Ten, kto chociaż raz w swoim życiu odwiedził Wadowice - rodzinne miasto Ojca Świętego Jana Pawła II - mógł na zewnętrznej ścianie kościoła, w którym został on ochrzczony, przeczytać słowa:
„Czas ucieka, wieczność czeka”. Te słowa uzmysławiają nam prawdę o naszej przemijalności, wędrowaniu ku nagrodzie lub wiecznej karze.
Wśród wielu form naszego życia religijnego, które pomagają nam w naszym zmierzaniu do wieczności, są parafialne rekolekcje. Pamiętamy jeszcze misje lub rekolekcje parafialne, przygotowujące nas do
przyjęcia kopii Cudownego Obrazu Pani Jasnogórskiej, a tu przed nami czas rekolekcji adwentowych. W życiu naszym tak bardzo rozkrzyczanym, głośnym, hałaśliwym, w którym nastawieni jesteśmy na konsumpcyjny
styl życia, wyrażający się w ciągłym pościgu za tym, co doczesne, potrzebny jest czas, aby się zatrzymać, wyciszyć i zastanowić się nad swym postępowaniem. W tym ważnym czasie należy sobie postawić pytania:
dokąd zmierzam, jakim jestem człowiekiem i chrześcijaninem?
Jezus powiedział: „Beze mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5). Bóg oczekuje od nas bezgranicznej ufności. Stąd rodzi się i wypływa potrzeba rekolekcji adwentowych. Mają nam one
ukazać ideał dojrzałego człowieka. Takim ideałem jest według Jezusa człowiek ubogi, wrażliwy, święty, miłosierny, zatroskany o własny rozwój, pełen pokoju i wytrwały. Dążenie do tego ideału daje szansę
na szczęście doczesne i nadzieję szczęścia wiecznego.
Z tym świętym czasem, jakim są rekolekcje, wiąże się poprawa naszego życia i właściwe przygotowanie się na święta Bożego Narodzenia. Jezus każdemu przebacza i chce, byśmy więcej nie grzeszyli, żebyśmy
postanowili poprawę. On mówi: „Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8, 11).
Dlatego nie zmarnujmy tego czasu, jaki Bóg nam daje. Zachęcajmy się nawzajem do udziału w tych duchowych ćwiczeniach, by nie było nikogo, kto by się tłumaczył, że nie wziął udziału w rekolekcjach,
bo nie znał daty ich rozpoczęcia i zakończenia. Nie zmarnujmy tej wielkiej szansy, jaką nam daje Bóg, bo: „Czas ucieka, wieczność czeka”.
Śledztwo w sprawie przeprowadzenia w szpitalu w Oleśnicy aborcji z naruszeniem prawa przez lekarkę Gizelę Jagielską zostało umorzone – przekazała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek.
Postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy zostało wszczęte na początku roku. Podjęto je po doniesieniach medialnych, w których podnoszono, że w szpitalu w Oleśnicy doszło do sprzecznego z prawem przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży – przypomniała prok. Stocka-Mycek. W związku z tymi informacjami 16 kwietnia europoseł Grzegorz Braun próbował w szpitalu w Oleśnicy dokonać „zatrzymania obywatelskiego” pracującej tam ginekolożki Gizeli Jagielskiej.
Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?
Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowne we Wrocławiu przypomina o inicjatywie, która swoją inaugurację miała pod koniec 2018 roku. Jest to jedna z odpowiedzi na ciągłe powtarzanie stwierdzeń o “kryzysie powołań”. Towarzystwo Przyjaciół MWSD we Wrocławiu jest okazją, aby przejść z narzekania do działania.
Towarzystwo Przyjaciół MWSD jest formalnym stowarzyszeniem, które skupia wokół siebie osoby chcące wspierać kleryków oraz duszpasterstwo powołań zarówno modlitewnie, jak i materialnie. Jak podkreśla kl. Krzysztof Niemczyk z III roku, dużym problemem jest dziś brak społecznej świadomości tego, czym właściwie jest seminarium i jak wygląda formacja przyszłych kapłanów. – Kiedy mówię, że jestem w seminarium, ludzie często pytają, czy to coś w rodzaju akademika. Coraz mniej osób naprawdę wie, na czym polega nasze życie – zauważa. Idea towarzystwa jest zachęcą do budowania kręgu osób świeckich, które - jak przyjaciele – mają prawo wiedzieć więcej i uczestniczyć w tym, co tworzy jego codzienność.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.