Reklama

Wszyscy Cię szukają, Panie Jezu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patrzeć na Jezusa jako cudotwórcę - to dziś interesujące i chwytające. Lubimy takie wydarzenia. Wspominamy sceny, w których uzdrawia np. teściową Piotra Apostoła, a także „wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami” (Mk 1, 34) oraz wiele innych.
Cuda miały czemuś służyć, bo inaczej, gdy będą celem same dla siebie, pozostanie nam wtedy tylko odrobina sensacji, coś w rodzaju widowiska. A tego właśnie nie chciał Jezus i przed tym zawsze się bronił. Gdy uzdrowił chorych „nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił” (Mk 1, 35). Zawsze tak postępował, nigdy nie pragnął rozgłosu. I nigdy też nie krzyczał - jak niektórzy współcześni...
Czynił Jezus cuda. Po to, by pomagać ludziom w potrzebie? Pewnie tak, ale cuda miały być jedynie znakami, sprawdzianami tego, że przybliżyło się królestwo Boże, że Ten, który daje te znaki, mówi prawdę i jest w stanie spełnić wszystko, co zapowiada i obiecuje. Miały być argumentami potwierdzającymi autentyczność posłania od Ojca, Stwórcy i Pana wszechrzeczy. Chrystus, który wyzwala człowieka z wszelkich nędz, dokonuje takiego czy innego uzdrowienia, by doprowadzić nas ku pełnej prawdzie życia, ku prawdzie, która wyzwala.
Znaki Jezusowe kierują naszą uwagę ku Bogu, ku samej tajemnicy istnienia i prawdzie o nieustannym trwaniu aktu stworzenia. Bóg chciał i zaistniało wszystko, co chciał. I nieprzerwanie chce - dlatego istnieje wszystko, co istnieje. Samo więc istnienie świata mówi o tym, że jest Ktoś, kto tego chce. A znaki Jezusa mają potwierdzać i autoryzować to wszystko, co mówi Syn Boży. To prawda, że znak zadziwia i zaskakuje, ale to tylko jedna powierzchnia. Jezus działający cuda przemawia do nas językiem całej natury.
A człowiek? Często broni się jak może przed uznaniem prawdy zbawienia i Zbawiciela. Między innymi w ten sposób, że na wszelkie sposoby chce pomniejszyć znaczenie Jego znaków, dopatrując się w nich magii, iluzji. No bo - niech sobie będzie Kościół, niech będzie wiara, niech sobie będą znaki - ale tylko te korzystne dla mnie. Tylko, nie daj Boże, jakieś doświadczenie, utrapienie trudne do zniesienia, niemodne pouczenie, wskazanie. Wtedy są pretensje, żal, złość, obwinianie.
Wszyscy Cię szukają, Panie Jezu. Widzisz to? Nieporadnie i z trudem. W żalu, we łzach, smutku i radości. W chwilach doświadczeń i zadowolenia. I nie dziw się, że szukamy Bożej obecności, jak tylko potrafimy. To znaki czasu, których nie rozumiemy. Ale czy to nie oznacza, że Ty sam stanowisz dla nas wielki znak zapytania i tajemnicę? Z całą pewnością jest to napomnienie do zamyślenia się nad tym, Kim jesteś...
A „może to wiedza/ tak ogromna że wciąż za mała jeszcze prawda/ może to ból/ bo mniej uszczypie jeżeli go zapytam o co/ może to Pan Bóg/ bo przychodzi tak jak nie Pan Bóg do nas stale” (ks. Jan Twardowski, Może).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, aby moja wiara przynosiła obfite owoce!

2025-05-14 16:07

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Magdalena Pijewska/Niedziela

Z wielkoczwartkowej mowy pożegnalnej Jezusa w dzisiejszą niedzielę czytamy tylko wstęp. Jezus w swojej mowie do uczniów skupia się na tym, co było w danej chwili najbardziej dla nich istotne.

Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
CZYTAJ DALEJ

Pierwsza beatyfikacja Leona XIV: ksiądz zaangażowany w edukację

W sobotę, 17 maja żyjący w XIX w. kapłan z Sabaudii, zaangażowany w edukację zostanie pierwszym beatyfikowanym za pontyfikatu Papieża Leona XIV. „Camille Costa de Beauregard to wzór działania wobec ludzkiego cierpienia” – podkreśla arcybiskup Chambéry, Thibault Verny.

„To entuzjazm, który wykracza poza miasto Chambéry, poza Sabaudię, a nawet poza Kościół” – zapewnia Thibault Verny, arcybiskup trzech diecezji Sabaudii. W sobotę, 17 maja będzie uczestniczyć w beatyfikacji Camille’a Costa de Beauregard u boku nuncjusza apostolskiego we Francji, abpa Celestino Migliore.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję