Reklama

Umarli nie zostawiają adresu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są rejony, miejscowości, parafie, gdzie w obrzędach pogrzebowych uczestniczą niemal wszyscy mieszkańcy. W ten sposób wyrażają swoją wdzięczność za to, że ten zmarły był, żył wśród nich, był cząstką tej społeczności. Ostatnia posługa wiąże się z różnego rodzaju osobistą wdzięcznością, pamięcią, itd. Jest to chwila szczególnej refleksji, zadumy, modlitwy, głębokiego uświadomienia sobie jak prędko mija czas. Wielu czyniąc ostatnią posługę przez uczestnictwo w pogrzebie uważa za swoiste zapracowanie sobie na to, by i jemu w ostatniej drodze towarzyszyli inni. Pięknym zwyczajem jest odmawianie czy śpiewanie Różańca w intencji zmarłego w jego domu czy w kaplicy. Przychodzą bliscy rodzinie; sąsiedzi i ci, którzy na swej życiowej drodze spotkali wcześniej zmarłego. Zarówno w czasie modlitw, w dzień pogrzebu czy też w dzień Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny składamy hołd zmarłym.
Dzień Wszystkich Świętych kieruje nasze myśli ku tym, którzy dostąpili już niebieskiej chwały i mogą się wstawiać z nami u Boga. Natomiast musimy pamiętać też o Dniu Zadusznym - 2 listopada, kiedy wspominamy i zanosimy modlitwy za dusze, które jeszcze z różnych powodów nie mogą oglądać Boga twarzą w twarz.
My żyjący kierując nasze modlitwy za zmarłych nie wiemy, co się z nimi dzieje, gdzie obecnie się znajdują, umierając nie pozostawili przecież adresu. Wierzymy jednak, że modlitwy dotrą do potrzebujących, a jeżeli nie są im już potrzebne to wrócą w jakiś sposób do nas. Oprócz modlitwy nasza pomoc zmarłym może wyrażać się przez jałmużnę, przeróżne uczynki miłosierne. Idąc na pogrzeb czy na cmentarz tradycją stało się, że zabieramy kwiaty, światła. Dbamy o groby, a niekiedy stawiamy drogocenne pomniki. Niemniej jednak nie wolno nam zapomnieć, że nad materialne dowody pamięci należy przedkładać właśnie te, które pomogą zmarłym oczyścić się. Możemy to czynić przez Mszę św., modlitwy i wspomniane dobre uczynki.
Kiedy przychodzą melancholijne listopadowe dni często wpadamy w zadumę nad własnym życiem w kontekście śmierci i nieśmiertelności. Obecnie szybkie tempo życia sprawia, że na co dzień zapominamy o tym. Często odkładamy np. spowiedź św. czy uczestnictwo w Eucharystii na potem. Powinniśmy jednak być zawsze przygotowani, gotowi, bo nie wiemy, kiedy Pan się o nas upomni. Mówi powiedzenie: „że nie umiera latowy, ale czasowy”. Należy, więc tę świadomość kształtować od dziecka nie po to, by bać się śmierci, ale by być spokojnym. Obserwowaliśmy tragedię rodzin z gminy Zaleszany, które utraciły w katastrofie gimnazjalistów. Nagroda za osiągnięcia w nauce okazała się tragiczna w skutkach. Nikt nie mógł tego przewidzieć. Bóg tak zaplanował ich życie na ziemi. Choć trudno pogodzić się z tym faktem, to jednak wierząc i ufając Mu będzie łatwiej ukoić żal, ból po ich stracie. My ze swojej strony możemy wspierać modlitwą tych, którzy cierpią z powodu odejścia dzieci. Prosząc zaś Boga o miłosierdzie dla tych młodych, którzy stanęli już na Jego Sądzie wierzymy, że tam otrzymają nagrodę stokrotnie większą - szczęście wieczne.
Zadumamy się niedługo nad grobami swoich rodziców, dzieci, dziadków, męża, żony, siostry, brata, sąsiada… Gdy zrobimy retrospekcję życia okaże się, że wobec każdego z nich mamy jakiś dług. Na spłacenie go nigdy nie jest za późno. Choć nie znamy ich adresu, to jednak możemy im „posłać” równowartość długu w postaci naszej modlitewnej pamięci. Dla Boga nie ma niewiadomych, modlitwa dojdzie tam, gdzie będzie potrzebna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi Przemienienie Pańskie (1516-1520)
Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.
CZYTAJ DALEJ

Ma 9 lat i już zorganizował pielgrzymkę na Jasną Górę!

2025-06-01 12:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że nie trzeba być dorosłym, żeby zorganizować pielgrzymkę na Jasną Górę, przekonał wszystkich 9-letni Wojtek Małozięć z Łęk Górnych w diec. tarnowskiej. Kiedyś był tu z rodzicami, zakochał się w Jasnej Górze, zwłaszcza, gdy jeden z paulinów pokazał mu organy i jak twierdzi chłopiec, chciałby tu w przyszłości grać Matce Bożej.

Wojtek przyjechał na Jasną Górę z rodzicami, kiedy odbywała się pielgrzymka rolników. Były tłumy pielgrzymów. Kiedy weszli na górną część przybudówki, chłopiec mógł obserwować kaplicę z góry. Jeden z paulinów pokazał chłopcu chór i organy. - Poczułem, że to jest moje miejsce i chcę tutaj zostać. I nawet namawiałem rodziców, żeby przedłużyli urlop, aby dłużej pozostać na Jasnej Górze. Pomyślałem, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to zostanę organistą i będę tutaj grał - opowiadał chłopiec. To była tak wielka inspiracja, że od września Wojtek rozpocznie naukę w szkole muzycznej. Wielkie wrażenie też zrobił na nim Apel Jasnogórski, czyli wieczorne nabożeństwo na cześć Matki Bożej, na które gromadzi się wielu ludzi. Teraz chłopiec prawie codziennie śledzi transmisje z Jasnej Góry i powoli staje się prawdziwym znawcą tego miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro na Święcie Dziękczynienia: nasze dziękczynienie powinno przemieniać się w konkretne czyny

2025-06-01 12:59

[ TEMATY ]

Święto Dziękczynienia

PAP/Albert Zawada

W XVIII Święto Dziękczynienia w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, przypomniał, że chrześcijanin jest pielgrzymem nadziei, a jego wiara nie może ograniczać się do „wpatrywania się w niebo”. „Nadzieja jest ruchem, podróżą, a nasze dziękczynienie powinno przemieniać się w konkretne czyny” - podkreślił hierarcha, który przewodniczył uroczystej Mszy świętej.

Na początku liturgii metropolita warszawski abp Galbas, przypominając tajemnicę wniebowstąpienia Jezusa i Jego nieustannego orędownictwa podkreślił, że ono jest Bożą Opatrznością. Wskazał na cel naszego życia - niebo. Wyraził radość za to spotkanie w Świątyni Opatrzności Bożej, która jest wyrazem wdzięczności polskiego narodu, oraz wdzięczność za troskę o tę świątynię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję