Reklama

Siła modlitwy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„I choć dziś zebraliśmy się po to, by zakończyć cykl nabożeństw fatimskich, to przecież doskonale wiemy, że orędzie Matki Bożej będzie przez cały czas aktualne. Wezwanie do nawrócenia i modlitwy różańcowej jest stałe i ponadczasowe” - powiedział podczas Eucharystii kończącej tegoroczny cykl nabożeństw fatimskich w parafii pw. Maksymiliana Marii Kolbego w Olkuszu bp sosnowiecki Adam Śmigielski SDB. Przed liturgią Biskup Ordynariusz poświęcił 4-metrową rzeźbę Madonny Brzemiennej, znajdującą się na miejscu dawnych spotkań modlitewnych, przed wybudowaniem świątyni. Autorką rzeźby jest Natalia Lejkina ze Lwowa.
Parafia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego powstała w południowej części Olkusza. Przez długie lata duszpasterze i parafianie starali się o zgodę na rozpoczęcie budowy nowej światyni, gdyż kościół pw. św. Andrzeja nie był w stanie pomieścić wszystkich wiernych na niedzielnych Mszach św. „Obserwowałem to co tydzień, ponieważ byłem wikariuszem tej parafii - wspomina ks. Stanisław Gajewski, obecny proboszcz i budowniczy kościoła - dopiero kiedy w 1981 r. nastąpiły zmiany polityczne w naszym kraju, wojewoda katowicki wskazał plac pod ewentualny ośrodek duszpasterski. Nie bacząc na to, że nie byliśmy jeszcze nawet właścicielami tego terenu, wybudowaliśmy kaplicę i pomieszczenia do nauki religii” - dodaje ks. Gajewski. Nowe obiekty powstały błyskawicznie. Początkowo były to dwa magazyny na materiały budowlane. Jednak szybko przerobiono je na osiem sal lekcyjnych i kaplicę.
Proboszcz parafii do dzisiaj wspomina nabożeństwa przy suchej sośnie w asyście przedstawicieli Urzędu Bezpieczeństwa. To właśnie ta sosna stała się materiałem, z którego artystka ze Lwowa wyrzeźbiła figurę Madonny Brzemiennej.
19 września 1982 r. bp Stanisław Szymecki erygował parafię, ale dopiero pod koniec 1986 r. zaczęto budować kościół, dom katechetyczny i dom dla księży. Prace, te choć już bardzo zaawansowane, trwają do dnia dzisiejszego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Wychowywanie ciebie jest moją pasją” – mówiła mi moja mama. Choć nie rozumiałam do końca tych słów, wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Czułam się potrzebna.

Od dziecka chodziliśmy z rodzicami do muzeów, na wernisaże i wieczory literackie, do kina i teatru. Nie wiem, kiedy to się wydarzyło, ale mama stała się moją najbliższą przyjaciółką. I tak zostało do dziś. Zawsze pomagała mi w spełnianiu marzeń, miała dla mnie czas i cierpliwość, motywowała, żebym wszystko próbowała zrobić sama. Pokonywanie trudności dawało mi poczucie, że jeśli podejmę jakieś wyzwanie, to na pewno mu podołam. Mama prowadziła mnie na wszystkie zajęcia, które sobie wymarzyłam. Nigdy na mnie nie krzyczała, nigdy mnie nie uderzyła. Starała się mnie wychować, pokazując konsekwencje błędnych zachowań. Nie okłamywałam mamy, bo mówiła, że ma do mnie zaufanie...

CZYTAJ DALEJ

Daniel Obajtek dla portalu niedziela.pl: Nie będę brał udziału w cyrku Szczerby

2024-05-28 11:00

[ TEMATY ]

Obajtek Daniel

Sztab Wyborczy Daniela Obajtka

Jesteśmy zalewani produktami tureckimi, chińskim, koreańskimi, a biznes europejski umiera pod ciężarem Zielonego Ładu i nadmiernej transformacji klimatycznej - mówi Daniel Obajtek w wywiadzie dla niedziela.pl  

Artur Stelmasiak: Dlaczego zdecydował się Pan na start do Parlamentu Europejskiego? 

CZYTAJ DALEJ

Piemont: beatyfikowano księdza zamordowanego przez faszystów

Dzień po dniu stawał się coraz bardziej proboszczem wszystkich, proboszczem każdego, proboszczem ubogich; w końcu proboszczem męczennikiem - mówił w niedzielę 26 maja kard. Marcello Semeraro podczas Mszy beatyfikacyjnej ks. Giuseppe Rossiego. Celebracja miała miejsce w katedrze w Novarze, stolicy diecezji, na terenie której pracował zamordowany przez faszystów kapłan. Uczestniczyło w niej ok. 1500 wiernych i 150 prezbiterów.

Ks. Rossi zginął zaledwie w wieku 32 lat po 8 latach posługi kapłańskiej. Większość tego czasu był proboszczem w górskiej piemonckiej wiosce Castiglione d'Ossola. Podczas II wojny w tym regionie trwały walki partyzanckie. 26 lutego 1945 r. do wioski wkroczyły oddziały faszystowskie, mszcząc się po tym, jak garibaldowskie oddziały zabiły dwóch z ich kompanów. Prowadzili przesłuchania, podpalili niektóre domy, oskarżyli ks. Rossiego o danie znaku miejscowym bojownikom poprzez dzwony kościelne. Pomimo tego ostatecznie zostawili duchownego na wolności, a on poświęcił się niesieniu pocieszenia przerażonej ludności i spowiadaniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję