Reklama

Pewna epoka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po śmierci Jana Nowaka Jeziorańskiego ponownie usłyszeliśmy w środkach masowego przekazu o końcu „pewnej epoki”. Odchodzą bowiem, czy chcemy tego czy nie, ludzie, do których przywykliśmy, do których od lat mieliśmy zaufanie, których darzyliśmy szacunkiem. Jan Nowak Jeziorański, słynny bohaterski Kurier z Warszawy, powstaniec, pierwszy dyrektor Radia Wolna Europa był niewątpliwie człowiekiem skupiającym w sobie bardzo wiele cech „tamtej epoki”.
W zamierzchłych już czasach, bo w drugiej połowie lat 70. czytaliśmy z przeogromną ciekawością jego wspomnienia z okresu walk z niemieckimi okupantami o niepodległą Polskę. „Niesamowity człowiek! - mówiono po lekturze.- Najprawdziwszy bohater!”. Ale o walce i kurierskim szlaku Jeziorańskiego nie uczono wtedy na lekcjach historii. W „tamtej epoce” zabraniano mówić o bohaterstwie i poświęceniu, zabraniano czytać i słuchać. Ale przecież mówiliśmy, czytaliśmy i słuchaliśmy! Książka przemycona przez jednego ze znajomych z zagranicy była pięknie wydana i opatrzona wieloma fotografiami. Czytało się ją w wielkim pośpiechu, po nocach, chowało przed okiem przypadkowych gości i przekazywało tylko tym, do których można było mieć całkowite zaufanie. Cóż, tamte lata, lata 70. i 80. to przecież też „pewna epoka”...
Co było nie wróci i szaty rozdzierać by próżno,
Wszak każda epoka ma swój porządek i ład.
A jednak mi żal.... - śpiewał przed laty Bułat Okudżawa wspominając dziewiętnastowieczną Rosję, tę sprzed potwornej, krwawej rewolucji, Rosję Puszkina i Lermontowa, w której wprawdzie nie było dobrze, ale dawało się żyć i miało plany na przyszłość. My również spoglądając za siebie widzimy inny świat, świat, który minęliśmy, a do którego wielu z nas przywykło i z którym w jakiś sposób było się w zgodzie. Dlatego też trudno czasem polubić nowe, dlatego trudno znaleźć swoje miejsce, dlatego wspomina się z tęsknotą i idealizuje dawne czasy.
„Pewna epoka” nie nastaje gwałtownie i gwałtownie się nie kończy. „Pewna epoka” nie ma wytyczonych granic, ani nie zależy wyłącznie od istnienia na świecie niektórych ludzi. Nie żałujmy XX w. Nie żałujmy bolszewickich rewolucji i okrutnych wojen, nie żałujmy okupacji i terroru. Nie rozdzierajmy szat. Spróbujmy natomiast w naszej „pewnej epoce” żyć tak, by ci, którzy po nas nastaną nie musieli płonąć ze wstydu, by mieli podstawy do tworzenia nowej „pewnej epoki” i za Okudżawą mogli powiedzieć o naszych czasach, że żal!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Grzech jest chorobą ducha

2025-05-14 10:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 27-32.

Piątek, 13 czerwca. Wspomnienie św. Antoniego z Padwy, prezbitera i doktora Kościoła
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 55-lecia kapłaństwa ojców paulinów

2025-06-13 20:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Paulini

jubileusz kapłaństwa

BPJG

55-lecie kapłaństwa świętują dziś na Jasnej Górze ojcowie Paulini: o. Eustachy Rakoczy, o. Hadrian Lizińczyk i o. Stanisław Baranowski. Choć o każdym z nich można powiedzieć oddzielną refleksję i świadectwo życia kapłańskiego, łączy ich jednak miłość do Maryi i radość z bycia częścią Kościoła.

O. Eustachy Rakoczy przyznał, że „wiek robi swoje”. Pomimo problemów ze zdrowiem daje jednak piękne świadectwo gorliwości Apelowej. - Codziennie staram się uczestniczyć w modlitwie Apelowej. Jestem, pamiętam, czuwam. Kiedy moja rodzina widzi, że ich brat i wujek jest na Apelu, wiedzą, że jestem zdrowy – przyznał jubilat. Podczas 55. lat swojej posługi był sekretarzem generalnym Zakonu Paulinów i przeorem klasztoru w Leśnej Podlaskiej. Najbardziej jednak kojarzony jest ze swojej miłości do Ojczyzny; z Jasnej Góry duszpastersko posługiwał Weteranom Wojska Polskiego, Legionistom Józefa Piłsudskiego, Powstańcom Wielkopolskim, Żołnierzom Armii Krajowej oraz Żołnierzom Batalionów Chłopskich. Był też Kapelanem Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919. Jego głos kierowany do tych, którzy służyli Ojczyźnie wielokrotnie rozbrzmiewał z jasnogórskiego Szczytu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję