Reklama

Kościół

Kard. Dziwisz w rocznicę zamachu na Jana Pawła II: ofiarował to cierpienie za sprawy Kościoła

Byłem po zamachu w karetce, gdy jeszcze miał świadomość, modlił się coraz bardziej cicho. Słyszałem jak ofiarował to cierpienie za sprawy Kościoła - powiedział kard. Stanisław Dziwisz, wspominając zamach na Jana Pawła II. 38. rocznica ataku tureckiego napastnika, Mehmeta Ali Agcy, przypada 13 maja.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

zamach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

13 maja 1981 roku miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały. Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje.

Kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Ojca Świętego był świadkiem tych wydarzeń. W rozmowie z Biurem Prasowym Archidiecezji Krakowskiej wspominał z jakiego powodu dokonano zamachu: niektórzy obawiali się Jana Pawła II, uznano go za niebezpiecznego ze względu na głoszone przez niego przesłanie. Panowało wtedy przeświadczenie, że przyszłość należy do marksizmu, a komunizm rozprzestrzeniał się w Europie. – Jan Paweł II wszystko to odwrócił. Stwierdził, że przyszłość należy do solidarności międzyludzkiej, miłości, sprawiedliwości, wolności sumienia, człowieka i narodów – powiedział kardynał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak podkreślił, papież Polak był zawsze otwarty na wiernych. – Papież lubił człowieka. Jego miłością był Jezus Chrystus, jednak również zawsze traktował z wielką miłością ludzi (…) on się cieszył ze spotkań z nim, a oni z tego bardzo korzystali – wspominał kardynał. 13 maja 1981 roku Ojciec Święty, kierując się tą miłością do wiernych, objeżdżał plac św. Piotra, by pozdrawiać zebranych pielgrzymów. To właśnie wtedy z tłumu padły zdradzieckie strzały, a papież osunął się bezwładnie w ramiona Stanisława Dziwisza. Natychmiast przewieziono go do szpitala - wspomina emerytowany metropolita krakowski.

Swoje cierpienie Jan Paweł II ofiarował w intencji Kościoła i świata. – Byłem po zamachu w karetce. gdy jeszcze miał świadomość, modlił się coraz bardziej cicho. I słyszałem jak ofiarował to cierpienie za sprawy Kościoła, a także o to, by zachowano troskę o życie człowieka – mówił kardynał.

Jan Paweł II nie pytał, kto dokonał zamachu, ale przebaczył mu już przed wejściem do kliniki. W swojej książce Pamięć i tożsamość pisał: „Pamiętam tę drogę do szpitala. Zachowałem jeszcze przez pewien czas świadomość. Miałem poczucie, że przeżyję. Cierpiałem, był powód do strachu, ale miałem taką dziwną ufność. Mówiłem do ks. Stanisława, że wybaczam zamachowcowi”.

W szpitalu z powodu upływu krwi stracił przytomność. Lekarze stwierdzili, że ciśnienie spada, a bicie serca jest coraz mniej odczuwalne. Poproszono ówczesnego sekretarza Jana Pawła II – Stanisława Dziwisza, o udzielenie Ojcu Świętemu na sali operacyjnej sakramentu chorych, przygotowującego go do śmierci.

Po udanej operacji papieża spotkało kolejne niebezpieczeństwo: rozwijający się po przetoczeniu krwi wirus cytomegalii stanowił według lekarzy ogromne zagrożenie dla jego życia. Podkreślali, że stopień zakażenia jego organizmu przekraczał znane im przypadki śmiertelne. Rekonwalescencja trwała długo. Jan Paweł II stwierdził, że data zamachu zbiegała się z rocznicą pierwszego objawienia fatimskiego. Papież powiedział: „Nie wiem, kto włożył pistolet w rękę strzelca, wiem jednak, kto zmienił lot kuli”. Uważał, że to Fatimskiej Pani zawdzięcza swoje życie. 1991 roku u jej stóp mówił: „Byłaś mi Matką zawsze, a w sposób szczególny 13 maja 1981 r., kiedy czułem przy sobie Twoją opiekuńczą obecność”.

Ostatecznie Ojciec Święty pożegnał się z kliniką 13 sierpnia 1981 roku. Doświadczenie dramatycznego zamachu przyniosło za sobą konkretne owoce: papież zapoznał się z tajemnicami fatimskimi, odbył pielgrzymkę do Fatimy i zawierzył Europę oraz Rosję Nieokalanemu Sercu Maryi. Pocisk, którym został raniony złożył jako wotum do sanktuarium fatimskiego, został on umieszczony w koronie figury Matki Bożej z Fatimy.

2019-05-13 16:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy paryski zamach zmieni Europę

Konflikt w Syrii, wcześniejsze wydarzenia w Iraku i „arabska wiosna”, a przede wszystkim szaleńcza wojna prowadzona przez tzw. Państwo Islamskie – to przyczyna tragedii, która wydarzyła się w Paryżu, oraz wielkiego uchodźstwa z regionów dotkniętych skutkami wojny i prześladowań. Dżihadyści z Państwa Islamskiego, chcąc zastraszyć Francję i inne kraje, zorganizowali przeciwko nim zamachy terrorystyczne. Skutek ich działań może być jednak odwrotny, niż oczekują. Świat, kraje i społeczeństwa zjednoczą się w tej walce i ją wygrają. Mimo to wojna ta nie będzie miała szybkiego zakończenia, bo to jest walka z fanatyzmem i terroryzmem. Jej przyczyna leży w daleko idących podziałach społecznych, kulturowych oraz w wykorzystywaniu wiary i religii do usprawiedliwienia zabijania innych. Czy problem został niewłaściwie rozpoznany przez ekspertów lub tak wysoko oceniane wywiady, jakie mają USA, kraje Europy, Rosja? A może zastosowano niewłaściwą strategię działań wobec tego regionu świata? Wydaje się, że świat – a głównie USA i UE – nie wyciągnął jeszcze dotąd odpowiednich wniosków, a odkładając działania, doprowadzono do powstania silnego wroga ludzkości, jakim jest Państwo Islamskie i prowadzona przez tę organizację wojna. Paryskie zamachy i napływ uchodźców zmienią Europę. Miejmy nadzieję, że ją zjednoczą, że Europa doceni swoje wartości i chrześcijańskie korzenie, że „będzie dalej Europą”. Zastanawiające jest również to, że tak wiele dróg prowadzi do ośrodków przygotowawczych skupionych w Brukseli, w Belgii. Trzeba zapytać: jak to jest możliwe, że osłona bezpieczeństwa, która jest wokół siedziby NATO i UE, nie miała właściwego rozpoznania skali działań przygotowawczych do tego typu akcji terrorystycznych? Francuzi się zjednoczyli i pokazali, że nie można się bać. Wsparcia udzielił im cały świat, łącznie z muzułmanami, którzy odrzucają przemoc. Przywódcy wielu krajów i organizacji międzynarodowych już zapowiedzieli wspólne działania w walce z terroryzmem i Państwem Islamskim, które jest jego głównym źródłem. Świat, a szczególnie Europa musi ustalić warunki funkcjonowania nowego ładu społecznego. Wszyscy, bez względu na nasze przekonania, wiarę, miejsce pochodzenia, będziemy musieli przestrzegać po nowemu określonych zasad współżycia – często następować będzie zapewne ograniczenie niektórych praw w imię dobra wspólnego. Piękne ideały wolności i praw człowieka mają służyć ludzkości, a nie dawać możliwość naruszania praw innych, łącznie z najważniejszym – prawem do życia. Zaakceptujemy wprowadzenie ładu społecznego zgodnego z naszymi wartościami i mądrze uporządkowanego.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: niech pokój będzie z wami wszystkimi!

2025-05-08 19:32

[ TEMATY ]

konklawe

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Nowy papież Leon XIV udzielił swego pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi (Miastu [Rzymowi] i Światu). Wcześniej ze 100 tys. zgromadzonych na placu św. Piotra i w jego okolicy odmówił modlitwę "Zdrowaś, Maryjo" w intencji pokoju na świecie.

Na balkonie frontonu bazyliki św. Piotra papieżowi towarzyszyli: kard Dominique Mamberti i kard. Pietro Parolin.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV – kim byli poprzednicy, którzy wybrali to samo imię?

2025-05-08 22:25

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

Vatican Media

Wybrany dziś 267. Papież, którym został pochodzący ze Stanów Zjednoczonych kard. Robert Francis Prevost, przybrał imię Leona XIV. Oto kim byli niektórzy, z jego poprzedników, którzy wybrali to samo imię.

Św. Leon I Wielki, papież i doktor Kościoła, był jednym z najważnieszych zwierzchników Kościoła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. W historii zapisał się jako wybitny teolog, niezłomny orędownik pokoju i wybitny dyplomata.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję