Reklama

Komentarze

Co NATO Trump?

[ TEMATY ]

NATO

Donald Trump

Wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeżeli pod wpływem lewicowej propagandy rozsiewanej przez partię demokratyczną, ktoś spodziewał się jeszcze, że prezydent Trump będzie prowadził miękką politykę ustępstw wobec Rosji oraz wyprowadzi USA z Paktu Północnoatlantyckiego, to musi teraz poważnie zrewidować swoje poglądy. Tegoroczny szczyt NATO w Brukseli to kolejny niepodważalny i wręcz bijący po oczach dowód na to, że Stany Zjednoczone pozostają krajem, który zamierza bronić Europy Zachodniej m.in. przed zakusami Putina. Krajem, który chce silnego sojuszu NATO, ale opartego na wzajemnym poszanowaniu przejawiającym się uczciwym wypełnianiem sojuszniczych zobowiązań przez wszystkich sygnatariuszu paktu. Do tej pory był z tym poważny problem i to się amerykańskiej administracji na serio przestało podobać.

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami spotkanie przywódców państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego nie przebiegało w atmosferze sielanki i wzajemnego poklepywania się po plecach. Trudno jednak o sielankę i wzajemne komplementy w sytuacji, w której najbogatsze kraje Sojuszu jak np. Niemcy, mimo zobowiązań natowski podpisanych na szczycie w Walii w 2014, wciąż odmawiają zwiększenia swoich wydatków na obronność, tak by w 2024 roku osiągnęły one wymagane 2 proc. PKB. Prezydent Trump przyjechał do Brukseli z jasnym i oczywistym przesłaniem: Stany Zjednoczone zbyt długo w osamotnieniu ponosiły ogromne koszty związane z zapewnieniem Europie bezpieczeństwa, przy niewystarczającym wsparciu ze strony swoich sojuszników ze Starego Kontynentu.

Europa Zachodnia ma jednak poważny problem ze słowem Solidarność i nie chodzi tu już tylko o niewystarczające finansowanie natowskich sił zbrojnych. Prezydent Donald Trump już na samym początku zrugał niemiecką kanclerz Angelę Merkel za zaangażowanie Berlina w skandaliczny zadaniem Amerykanów projekt rurociągów Nord Stream I oraz II. To kolejny przykład złamania przez naszego zachodniego sąsiada europejskiej solidarności, o której tak dużo lubi się mówić na zachodzie i południu Europy, gdy chodzi o kryzys migracyjny i przymusową relokację uchodźców. Dziwnym trafem w kwestiach gazociągu z Rosji zasada solidarności przestaje nagle obowiązywać… Donald Trump nie omieszkał wymienić naszego kraju, jako pozytywnego przykładu w kontekście wydatków na obronność oraz sprzeciwu Warszawy wobec uzależniania Europy od rosyjskiego gazu. Stany Zjednoczone po raz kolejny udowodniły zatem, że są wiarygodnym sojusznikiem krajów takich, jak Polska dla których rurociągi Nord Stream stanowią ogromne zagrożenie. Donald Trump ma również rację wtedy, gdy mówi o niedopuszczalnym poziomie uzależnienie Niemiec, a więc jednego z ważnych członków NATO, od importu energii z Rosji – głównego rywala Sojuszu Północnoatlantyckiego. Amerykański podatnik wykłada miliardy dolarów na finansowanie sił zbrojnych USA, które bronią m.in. Europy. W tym samym czasie Niemcy i kilka innych państw Starego Kontynentu nie dość, że nie płacą wystarczająco dużo na NATO, to jeszcze uzależniają się od rosyjskiego gazu, który stanowi przecież surowiec strategiczny, służący Moskwie do szantażowania krajów takich jak Polska. Na domiar złego niemiecka polityka kupowania gazu z Rosji zapewnia przecież miliardowe wpływy do kremlowskiego budżetu. Prezydent USA stwierdził wprost, że taka praktyka jest „nie do przyjęcia”, a sam Berlin określił mianem „totalnie kontrolowanego” przez Moskwę. Głównie z uwagi na silne, jego zdaniem dochodzące do 70 proc., uzależnienie energetyczne Niemiec od Rosji. Trump to nie ustępliwy i miękki Obama. Nie zamierza tolerować żerowania na amerykańskim podatniku. Europa Zachodnia powinna przestać krytykować prezydenta USA i zacząć go słuchać. Skorzystają na tym wszyscy poza Rosją, a wiec będzie to sukces wielowymiarowy i długofalowy. O to właśnie chodzi Donaldowi Trumpowi! Pijany Jean-Claude Juncker może tego nie dostrzegać, Europa musi jednak zacząć myśleć trzeźwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-07-14 21:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: chcemy wzmocnienia obecności NATO na wschodniej flance

[ TEMATY ]

NATO

Andrzej Duda

PAP/Mateusz Marek

Chcemy wzmocnienia obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance, tego, by zwiększyła się liczba żołnierzy NATO w naszej części Europy - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do zbliżającego się szczytu NATO w Madrycie.

Prezydent oraz minister obrony narodowej wzięli w poniedziałek udział w odprawie rozliczeniowo–koordynacyjnej kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP. Na późniejszej konferencji prasowej Andrzej Duda relacjonował, że jednym z tematów odprawy była kwestia naszego współdziałania sojuszniczego, zbliżającego się szczytu NATO w Madrycie (29-30 czerwca) oraz ubiegłotygodniowego spotkania Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9).

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 20:04

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

przeprosiny

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca – powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję