 sierpnia w Alejach Najświętszej Maryi Panny, tuż przed Sanktuarium Jasnogórskim. Dołączyli do nich także ci, którzy na Jasną Górę przyjechali w pielgrzymce autokarowej. W sanktuarium Czarnej Madonny wzięli udział w Eucharystii i odprawili Drogę Krzyżową. Wieczorem pątnicy wrócili do Żywca specjalnym pociągiem.
Zapytani o powód udziału w wędrówce pielgrzymi odpowiadają: - Myślę, że młodzi ludzie chętnie biorą udział w pielgrzymkach, bo szukają jakiejś drogi, którą mają iść dalej - podkreśla Grzegorz. - Niektórzy nie wiedzą, zastanawiają się. Myślą, że w drodze Pan Jezus da im znak.
- Na pielgrzymce jest wspaniała atmosfera - mówi Marta. - Poznajesz nowych ludzi, bardziej poznajesz siebie i przede wszystkim Jezusa. Już nie mogę się doczekać przyszłorocznej pielgrzymki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu