Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Życie w Prawdzie

Niedziela w Chicago 9/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redaktor naczelny „Niedzieli”

Jakże wielu ludzi żyje z dnia na dzień, nie widząc w swym życiu specjalnego sensu. Ich myślenie grzęźnie w niepewności, w trwodze o jutro. Są też tacy, którzy oddają się beztrosce lub cynizmowi, a jednocześnie wewnętrznie pozostają niespokojni. Tak dzieje się z człowiekiem żyjącym bez celu, bez planu, pogrążającym się w pogoni za przyjemnościami. Takie życie może prowadzić do wewnętrznego rozsypania i rozchwiania.
Życie człowieka opiera się na prawdzie, którą jest Bóg. Dlatego wyznacznikiem działań człowieka jest moralność. Jeżeli nie żyje się w prawdzie wobec własnego sumienia, to z człowiekiem dzieje się coś złego, zatraca się prawda o nim samym. Dotykamy tu problemu grzechu, który prowadzi do destrukcji. Tak rozsypuje się ludzkie życie, życie wewnętrzne, którego przeznaczeniem jest Bóg.
Podczas rekolekcji wielkopostnych mamy zastanowić się nad tajemnicą swojego serca, sumienia i człowieczeństwa. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że albo swoje życie wygramy, albo je przegramy. Tak łatwo dzisiaj przegrać to życie, tak łatwo zniszczyć siebie i pójść drogą zafałszowania, kłamstwa, pociągając jeszcze w dół za sobą ludzi, którzy znajdują się na naszej drodze. Tyle zła przyjmują ludzie do swojego życia, a tak mało jest walki o swoje wewnętrzne piękno. Rekolekcje są dla nas propozycją ucieczki od brzydoty i małości, a mocnego oparcia się na prawdzie, którą daje nam Ewangelia.
Postawmy sobie zatem pytanie: co jest moją tajemnicą i jak ma się ona do tajemnicy Boga? Jak się z Nim liczę? Jak kształtuję swój rozwój wewnętrzny? Nie odpowiemy na te pytania, jeśli nie uświadomimy sobie, że jesteśmy braćmi Chrystusa, który jest mocen, daje nam łaskę i siłę, by być prawdziwymi ludźmi wiary. Chrystus ciągle idzie obok nas, lecz nie zawsze Go poznajemy. Nasze chrześcijaństwo jest niepełne, słabe i liche. Musimy się nawrócić. W Środę Popielcową kapłan posypał nasze głowy popiołem, mówiąc: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Czym jest Ewangelia dla każdego z nas? Czy jest, tak jak być powinna, księgą życia, czy może tylko jakąś przypadkową książeczką? Ewangelia ma być programem życia, ma być zasadniczą pomocą w dojściu do Boga - Prawdy. To taki „rozkład jazdy” dla człowieka wierzącego. A uczestniczenie w rekolekcjach, czytanie prasy i książki katolickiej, słuchanie audycji rozgłośni radiowych i oglądanie programów katolickich w telewizji - to są działania wspomagające.
Życie nas wszystkich to droga do życia wiecznego. Czy dla każdego otworzy się furtka do nieba? Czy będziemy mogli, podsumowując nasze starania, stwierdzić, że byliśmy wierni Bogu, uczyniliśmy wiele dla Królestwa Niebieskiego, a tym samym dla zbawienia swojego i innych? Niech te rekolekcje łączą się z pewnym konkretem w naszym życiu. Niech coś znaczą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: zmarł Jim Lovell – astronauta, który czytał Biblię w kosmosie

2025-08-10 20:41

[ TEMATY ]

astronauta

Jim Lovell

Biblia w kosmosie

Adobe Stock

Astronauci w kosmosie. Zdjęcie ilustracyjne

Astronauci w kosmosie. Zdjęcie ilustracyjne

W wieku 97 lat zmarł 7 sierpnia w swoim domu w Lake Forest w stanie Illinois Jim Lovell - amerykański lotnik marynarki wojennej, oficer i astronauta, jeden z pionierów amerykańskich lotów kosmicznych. Uczestniczył on w transmitowanym na cały świat wigilijnym czytaniu biblijnego opisu stworzenia świata podczas misji NASA w 1968 roku.

Sekretarz ds. transportu w rządzie Stanów Zjednoczonych Sean Duffy, pełniący obecnie obowiązki administratora NASA, złożył 8 bm. kondolencje rodzinie zmarłego, podkreślając m.in. jego pionierską rolę w programach Gemini i Apollo w prowadzeniu amerykańskich astronautów na Księżyc. „Znany z poczucia humoru, ten niezapomniany astronauta zyskał przydomek «Uśmiechnięty Jim» nadany mu przez kolegów, ponieważ zawsze miał gotową błyskotliwą ripostę. Jego charakter i niezachwiana odwaga pomogły naszemu narodowi dotrzeć na Księżyc i zamieniły potencjalną tragedię w sukces, z którego wynieśliśmy ogromną wiedzę. Opłakujemy jego odejście, jednocześnie celebrując jego dokonania” - powiedział Duffy.
CZYTAJ DALEJ

Bluźniercza „Msza narkotykowa” zatwierdzona przez... Uniwersytet Nebraski. Uczelnia przeprasza

2025-08-10 07:45

[ TEMATY ]

happening

bluźnierstwo

Msza narkotykowa

Uniwersytet Nebraski

uczelnia przeprasza

Drag Mass

Adobe Stock

Na uniwersytecie w Nebrasce została zorganizowana bluźniercza "Msza narkotykowa"

Na uniwersytecie w Nebrasce została zorganizowana bluźniercza Msza narkotykowa

Stanowy Uniwersytet Nebraski w Lincoln oficjalnie przeprosił za zatwierdzenie bluźnierczego happeningu „Drag Mass” (Msza narkotykowa) w kwietniu, który wyśmiewał liturgię katolicką. Uczelnia wszczęła też śledztwo w tej sprawie po sprzeciwie katolików. W czerwcu potępił ją biskup Lincolnu - James Douglas Conley, nazywając ją „rażącym, publicznym przejawem dyskryminacji na tle religijnym”.

Wydarzenie to zorganizował doktorant muzykologii Joseph Willette, który twierdził, że chciał w ten sposób „zbudować pomost między kulturą homoseksualną (queerness) a duchowością”. Występ naśladował różne części Mszy, w tym Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus i Agnus Dei.
CZYTAJ DALEJ

Był wzorem życzliwości

2025-08-11 08:49

Marek Kamiński

Ś.p. Marek Henryk Sobczyk

Ś.p. Marek Henryk Sobczyk

2 sierpnia 2025 r. w 70 roku życia zmarł Marek Henryk Sobczyk. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w kaplicy na cmentarzu rzymsko – katolickim pw. św. Anny przy ul. Lodowej, którym przewodniczył ks. Adam Grałek z parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego.

W imieniu rodziny zmarłego pożegnał wnuczek Adam – Dziadek był człowiekiem, który przez całe swoje życie nie przechodził obojętnie obok drugiego człowieka. Był społecznikiem z prawdziwego powołania. Zawsze tam, gdzie był potrzebny to starał się pomóc. Dziadek zawsze był na posterunku, nie dla zaszczytów, ale robił to w co wierzył, że tak trzeba. W swoim życiu uczył nas, że miarą człowieka nie jest to, co posiada, ale to, co daje innym. I właśnie tym zostawił po sobie największe dziedzictwo – dziedzictwo dobra, uczciwości, bezinteresowności. Dla rodziny był nie tylko mężem, ojcem czy dziadkiem – był wzorem. Pokazał, że warto być życzliwym, że siła tkwi w prostych gestach i cichych działaniach, które zmieniają świat bardziej niż wielkie słowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję