Reklama

Wielkopostne refleksje z Chicago

Sekret Chrystusowego krzyża (5)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redaktor odpowiedzialny za „Niedzielę w Chicago”

Chrystusowy krzyż zawiera tajemnicę, która prowadzi do życia wiecznego. Jest to tajemnica, którą odsłania Jezus mówiąc: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je”.
Jezus zaprasza nas do nowego życia, ale nie jest to wołanie do „gdzieś” i „kiedyś” albo dopiero w niebie, lecz tu i teraz. On chce abyśmy naszymi oczyma zobaczyli obraz jego planu zbawienia dla nas dziś. On po to umarł na krzyżu, abyśmy my mogli otrzymać jego nowe zmartwychwstałe życie już teraz. Warunkiem otrzymania Chrystusowego życia jest złożenie swojego krzyża u jego stóp. Zaprzeć się samemu sobie to odrzucić samych siebie jako samowystarczalnych; naszą niezależność, legalizm, światowe pochwały i sukcesy, perfekcjonizm i samouwielbienie. Wszystkie te wartości dają nam tylko chwilowe zadowolenie, a później przynoszą rozczarowanie i nieszczęście. Nasze życie i związany z nim wysiłek woli do pokonywania trudu i cierpienia, to jest nasz codzienny krzyż. Prawda o krzyżu to prawda żywa, rzeczywista i działająca; podobnie jak ziarno wpada ona w duszę, zapuszcza w niej korzenie i wzrasta. Wyciska na duszy swe znamię, przez nie promieniuje i daje się poznać. (E. Stein. Wiedza Krzyża, s. 19n.). Krzyż Chrystusa jest drogą, która z ziemi prowadzi do nieba, z cierpienia do szczęścia. Przez przyjęcie posłuszne swojego krzyża łączymy się ze swoim ukrzyżowanym Zbawicielem, który prowadzi nas naszą drogą miłości. Przez podjęcie swojego krzyża serce stanie się wolne i otwarte, przez które będą mogły przepływać fale Bożej miłości, która napełni serca ludzkie po całej ziemi.
Chcąc się tego nauczyć musimy najpierw zrozumieć, że opierając się o nasze czysto ludzkie siły i możliwości nie jesteśmy zdolni przyjmować swego krzyża na każdy dzień. Ta zdolność wypływa bowiem z wiary w Bożą miłość do nas. Jest to owo zaparcie się siebie i wiara, że Bóg zna wszystko i tylko On ma racje. Musimy więc robić wszystko, aby ta wiara w nas rozwijała się i wzrastała. Wiara rozwija się w nas, gdy mamy częsty kontakt ze słowem Bożym. Trzeba także o nią się modlić. Mając zaś wiarę możemy stać się podobni do Abrahama, który otrzymał od Boga wielki krzyż. Bóg kazał mu złożyć w ofierze całopalnej ukochanego syna Izaaka. Wbrew wszelkiej nadziei uwierzył on, że Bóg nadal go kocha. Dlatego - gdy idący na miejsce ofiary Izaak zapytał: a gdzie jest jagnię na całopalenie? - Abraham odpowiedział, że Bóg to przewidzi (por. Rdz 22, 8). Historia ta poucza, że Bóg nie chce nas zniszczyć, ani nie chce, byśmy cierpieli dla samego cierpienia: On przewidział dobro, jakie przyjdzie na nas z krzyża.
Trzeba następnie zrozumieć, że jedynym człowiekiem, który nie uciekł od swego krzyża jest Jezus Chrystus. On szedł na śmierć krzyżową wierząc, że znajdzie tam kochające ramiona swego Ojca z nieba. Jezus ukrzyżowany jest odpowiedzią Boga na nasz krzyż, jest tym prawdziwym Barankiem, którego Bóg dla nas przewidział. Dzięki Niemu krzyż nie ma już władzy nad nami, już nas nie niszczy. Bóg bowiem przewidział wyjście. Chrystus zwyciężył śmierć. On wywyższył krzyż i uczynił go chwalebnym. Dzięki Niemu nasze krzyże tracą swoją srogość. Chrystus zabrał bowiem to, co jest w nich najcięższe: ich oścień, czyli poczucie, że cierpienie zawarte w krzyżu nie ma żadnego sensu. Tylko Jezus może uzdolnić nas do dźwigania naszego krzyża na każdy dzień. Trzeba nam zatem spoglądać na krzyż Chrystusa i prosić: „Panie, Ty jeden nie uciekałeś od swego krzyża, Ty jeden wierzyłeś, że tam czeka na Ciebie kochający Ojciec. Dlatego proszę Cię, daj mi wiarę, że i w moim osobistym krzyżu jest ukryta miłość Boga. Daj mi też siłę, abym każdego dnia był zdolny dźwigać swój krzyż i daj mi łaskę zrozumienia jego sensu dla mojego życia”. Krzyż wtedy stanie się dla nas naprawdę krzyżem chwalebnym, to znaczy nie będziemy od niego uciekać, ale będziemy chwalić Boga za jego obecność w naszym życiu. W ten sposób odkryjemy, że przez krzyż idziemy ku zmartwychwstaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

NA ŻYWO: Msza św. o wybór Papieża

2025-05-07 09:29

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

Kaplica Sykstyńska

Msza św. o wybór Papieża

Vatican News

Msza św. o wybór Papieża

Msza św. o wybór Papieża

Dziś w Kaplicy Sykstyńskiej rozpoczyna się konklawe – wybór 267. papieża. Zasady elekcji są ściśle określone w przepisach. Początkiem konklawe będzie Msza św., którą będziemy transmitować dla Państwa dzięki uprzejmości Vatican News.

O godzinie 10.00 w Bazylice Watykańskiej sprawowana będzie Msza św. Pro eligendo Romano Pontifice, czyli „O wybór Papieża”. Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwa majowe: modlitwa, która przetrwała wieki

2025-05-07 14:52

[ TEMATY ]

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj od wieków zajmuje wyjątkowe miejsce w duchowości katolickiej jako miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej. Nabożeństwa majowe - tzw. „majówki” - wpisały się na stałe w religijny pejzaż Polski, odbywając się wieczorami w świątyniach, przy kapliczkach, grotach i przydrożnych figurach. Ich centralnym punktem pozostaje Litania Loretańska, której wezwania przez wieki pogłębiały maryjne przeżywanie wiary.

Choć źródła maryjnej pobożności sięgają V wieku na Wschodzie, dopiero na przełomie XIII i XIV wieku miesiąc maj zaczęto na Zachodzie poświęcać Maryi - głównie z inicjatywy króla Hiszpanii Alfonsa X, który zachęcał wiernych do wspólnej modlitwy przy figurach Matki Bożej. Tradycja ta szybko się rozprzestrzeniła, a swój rozwój zawdzięczała także postępowi technicznemu - drukowane modlitewniki, jak „Maj duchowy” z 1549 roku, popularyzowały majowe formy kultu jako odpowiedź na kryzys Reformacji.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: drugi dzień konklawe

2025-05-08 06:20

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

W czwartek, w drugim dniu konklawe przewidziane są cztery głosowania nad wyborem nowego papieża- dwa rano i dwa po południu. Jeżeli jednak wybór zostanie dokonany już w pierwszym porannym głosowaniu, to białego dymu z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej można oczekiwać około 10.30.

W konklawe, które ma wybrać następcę papieża Franciszka udział bierze najwyższa w historii liczba kardynałów elektorów- 133. Do wyboru potrzeba dwóch trzecich głosów, czyli 89.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję