Z Krzysztofem Janem Polkowskim - wójtem gminy Przytuly zajmującej 78. miejsce w Złotej Setce Samorządów w uznaniu za inwestycje w rozwoju lokalnym w latach 2001-2003 ogłoszonej przez Centrum Badań Regionalnych i dziennik „Rzeczpospolita” - rozmawia Marta Anna Dacko
Marta Anna Dacko: - Większość, bo aż 88% mieszkańców gminy Przytuły zajmuje się rolnictwem. Pozostali pracują w firmach obsługujących rolnictwo, np. Polgat w Kubrze oraz w Ośrodku Zdrowia, Urzędzie Gminy, w szkole i w kilku sklepikach na terenie gminy. Proszę powiedzieć, jak wygląda poszerzanie rynku pracy w gminie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzysztof Jan Polkowski: - Poszerzanie rynku pracy w gospodarce kapitalistycznej zawsze związane jest z możliwością odzyskania wkładu. Żeby wkład odzyskać, powinna być pewna ilość mieszkańców z pewną ilością pieniędzy przeznaczonych na konsumpcję i inwestycje. I pod to należy dopasować działalność gospodarczą. A jeżeli pieniędzy jest mało, trudno znaleźć dobry pomysł na prowadzenie działalności gospodarczej. Jeżeli region będzie się rozwijał przez poszerzenie czy zdobywanie możliwości finansowych przez poszczególnych mieszkańców naszej gminy, wtedy będzie szansa na rozwój. Jeżeli nastąpi stagnacja, trudno oczekiwać, że ktoś będzie inwestował pieniądze nie mając perspektywy spłaty, czy zwrócenia się tych pieniędzy w dającym się określić czasie.
Reklama
- Gmina Przytuły, jak cały kraj, pomimo starań, cierpi z powodu bezrobocia. Mimo że źródłem utrzymania większości mieszkańców jest rolnictwo, to nie wszyscy posiadają gospodarstwa rolne, nie wszyscy też mogą być zatrudnieni w nielicznych zakładach pracy. Jaki jest poziom bezrobocia w gminie?
- Trudno jest określić poziom bezrobocia na poziomie gminy. Wszystkie plany dotyczące bezrobocia możemy uzyskać jedynie na poziomie powiatu. Taką wiedzę ma Powiatowe Biuro Pracy. Natomiast dane nie odzwierciedlają rzeczywistości. Jest u nas wielu bezrobotnych, którym nie przysługuje prawo do pobierania zasiłku i rezygnują z rejestrowania się w Biurze Pracy, ponieważ muszą dojeżdżać do Łomży przynajmniej raz w miesiącu i zapłacić za bilet, a to kosztuje zbyt drogo. Bezrobocie jest więc dużo większe niż wskazują statystyki.
- W listopadzie 2002 r., gdy został Pan wójtem, trwała realizacja potężnej inwestycji, jaką jest budowa wodociągu obejmująca całą gminę. Czy ta inwestycja powiodła się?
Reklama
- Okoliczności oraz determinacja rady i moja pozwoliły na to, by w minionym roku inwestycję zakończono. Zostało jeszcze do podłączenia kilka przyłączeń kolonijnych, które zrealizujemy w miarę możliwości finansowych.
Ponad 50% budżetu pochłaniają szkoły. Dużą część wolnych środków kierujemy na spłatę pożyczki i odsetek. Pożyczka została zaciągnięta na inwestycje wodociągowe. Mieliśmy dofinansowanie z SAPARD-u, jednak konieczny był udział środków własnych. Z powodu niskich dochodów, przyszłe inwestycje zostaną bardzo ograniczone lub zahamowane. Wynika to również z ogólnej sytuacji w państwie i zmniejszenia możliwości zaciągania kredytów do poziomu 29,3% własnych dochodów. W tej chwili zadłużenie to jest na poziomie 20%.
To, że trudno jest tworzyć plany finansowe na przyszłe inwestycje nie znaczy, że nie są one potrzebne. W gminie brakuje sal gimnastycznych, dobrej nawierzchni na drogach, a mimo że gmina posiada nowoczesne komputery, brakuje pomieszczeń i pieniędzy na zatrudnienie fachowej obsługi. Nie pozawala to na rozwój intelektualny i właściwy sposób spędzenia wolnego czasu przez młodzież.
- Czy coś zmieniło się od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej?
- Zmiany zachodzą, ale trudno jest wiązać je z Unią. Nadzieje, przynajmniej niektórych, były bardzo rozbudzone. Ostatnio otrzymaliśmy zimny prysznic. Niedawno składany wniosek do Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego na budowę sali gimnastycznej został odrzucony z powodu małych środków, które posiada Zarząd Województwa do rozdysponowania na te cele. I aż do końca 2006 r. większych środków nie będzie i nie możemy oczekiwać dofinansowania. Jeżeli nie zmienią się dochody jednostek samorządu terytorialnego, małe gminy, a taką jest gmina Przytuły, będą podupadały.
- Dziękuję za rozmowę i życzę, by Nowy Rok był pomyślny dla gminy.