Reklama

Franciszek

Papież: warto dostrzec morza dobra, w którym jesteśmy zanurzeni

Papież Franciszek przyjął dzisiaj na audiencji pracowników lokalnych oddziałów Włoskiego Radia i Telewizji (RAI). Zwrócił uwagę, że globalizacja może być szkodliwa lub dobra, wszystko zależy od sposobu jej realizacji. Zaznaczył, że globalizacja może prowadzić do jednolitości – zabijać bogactwo i wyjątkowość pojedynczych ludów, nie oddawać różnorodności kultur i tradycji. Może też dążyć do zjednoczenia wszystkich, ale z poszanowaniem dla osób, grup społecznych, narodów w ich bogactwie i wyjątkowości, wtedy jest ona dobra, ponieważ pozwala razem wzrastać.

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty posłużył się obrazem kuli i wielościanu. W przypadku kuli wszystko jest równe, jednolite, każdy punkt jest w takiej samej odległości od centrum, nie ma różnic; natomiast w przypadku wielościanu jest spójność, ale także różnorodność i zmienność odległości.

Działalność oddziałów regionalnych RAI-u idzie w dwóch kierunkach. Pierwszy wyraża się w zanurzeniu w codzienność, tę lokalną, bliską ludzi i zdarzeń. Drugi kierunek polega na pokazaniu tej rzeczywistości w perspektywie wartości, które składają się na życie i historię ludzi. Chodzi o udzielenie głosu biedzie, wyzwaniom oraz różnorodnym potrzebom.

"Dlatego jestem przekonany, że informacja lokalna nie powinna być uważana za mniej ważną od informacji krajowej. Wręcz przeciwnie, powiedziałbym, że jest to informacja bardziej oryginalna i prawdziwa w świecie mass-mediów, ponieważ nie kieruje się logiką zysku i popularności, ale przekazuje jedynie głos ludzi, we wszystkich swoich aspektach, w różnych wymiarach życia społecznego, kulturalnego i duchowego. Spełnia ponadto bardzo ważne zadanie dowartościowania rzeczywistości i kultury lokalnej, bez której również jedność narodu nie byłaby możliwa” - powiedział papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-09-16 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wspiera obrońców życia we Włoszech

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Mazur/episkopat.pl

Papież Franciszek zapewnia o swym poparciu dla włoskiego ruchu obrony życia. W tym roku obchodzi on 40-lecie istnienia i w ubiegły weekend zorganizował wirtualny kongres.

W wystosowanym z tej okazji przesłaniu papież zapewnia o swej bliskości i uznaniu dla tej inicjatywy, która skłania do refleksji nad bezcenną wartością życia każdego człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga. Franciszek zachęca też włoskich obrońców życia, aby coraz bardziej szerzyli kulturę solidarności i szacunku dla każdego człowieka, „od pierwszej chwili życia aż po ostatnie tchnienie”.
CZYTAJ DALEJ

Wyraz heroicznej wiary

2024-11-05 14:43

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

W czasach Pana Jezusa kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Zależała najpierw od ojca, ewentualnie brata, a później najczęściej od męża lub syna. Po śmierci głowy rodziny była w trudnej sytuacji, szczególnie gdy nie miała dzieci. Choć prawo nakazywało troskę o nią rodzinie czy instytucjom religijnym, to stan, w którym się znajdowała, narażał ją na nadużycia ze strony innych. Starożytni królowie, aby podkreślić swoją łaskawość wobec poddanych, nosili miano opiekunów wdów, sierot i cudzoziemców, czyli najbardziej bezradnych. Pan Jezus daje wyraz swej troski o wdowy z niebywałą przenikliwością. Wypomina uczonym w Piśmie ich obłudne postępowanie. Pod płaszczykiem troski o samotne po śmierci męża kobiety, używając swojej pozycji religijnej i społecznej, zabiegali oni o dochód dla swojej grupy lub dla siebie. Mieli prawo zarządzać majątkiem wdów i pobierać z tego tytułu prowizję, dodajmy: znaczącą, jeśli wdowa była bogata. Czasem za tę pracę zobowiązywali się do modlitwy, a bywało też tak, że udając religijną troskę, okradali je. Pan Jezus zapowiada za to bardzo surową karę. Zapytajmy wobec tego: czy nasza pobożność nie jest podszyta jakąś wyrachowaną interesownością? Postawa chciwości czy hipokryzji niszczy więź z Bogiem i z ludźmi, a w konsekwencji nas samych. Czy okazywana dobroć nie jest obliczona na wymierne korzyści materialne lub prestiż? Czy powierzone nam pieniądze służą dobrej sprawie czy niegodziwej? Druga część Ewangelii opowiada o tym, co zdarzyło się przy skarbonie świątynnej. Przy ostatniej, trzynastej, wrzucający datek nie musiał podawać kapłanowi intencji, w jakiej to czyni. Bogaci, ofiarując pokaźną kwotę na świątynię, wypełniali obowiązek troski o nią i przy okazji zyskiwali miano hojnych, choć ofiara pochodziła z nadmiaru tego, co posiadali. Pan Jezus obserwuje wdowę, która wrzuca do skarbony dwa pieniążki stanowiące całe jej utrzymanie. Mogła zostawić sobie jedną monetę na chleb. Wrzucając obie, daje wyraz heroicznej wiary, że przecież sam Bóg zatroszczy się o nią, weźmie ją w obronę, nie da jej zginąć. Ona dała najwięcej – dosłownie całe życie, a jej wiara była żarliwa, gorąca. Boża „rachunkowość” patrzy na serce. A jak jest z nami? Czy nie lękamy się zbytnio o jutro? A może nasze troski są przyziemne, nijakie, zbędne, ba – gorszące? Bóg troszczy się o nas, wie, czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy. Dba nawet o wróble, lilie i włosy na naszej głowie. Czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt kurczowo trzymamy się opłacalności, prognozy zysków i stopy zwrotu z inwestycji? Tymczasem troski trzeba przerzucić na Niego i sprawdzać „inwestycje” pod kątem „odsetek” wypłacanych w wieczności. Zdarzenie z ubogą wdową poprzedza opis męki Jezusa. Ona bezgranicznie zaufała Bogu, oddała całe swoje życie w Jego ręce. Jezus za chwilę pójdzie tą samą drogą! „Wskazując na czyn wdowy, Jezus może zapowiadać swój własny los w najbliższej przyszłości: i On zostanie sam, i On odda wszystko, co ma, całe swoje życie Bogu” (E. Adamiak).
CZYTAJ DALEJ

Papież pozdrowił polskich pielgrzymów

Na zakończenie niedzielnej modlitwy Anioł Pański, papież Ojciec Święty zwrócił się do polskich pielgrzymów zebranych na Placu św. Piotra.

„Pozdrawiam z czułością was wszystkich: rzymian, pielgrzymów (...) przybyłych z Warszawy, Lublina i innych polskich miejscowości” – powiedział Papież Franciszek na zakończenie południowej modlitwy Anioł Pański na Placu św. Piotra. Jak zawsze poprosił też zebranych o modlitwę w swojej intencji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję