Reklama

Refleksje kolędowe

Niedziela łódzka 2/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszych parafiach trwa okres składania wiernym wizyty duszpasterskiej, zwanej popularnie kolędą. Dla wiernych kolęda ma różne znaczenie i różnie jest przez nich postrzegana, dlatego trudno ją jednoznacznie ocenić. W zależności od stosunku wiernych do kolędy podzieliłbym ich na trzy kategorie.
Do jednej z kategorii zaliczyłbym wiernych, którzy patrzą na kapłana odwiedzającego domy parafian jak na domokrążcę, którego trzeba się jakoś pozbyć. Czynią to bądź przez impertynencję, dając wyraźnie do zrozumienia, że kapłan to dla nich persona non grata, bądź przez jakąkolwiek wymówkę, a nawet przez uchylenie drzwi i wetknięcie na odczepne jakiejś drobnej ofiary pieniężnej. Z tego względu w większości miejskich parafii kolęda poprzedzana jest wcześniejszą zapowiedzią, aby dać mieszkańcom możliwość wyboru.
Inna kategoria wiernych to ludzie, którzy traktują kolędę jak folklor, jak starodawny polski zwyczaj, który wypada podtrzymać. Unikają wszelkich tematów o charakterze duszpasterskim czy wręcz religijnym, ale przyjmują księdza grzecznie i z dużą kulturą.
Jeszcze inna kategoria parafian to ci, którzy czekają na kapłana jak na duszpasterza. Chcieliby, aby ksiądz pozostał u nich jak najdłużej, by podzielić się z nim swoimi radościami i troskami, przedstawić mu różne problemy i wyrazić wątpliwości, jakie nasuwają się w praktyce życia chrześcijańskiego czy też w organizacji duszpasterstwa parafialnego. Dla tej kategorii parafian niebagatelną rolę odgrywa osobowość kapłana. Tu na ogół odczucia parafian są jednoznaczne. Będzie to poczucie zawodu, jeśli kapłan nie nawiąże z rodziną żadnego kontaktu, ale ograniczy swoją rolę do posługi liturgicznej, natomiast usatysfakcjonowani będą wówczas, gdy duszpasterz zainteresuje się rodziną, jej problemami, poświęci trochę czasu na rozmowę z dziećmi, da szansę na choćby minimalny dialog. Najważniejsze, aby rodzina odwiedzana przez kapłana spotkała się z jego życzliwością i została potraktowana po przyjacielsku.
Ktoś powie, że owszem, zasady są słuszne, ale jak je w praktyce zrealizować, skoro w ciągu wieczora trzeba odwiedzić kilkadziesiąt rodzin. To jest dylemat trudny do rozwiązania. My, kapłani, zdajemy sobie z tego sprawę i bolejemy nad tym, że tak ważna dziedzina duszpasterstwa, jaką jest bezpośredni kontakt z wiernymi, zostaje z konieczności potraktowana po macoszemu. Pomimo ograniczonych możliwości, nie rezygnujemy z kolędy, zdając sobie sprawę, że stanowi ona wielką szansę duszpasterską dla Kościoła w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To co stracone dla Boga, nigdy nie jest przez niego zapomniane

Rozważanie do Ewangelii Mt 19, 27-29

Czytania liturgiczne na 11 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Rocznica masakry w Srebrenicy: pojednanie pamięci trudne, ale konieczne

2025-07-11 16:06

[ TEMATY ]

masakra

Bośnia i Hercegowina

Srebrenica

@Vatican Media

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Trzydzieści lat po masakrze, która kosztowała życie ponad 8 tysięcy bośniackich muzułmanów, arcybiskup Sarajewa ponownie podkreśla konieczność dialogu i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężyć ból i przerażenie. „Dialog jest fundamentalny, zwłaszcza dialog międzyreligijny. Kościół bardzo się w to angażuje” – mówi abp Tomo Vukšić.

Abp Vukšić mówi, że dziś czuje to samo co w dniu, w którym dowiedział się o straszliwej masakrze w Srebrenicy: „Z jednej strony jest niedowierzanie i wstrząs wobec bezsilności wspólnoty międzynarodowej, która nie zdołała zapobiec tak potwornej tragedii, a z drugiej strony – modlitwa za zmarłych oraz ludzka i chrześcijańska solidarność z cierpiącymi”.
CZYTAJ DALEJ

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna krzyczał „Allahu Akbar”, wchodząc na ołtarz

2025-07-11 21:12

[ TEMATY ]

Francja

profanacja

Adobe Stock

Bazylika Sacré-Cœur

Bazylika Sacré-Cœur

Portal tribunechretienne.com informuje, że w poniedziałek, 7 lipca, mężczyzna wszedł na ołtarz bazyliki Sacré-Cœur, trzykrotnie krzycząc „Allahu Akbar” w biały dzień, na oczach wiernych i zwiedzających.

Osoba ta, która nie miała przy sobie broni, brutalnie uderzyła pracownika obsługi technicznej, który przybył na interwencję, zanim została obezwładniona przez funkcjonariuszy ochrony, a następnie przez żołnierzy z Sentinel Force. Zidentyfikowany jako Tigan Cheikh L., został zatrzymany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję