Reklama

Adoracja Eucharystyczna

Zatrzymać się z Chrystusem

Od 1 Niedzieli Adwentu rozpoczął się w Kościele katolickim Rok Eucharystii. Z tego powodu, „w trosce o duchowe owoce przeżywania Roku Eucharystii”, abp Józef Życiński postanowił, iż „we wszystkich kościołach parafialnych i rektoralnych oraz w każdej kaplicy publicznej, w kaplicach domów zakonnych i instytutów świeckich na terenie archidiecezji lubelskiej w okresie roku liturgicznego przynajmniej przez jeden dzień wierni będą uczestniczyć w całodobowej adoracji eucharystycznej”. Idąc za propozycją Pasterza, środowisko kościoła akademickiego KUL w dniach 12-13 stycznia br. zgromadziło się na całodobowej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Niedziela lubelska 7/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Te godziny, które spędzimy na modlitwie, są nam dane jako łaska. Pozwólmy, by nasze serca pałały, aby Słowo było głębokim spotkaniem z Chrystusem, a Eucharystia, którą przyjmiemy, prowadziła nas pod drogach życia. Niech ten czas adoracji, który będziemy przeżywać, będzie stanięciem przed tajemnicą miłości Boga, która otwiera nas na tajemnicę Kościoła, człowieka, powołania i misji tu i teraz” - mówił o. Andrzej Batorski SJ, rektor kościoła akademickiego KUL w czasie Mszy św. rozpoczynającej adorację eucharystyczną. Na czuwaniu inspirowanym listem apostolskim Mane nobiscum Domine Jana Pawła II do biskupów, duchowieństwa i wiernych na Rok Eucharystii, zgromadziły się różne grupy i wspólnoty działające w Duszpasterstwie Akademickim KUL. Studenci wspólnie przygotowali czas adoracji, w ten sposób wyrażając pragnienie jedności wiary i między sobą.
W kościele akademickim KUL, który jest otwarty dla wiernych przez cały dzień, Chrystus nigdy nie jest sam. Niemal w każdej chwili można spotkać modlących się profesorów, studentów, ludzi młodych i w podeszłym wieku. Nic więc dziwnego, że całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu nie była czymś nowym, ale kolejną możliwością spędzenia czasu z Bogiem we wspólnocie. Śpiew kanonów z Taizé, Liturgia Słowa, medytacyjne milczenie, czuwanie z bł. Piotrem Jerzym Frassatim, radosna modlitwa uwielbienia, Różaniec, Godzinki, Koronka do Bożego Miłosierdzia, osobista adoracja w ciszy i celebrowanie Mszy św. wypełniły dobę nieustannej modlitwy. Maryja - Niewiasta Eucharystii pomagała wiernym trwać na modlitwie i wraz z Nią zgromadzeni w świątyni kontemplowali oblicze Chrystusa. Wiele słów i niewypowiedzianych modlitw popłynęło do nieba i trudno było nie oprzeć się wrażeniu, że „na drodze pełnej pytań, niepokojów, nieraz także bolesnych rozczarowań, Boski Wędrowiec nadal przyłącza się i towarzyszy, prowadząc przez wyjaśnianie Pism do zrozumienia Bożych tajemnic”. I tak jak przy spotkaniu Jezusa przez uczniów w drodze do Emaus, również podczas tej adoracji „Jego słowa powodowały poruszenie serc, chroniły przed mrokiem smutku i rozpaczy, wzbudzały pragnienie pozostania z Nim”. Jego obecność nadawała tej adoracji znaczenie, które daleko wykraczało poza samą symbolikę. Zebrani w kościele doświadczali prawdziwej obecności Boga i spełnienia się Jego słów, że pozostanie z nami aż do skończenia świata. Poprzez gest, ton głosu, czy ruch wierni pielęgnowali świadomość rzeczywistej obecności Boga, a ich postawie towarzyszył najwyższy szacunek.
„Uważam, że to był dobry czas. Potrzebowałam takiej przestrzeni, w której po prostu można zatrzymać się z Chrystusem i trwać. Wyniosłam z tego głębokie przeżycie duchowe, którego nie da się opowiedzieć słowami. Ja spotkałam żywego Chrystusa” - dzieliła się następnego dnia studentka. „Spędziłem na adoracji kilka godzin. Choć nie działy się rzeczy nadzwyczajne, obudziło się we mnie pragnienie bardziej świadomego uczestnictwa we Mszy św. i jak najczęstszego «tracenia czasu z Panem Bogiem». To chyba dobry owoc” - dodał ktoś inny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

„Każdy chce być kochany i sam kochać” – bp Włodarczyk odwiedził rodzinny dom dziecka

2025-06-18 19:21

„Kamilek miał niecały rok, to tu nauczył się chodzić” - powiedział z dumą Adam Joppek, który razem z Violettą wychowują jedenaścioro pociech, w tym dwoje biologicznych. Nie kryli szczęścia, kiedy ich rodzinny dom dziecka odwiedził bp Krzysztof Włodarczyk.

Myśl o tym, by stworzyć miejsce szczególnej miłości, dojrzewała w ich sercach od dłuższego czasu. - Zawsze pracowaliśmy dla biednych, prowadziliśmy różną działalność, ucząc bezdomnych zarabiania pieniędzy. Jedna z osób, która była alkoholikiem, wyszła z nałogu, wróciła do rodziny. Warto było to robić chociażby dla niej - mówi Adam Joppek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję