Reklama

Chicagowskie refleksje

Tożsamość emigrantów (5)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W publikacjach opisujących ruchy migracyjne ludności najczęściej mówi się o dwóch jej rodzajach: o migracji politycznej i zarobkowej. Emigranci opuszczający ojczyznę z powodu prześladowania i braku wolności starają się w nowym kraju bardzo mocno ukazywać wartości duchowe swojego narodu i podkreślać swoją tożsamość. Chcą oni zachowywać wszystkie wartości kulturowe, z których są dumni i pragną przekazać je następnym pokoleniom. Często zabierają ze sobą najbardziej umiłowane przedmioty, które świadczą o ich tożsamości. Pierwsi polscy emigranci przybywając do Ameryki z ks. Moczygębą, przywieźli ze sobą obraz Matki Bożej, krzyż ze swojego kościoła, sygnaturkę oraz pług. Były to najbliższe ich sercu relikwie, z którymi nie mogli się rozstać. One świadczyły o ich wierze i miłości do Chrystusa i Matki Najświętszej oraz o ich przywiązaniu do ziemi, która ich karmiła. W nowym miejscu, w Teksasie, chcieli stworzyć swoją nowa małą ojczyznę. Pokonując wiele trudności zaadaptowali się w nowych warunkach ponosząc wiele wyrzeczeń i cierpień. Miejsce to nazywa się do dziś Panna Maria i świadczy o wielkiej miłości do Boga i ojczyzny naszych rodaków.
Prawie we wszystkich miejscach na świecie znajdziemy wspaniałe budowle - świadków naszej polskiej i chrześcijańskiej kultury pozostawione przez Polaków. W większości są to kościoły, ale nie brak i innych budowli i pomników kultury świadczących o ich życiu religijnym i aktywności społecznej. Przywiązanie do swojej ojczyzny nie jest tylko domeną emigrantów polskich. Wszystkie narodowości pragną zaznaczyć swoją kulturę i wartości, które są najważniejsze w ich rodzinnym kraju. Wszędzie emigranci wykorzystują możliwości, aby budować w nowym kraju swoją małą ojczyznę. Świadczy o tym nawet otoczenie, które tworzą wedle wyniesionego z domu rodzinnego styl. Urządzają ogródki, sadzą kwiaty, krzewy i drzewa wokół nowych domów, tak by przypominały im dom rodzinny. Pamiętam jak jeden z uczestników podróży z Chicago na Wołyń w 2001 r. podczas wizyty Jana Pawła II na Ukrainie Pan Czesław wiózł w woreczku plastikowym małą roślinkę - rozchodnik z jego dawnej łąki na Wołyniu, gdzie stał jego dom rodzinny. Zasadził roślinkę w swoim domowym ogródku w Ameryce i pielęgnuje ją pieczołowicie, a ona codziennie przypomina mu nieistniejący już świat, który odszedł wraz z jego ucieczką z rodzinnej ziemi. Jawi się zatem pytanie, czy jest rzeczą słuszną żyć na emigracji z podzielonym sercem. Rozterek tych nie da się tak łatwo przezwyciężyć. Często niemożliwy jest już powrót do dawnej ojczyzny. Jak choćby na wspomnianym Wołyniu, gdzie wszystko zostało zniszczone i żyją tam inni ludzie. Pozostają tylko zdjęcia nieistniejących już domów, szkół i kościołów, które kiedyś tętniły życiem. Pozostały brzmiące w uszach piosenki, które można pośród swoich rodaków jeszcze razem zaśpiewać i historie opowiadane wnukom przez babcie. Przez sentymentalne podróże do tych miejsc można je tylko wskrzesić w żywej pamięci pokoleń. Wygnanie z rodzinnego kraju, czy to z powodów politycznych czy ekonomicznych, jest wielką niesprawiedliwością. Nie da się jej wyrównać niczym, bo dotyka godności człowieka i jego prawa do godnego życia. Przypomina się tu powiedzenie Królowej Jadwigi, skierowane do Jagiełły, który naprawił krzywdy wieśniaków: „Wynagrodziłeś im krzywdy Panie, ale kto im łzy powróci”. Kto powróci łzy emigrantom, czy uchodźcom, którzy musieli (czy muszą) opuszczać swoją ojczyznę i szukać bezpiecznego życia w innym miejscu. Są to krzywdy niepowetowane i domagają się wyrównania w imię sprawiedliwości.
Uchodźcy to poważny problem również obecnych naszych czasów. Jan Paweł II nawoływał do współpracy Polaków, tych żyjących w kraju i na emigracji. Możliwości współpracy są olbrzymie i to na różnych płaszczyznach. Jan Paweł II podczas swych licznych pielgrzymek, gdzie tylko mógł spotykał się z Polonią i przypominał im o ich korzeniach i współodpowiedzialności za pomyślność ich starej ojczyzny.
Obecna fala emigracji, która przybyła do USA już po roku 1980, jest związana z czasem politycznych i gospodarczych przemian w Polsce. Jest ona typowym przykładem emigracji do kraju, który otwierał lepsze możliwości rozwoju, gdzie czuli się nie tylko wolni, ale i bezpieczni materialnie. Mówimy często, że tej grupie się, po prostu, powiodło. Ale powiodło się im dlatego, że mieli możliwość pracy i chcieli ciężko pracować. W Polsce ta sama praca nie przynosiła należytych efektów, dlatego wielu naszych rodaków zdecydowało się opuścić ojczyznę i tutaj stworzyć lepsze warunki dla siebie i swoich dzieci.
Niektórzy widząc pozytywne zmiany w Polsce i możliwość godnej pracy i tzw. normalności, o której marzyli jeszcze w latach 80., zamierzają nawet wrócić do Polski, zabezpieczywszy już swoim dzieciom godne życie. Ta grupa bardzo interesuje się wszystkim, co dzieje się dobrego w Polsce i prawidłowo ocenia zmiany w Polsce ciesząc się, że wreszcie obecny Prezydent i rząd reprezentują w pełni ich wartości religijne i patriotyczne. Na tych rodaków może Polska obecnie liczyć, bo oni nadal żyją życiem Kościoła i ojczyzny. W rozmowie z nimi zbudowani jesteśmy ich postawą wiary i patriotyzmu. Do takich gorliwych katolików, przywiązanych do zwyczajów i tradycji należy rodzina państwa Bożeny i Stanisława Chrzanowskich. Pani Bożena powiedziała, że najbardziej cieszy się w Ameryce z tego, że ma tak blisko do kościoła - tylko przez jezdnię ma kościół św. Priscilli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francuzi wracają do Biblii, gwałtowny wzrost sprzedaży

2025-02-12 07:45

[ TEMATY ]

Pismo Święte

Francja

Karol Porwich/Niedziela

We Francji gwałtownie wzrasta sprzedaż Pisma Świętego. Kupują je zazwyczaj ludzie młodzi i konwertyci. W paryskiej księgarni La Procure sprzedaż Biblii wzrosła w ubiegłym roku o ponad 20 proc. Wydawnictwo Mame, specjalizujące się w literaturze religijnej, w ciągu trzech lat odnotowało wzrost o 46 proc., z 52 tys. egzemplarzy Biblii w roku 2022 do 76 tys. w roku 2024.Podobną tendencję odnotowano też pod koniec ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych. W grudniu dziennik The Wall Street Journal informował, że w ubiegłym roku sprzedaż Biblii w USA wzrosła o 22 proc.

We Francji zjawisko to opisuje tygodnik Famille Chrétienne. Jak mówi Thibaude Dubois, szef Stowarzyszenia Księgarni Religijnych, jest to tendencja powszechna. W ciągu ostatnich kilku lat sektor ten wzrósł o ok. 40 proc. – mówi Dubois, który sam jest kierownikiem księgarni Siloë w Angers i Nantes.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: potrafmy zdumiewać się i wielbić Boga

2025-02-12 09:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

„Prośmy … o łaskę, abyśmy - jak pasterze - potrafili zdumiewać się i wielbić Boga, a także umieli pielęgnować to, co On nam powierzył: nasze talenty, charyzmaty, powołanie i osoby, które stawia obok nas” - zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejsze audiencji ogólnej. Tematem jego katechezy - odczytanej z powodu problemów zdrowotnych przez jednego z papieskich współpracowników - były narodziny Jezusa.

Papież podkreślił, że Syn Boży daje się spisać i zarejestrować, jakby był zwykłym obywatelem. Zaznaczył, że święty Łukasz umieszcza narodziny Jezusa w konkretnym miejscu i czasie. „Tak, ukazuje nam pokorę Boga, który wkracza w historię i nie narusza struktur świata, ale chce je rozświetlić i stworzyć na nowo od wewnątrz” - wskazał Franciszek. Dodał, iż Syn Boży nie rodzi się w królewskim pałacu, ale na zapleczu domu, w przestrzeni, w której znajdują się zwierzęta.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: nowy Konfrater Zakonu Paulinów

2025-02-12 18:41

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP Jasnej Góry

Na Jasnej Górze do zaszczytnego grona paulińskich konfratrów został dziś włączony prof. dr hab. n. med. Edward Wylęgała. W swoim życiu prywatnym i zawodowym szerzy kult Matki Bożej. Jest lekarzem okulistą, Kierownikiem Katedry i Kliniki Okulistyki, a także Prorektorem ds. Rozwoju i Transferu Technologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Konfraternia jest to nieformalne stowarzyszenie dobrodziejów i przyjaciół Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika.

Prof. Wylegała jest Rycerzem Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy. W swoim życiu prywatnym i zawodowym szerzy kult Matki Bożej. Wspiera działalność misyjną w Afryce i Chinach, łącząc profesjonalizm lekarski z posługą humanitarną i duchową. Pomaga potrzebującym i pacjentom, którym nikt inny nie dawał szansy. Specjalizuje się w mikrochirurgii oka, transplantologii rogówki oraz nowoczesnych technikach laserowych stosowanych w leczeniu jaskry i schorzeń siatkówki.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję