,,Serce z piernika czy pierniki z serca?” – to hasło weekendowych rekolekcji dla młodzieży, które od czterech lat organizują wrocławskie siostry elżbietanki. Celem adwentowych spotkań jest dobre przygotowanie się do narodzin samego Boga, a także upieczenie pierników, które zostaną przeznaczone na Wigilię dla ubogich.
60-ciu młodych ludzi z Dolnego Śląska przybyło 14 grudnia do wrocławskiego domu sióstr elżbietanek na weekendowe rekolekcje. – Chętnych było znacznie więcej, ale niestety nie mamy możliwości, by przenocować większą grupę – zaznacza s. Maria Czepiel. Przybyłą młodzież przywitali studenci DA ,,Wawrzyny”. Następnego dnia, po konferencji oraz adoracji Najświętszego Sakramentu rozpoczęto produkcję pierniczków. – Wspólnymi siłami wypiekliśmy ok. 2 tys. sztuk! – zaznacza s. Maria. Większość pierniczków przeznaczona zostanie na Wigilię dla ubogich, ale sporą część młodzież podarowała podopiecznym Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.
Rekolekcje zwieńczyła niedzielna Eucharystia, której w kaplicy ZOL-u przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. W homilii, ks. Robert Pyrka CMF zaznaczył, że Trzecia Niedziela Adwentu, zwana jest niedzielą radości. – Pierwsze przyjście Syna Bożego przyniosło radość wszystkim ludziom, którzy na Niego czekali. Jesteśmy coraz bliżej świąt, a przede wszystkim coraz bliżej powtórnego przyjścia Jezusa na ziemię. On wzywa nas do radości. Ale jak być człowiekiem radosnym? – pytał ks. Robert, wskazując, że odpowiedź daje nam św. Jan Chrzciciel. – ,,Nie będziesz radosny, kiedy wszystko będziesz trzymał dla siebie” tłumaczył św. Jan Chrzciciel. Ludzie, którzy dają, to ludzie szczęśliwi i radośni. Ci, którzy wszystko zatrzymują dla siebie, nigdy szczęścia nie dostąpią. Podobamy się Panu Bogu wtedy, gdy potrafimy dać coś z siebie, kiedy dzielimy się tym co mamy z drugim człowiekiem, kiedy po prostu jesteśmy dla innych. Prośmy dziś o otwarte serca, abyśmy nigdy w życiu niczego nie chowali dla siebie, żebyśmy byli ludźmi, którzy dzielą się swoją radością – nauczał ks. Pyrka.
Na zakończenie Mszy św. o. bp Jacek Kiciński podziękował za wspólną modlitwę. - Moi kochani, a zwłaszcza obecni tu chorzy. Bardzo się cieszę, że mogłem dzisiaj modlić się z wami i w waszej intencji. Wy jesteście największym skarbem Kościoła. A wiecie dlaczego? Bo w swoim cierpieniu jesteście najbardziej podobni do Pana Jezusa. To wy szczególnie przeżywacie adwent, dlatego życzę wam, abyście zawsze mieli mocne wsparcie Maryi – mówił o. bp Jacek do podopiecznych ZOL-u, po czym zwrócił się do młodzieży: – Kochani młodzi. O ile cierpiący są największym skarbem Kościoła, to wy jesteście Jego największą radością. Ogromnie cieszę się, że pójdziecie dziś do chorych z pierniczkami. To wyraz waszego serca. Adwent to czas, w którym sercem dzielimy się z drugim człowiekiem. Dlatego bardzo wam dziękuję za to świadectwo wiary.
Kościół jest dobry, bo jest święty! To stwierdzenie budzi wiele emocji, zderzając się z rzeczywistością słabości we wspólnocie. Jednak właśnie ten Kościół: jeden, święty, powszechny i apostolski rodzi ludzi świętych! Zapraszamy na drugi odcinek adwentowych rekolekcji na Adwent.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.
W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.