Reklama

Wiara

Należy zmniejszyć liczbę odwiedzających Kaplicę Sykstyńską

Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury kard. Gianfranco Ravasi oświadczył, że niemożliwe jest dalsze wpuszczanie aż 20 tys. zwiedzających dziennie do Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Konieczne jest zmniejszenie napływu turystów, tak jak zrobiło to m.in. paryskie muzeum Luwr, wprowadzając obowiązkowy zakup biletów przez internet.

[ TEMATY ]

kaplica

Muzea Watykańskie

Jan Paweł II nazwał Kaplicę Sykstyńską „sanktuarium teologii ciała”

Jan Paweł II nazwał Kaplicę Sykstyńską „sanktuarium teologii ciała”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród proponowanych rozwiązań jest zamykanie Kaplicy na czas odprawianych Mszy św., a także pobieranie dodatkowej opłaty za wejście, z której dochód byłby przeznaczony na utrzymanie i konserwację zabytku. Jednocześnie kard. Ravasi zaznaczył, że „nie można odebrać ludziom możliwości korzystania z arcydzieł sztuki kościelnej”.

Przypomniał zarazem, że „trzy czwarte dzieł” w kościelnych muzeach znajdowało się wcześniej w kościołach. Zgrupowanie ich jedno przy drugim na jasno oświetlonej wystawie prowadzi do „zatracenia znaczenia” dzieła, które w półmroku kościoła zapraszało do modlitwy. Przeniesienie ich do muzeów powoduje, że „tracą głos, tracą przesłanie, tracą siłę”.

Podczas pobytu w Pampelunie z okazji zamknięcia międzynarodowego sympozjum teologicznego „Biblia, ojczysty język dzisiejszego świata”, zorganizowanego przez Wydział Teologiczny Uniwersytetu Nawarry, włoski purpurat odniósł się także do społecznej roli katedr, które nazwał prawdziwym centrum miasta, o czym świadczy choćby układ ulic promieniście do nich prowadzących. Wskazał, że dziś bardzo często nie są one własnością Kościoła, pełniąc rolę nie tylko duchową, ale także kulturalną i społeczną. Dlatego gdy płonęła katedra Notre-Dame w Paryżu, to opłakiwali ją nie tylko ludzie Kościoła, ale także obywatele, cudzoziemcy i turyści, rozumiejąc że jest to miejsce szczególne. - Jest jakby sercem miasta. Gdyby płonął jakiś inny budynek, miałoby to mniejsze znaczenie, niż pożar katedry. Jest ona symbolem religijnym, kulturalnym i społecznym miasta - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-10-22 14:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kaplica Pana Jezusa Upadającego w częstochowskiej archikatedrze

Niedziela częstochowska 13/2019, str. VII

[ TEMATY ]

Częstochowa

kaplica

archikatedra

Bożena Sztajner/Niedziela

Kaplica Pana Jezusa Upadającego w częstochowskiej archikatedrze

Kaplica Pana Jezusa Upadającego w częstochowskiej archikatedrze

Pośród wielu kaplic i ołtarzy monumentalnej bazyliki archikatedralnej pw. Świętej Rodziny w Częstochowie znajduje się i ta, skromna przestrzenią i wyposażeniem, jednak otoczona szczególnym nabożeństwem wiernych – kaplica Pana Jezusa Upadającego po raz trzeci pod ciężarem krzyża. To swoiste przedstawienie Zbawiciela, jakby wyjęte z Drogi Krzyżowej, znajduje się w katedrze od początku jej istnienia. Drewniana figura naturalnych rozmiarów pochodzi prawdopodobnie z końca XVIII wieku. O jej poprzedniej lokalizacji dowiadujemy się z kart kroniki parafialnej i starych zdjęć. Zanim figura Pana Jezusa Upadającego otrzymała za czasów proboszczowania ks. prał. Mariana Dudy swoją odrębną kaplicę, znajdowała się w bocznej nawie postawiona na granitowym ołtarzu z wyrytymi słowami: „W krzyżu zbawienie”. O tym, jak znalazła się w katedrze, opowiada pobożna legenda. Otóż według niej pierwszemu proboszczowi i budowniczemu katedry ks. inf. Bolesławowi Wróblewskiemu miał w nocy przyśnić się Pan Jezus, który powiedział: „Ty śpisz w ciepłym łóżku, a Ja moknę na dworze”. Następnego dnia proboszcz szybko nakazał przenieść figurę do katedry, by tam odbierała cześć wiernych. Faktycznie, wcześniej figura znajdowała się w małej, niszczejącej kapliczce, zlokalizowanej w murze, na rogu obecnych ulic Krakowskiej i Mielczarskiego.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję