Reklama

Benedykt XVI

Benedykt XVI: Chrzest czyni ludzi dziećmi Bożymi i ofiarowuje nowe człowieczeństwo

[ TEMATY ]

papież

Benedykt XVI

Margita Kotas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrzest czyni ludzi dziećmi Bożymi i ofiarowuje nowe człowieczeństwo - przypomniał Benedykt XVI podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. "Chciałbym zachęcić wszystkich do przypomnienia sobie o naszym chrzcie, o tym odrodzeniu się duchowym, które otworzyło drogę do życia wiecznego. Oby każdy chrześcijanin, w tym Roku Wiary odnalazł na nowo piękno odrodzenia z wysoka, z miłości Boga i żył jak Jego prawdziwe dziecko" - powiedział papież. Nawiązując do przedpołudniowej Mszy św. odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej, podczas której ochrzcił 20. niemowląt papież zapewnił o swojej modlitwie i błogosławieństwie dla wszystkich nowonarodzonych dzieci.

Publikujemy tekst papieskiego przemówienia:

Drodzy bracia i siostry!

Tą niedzielą po Objawieniu Pańskim kończy się okres liturgiczny Bożego Narodzenia: czas światłości, światłości Chrystusa, który - niczym nowe słońce pojawiające się na horyzoncie ludzkości - rozprasza ciemności zła i niewiedzy. Dziś obchodzimy uroczystość Chrztu Jezusa: to Dzieciątko, syn Dziewicy, które kontemplowaliśmy w tajemnicy Jego narodzin, dziś widzimy jako człowieka dorosłego, zanurzającego się w wodach Jordanu, i uświęcającego w ten sposób wszystkie wody i cały wszechświat - jak to podkreśla tradycja wschodnia. Ale dlaczego Jezus, w którym nie było cienia grzechu, udał się do Jana, aby dać się ochrzcić? Dlaczego zapragnął dokonać tego gestu pokuty i nawrócenia, razem z wieloma osobami, które chciały w ten sposób przygotować się na przyjście Mesjasza? Gest ten, który oznacza początek publicznej działalności Chrystusa - jak poświadczają to wszyscy Ewangeliści - mieści się w tej samej linii Wcielenia, zstąpienia Boga z wysokości niebios do otchłani piekieł. Znaczenie tego ruchu boskiego uniżenia zawiera się w jednym słowie: miłości, która jest imieniem samego Boga. Pisze apostoł Jan: "W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu" i posłał Go "jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy" (1 J 4,9-10). Dlatego też pierwszym publicznym czynem Jezusa było przyjęcie chrztu z rąk Jana, który widząc Go nadchodzącego, powiedział: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata" (J 1,29).

Święty Łukasz Ewangelista opowiada, że gdy Jezus po otrzymaniu chrztu, "się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie»" (3, 21-22). Ten Jezus jest Synem Bożym, który jest całkowicie zanurzony w woli miłości Ojca. Ten Jezus jest Tym, który umrze na krzyżu i zmartwychwstanie mocą tego samego Ducha, który teraz zstępuje na Niego i Go uświęca. Ten Jezus jest nowym człowiekiem, który pragnie żyć jako Syn Boży, to znaczy w miłości; człowiekiem, który w obliczu zła w świecie, wybiera drogę pokory i odpowiedzialności, wybiera nie po to, aby ocalić samego siebie, lecz aby dać swe życie za prawdę i sprawiedliwość. Bycie chrześcijaninem oznacza życie w ten sposób, ale ten rodzaj życia zakłada odrodzenie: odrodzenie z wysoka, przez Boga, przez łaskę. Owym odrodzeniem jest Chrzest, który Chrystus dał Kościołowi, by zrodzić ludzi na nowo do życia nowego. Pewien starożytny tekst, przypisywany św. Hipolitowi, stwierdza: "Ten, kto wstępuje z wiarą do tej kąpieli odrodzenia, wyrzeka się diabła i staje po stronie Chrystusa, zapiera się wroga i uznaje, że Chrystus jest Bogiem, odziera się z niewoli i przywdziewa przybrane synostwo" (Kazanie na Objawienie Pańskie, 10: PG 10, 862).

Zgodnie z tradycją, dziś rano z radością ochrzciłem sporą grupę dzieci, które urodziły się w ciągu ostatnich trzech lub czterech miesięcy. W tej chwili chciałbym objąć swoją modlitwą i błogosławieństwem wszystkie nowo narodzone dzieci. Przede wszystkim chciałbym jednak zachęcić wszystkich do przypomnienia sobie o naszym chrzcie, o tym duchowym odrodzeniu się, które otworzyło drogę do życia wiecznego. Oby każdy chrześcijanin w tym Roku Wiary mógł odnaleźć na nowo piękno odrodzenia z wysoka, dzięki miłości Boga i żyć jak Jego prawdziwe dziecko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-01-13 16:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół pożegnał „Mozarta teologii”

Niedziela łódzka 3/2023, str. I

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Archiwum prywatne autora

Podczas spotkań papież Benedykt XVI zawsze zapewniał o swojej modlitwie

Podczas spotkań papież Benedykt XVI zawsze zapewniał o swojej modlitwie

O papieżu Benedykcie XVI, człowieku głębokiej modlitwy i duchowości, z ks. prał. dr. Krzysztofem Nykielem, regensem Penitencjarii Apostolskiej oraz wieloletnim współpracownikiem papieża seniora, rozmawia ks. Paweł Gabara.

Ks. Paweł Gabara: Przez lata pracował Ksiądz z kard. Josephem Ratzingerem w Kongregacji Nauki Wiary. Jakim na co dzień człowiekiem był późniejszy papież Benedykt XVI?

Ks. prał. Krzysztof Nykiel: To prawda, miałem szczęście, a może i łaskę pracować z kard. Josephem Ratzingerem, późniejszym papieżem Benedyktem XVI. Wszyscy uczyliśmy się od niego zwyczajnego człowieczeństwa. Papież był człowiekiem wielkiego taktu i dobroci serca. Zawsze opanowany, uśmiechnięty, dostrzegający ludzi obok siebie, choć nieco nieśmiały w kontaktach. Ponadto imponował nam doskonałą pamięcią i zdolnością do syntezy. Uwidaczniało się to na cotygodniowych zebraniach piątkowych, zwanych „kongresem”. Potrafił doceniać w nas pracowitość, otwartość i sumienność. Wszystkich traktował równo, a pracowało nas wówczas w kongregacji 36 osób, pochodzących z różnych krajów świata. W Kongregacji panowała naprawdę rodzinna atmosfera. Kardynał Ratzinger często do nas mówił, że jesteśmy jego rodziną. Powiedział to również, kiedy pierwszy raz odwiedził nas po konklawe, kiedy został wybrany papieżem. Oprócz wielkiego człowieczeństwa, uderzało nas również w Benedykcie XVI to, że był człowiekiem głębokiej wiary i miłości do Kościoła. Naprawdę dostrzegało się to na każdym kroku, a szczególnie wtedy, kiedy pochylał się na trudnymi kwestiami z pogranicza czystości doktryny wiary i obyczajów. On nigdy nie podejmował decyzji pochopnie i autorytatywnie, ponieważ każdą sprawę omawiał z przełożonymi Kongregacji, z pracownikami i konsultorami oraz przedstawiał na sesji plenarnej, w której udział brali kardynałowie, arcybiskupi i biskupi jako członkowie Dykasterii.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję