Reklama

Rekolekcje u Świętej Babci

Niedziela legnicka 38/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod szczególną opieką Babci Jezusa, czyli św. Anny, dane nam było przeżywać czas wakacyjnych rekolekcji oazowych.
Góra św. Anny - to miejsce zachwycające swoim pięknem. Z jednej strony masyw Gór Sowich, z drugiej Góry Suche. Majestatyczny i pełen życiodajnego spokoju krajobraz rozpościerający się z wysokości 647 m n. p. m. Naprzeciw, jakby dopełnienie - Góra Wszystkich Świętych, cicho szepcząca o powołaniu człowieka. I jak tu nie odkrywać tego, co takie bliskie, choć głębokie, piękne i prawdziwe. To tu, młodzież znalazła sobie miejsce, czyniąc z niego Oazę - oazę życia z Jezusem.
Wielu młodym ludziom coraz trudniej jest „zostawić wszystko i pójść za Nim”. Okazuje się jednak, że jest wiele młodych płomiennych serc, które w trudnej rzeczywistości tego świata potrafią spoglądać szerzej i głębiej. Do św. Anny przyjechała grupa 53 osób, nad którymi opiekę sprawowali kapłani: ks. Mirosław Rakoczy z Mieroszowa i ks. Paweł Oskwarek z Lubina wraz z grupą animatorów, diakonem Tomaszem Kwietniem i klerykiem Rafałem Masztalerzem.
Oaza I stopnia jest pomyślana jako rekolekcje ewangelizacyjne. Ma doprowadzić uczestników do przyjęcia i przeżycia przez nich podstawowych prawd i praw ewangelizacji. Często zdarza się tak, że wiemy o tym, iż Bóg nas kocha, że ma wobec nas wspaniały plan zbawienia, ale nie zawsze mamy tego świadomość.
Rozważania oparte w większości na Księgach Nowego Testamentu i skupione na osobie Jezusa, prowadziły uczestników rekolekcji do zaproszenia Chrystusa w swoje życie i uczynienie Go jedynym Panem i Zbawicielem. Tu możemy głębiej zrozumieć słowa ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Oazy: „Spoglądam w przyszłość z mocną ufnością, że Jezus mnie poprowadzi”.
Życie we wspólnocie to niesamowita radość, to poznawanie Chrystusa w drugiej osobie. Słuchanie i otwieranie się na innych, to pragnienie tworzenia jedności, niepowtarzalnej atmosfery wspólnoty. Tego, w sposób wyjątkowy uczyliśmy się i realizowaliśmy tutaj, pod opieką św. Anny - odkrywając piękno słów, iż „miłość zaczyna się od słuchania”, słuchania starszych, mądrzejszych, innych, a nade wszystko Boga.
Każdy dzień był wyjątkowy, pisany planem różnych zajęć. Dzięki temu mogliśmy odkrywać ślady Bożej Miłości: w przyrodzie - podczas wyprawy otwartych oczu, Piśmie Świętym, w praktyce namiotu spotkania.
Dzięki szkole śpiewu uczyliśmy się wielbić Boga nie tylko słowami. Tutaj nie liczył się jedynie talent, lecz chęć i zapał do uwielbienia Boga śpiewem. Dzieląc się talentem i radością animatorki: Ania Rakoczy, Ania Rambiert i Natalia Twarowska pomagały wszystkim w głębszym przeżywaniau każdej Eucharystii i nabożeństw.
Na szkole liturgii mieliśmy natomiast okazję poznać bogactwo i piękno liturgii Kościoła. Była ona tylko zaczynem, ale z pewnością pozwoli coraz bardziej żyć tajemnicą Kościoła i pięknem jego liturgii.
Każdy dzień pomagał odkrywać wartości wcześniej niezauważane, pracować nad sobą, zastanowiać się nad sensem naszego ziemskiego wędrowania. Był zawsze okazją do odkrywania miłości Boga i zmierzaniem ku Niemu.
Jedną z ważnych chwil na rekolekcjach było przyjęcie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, która zakłada abstynencję od alkoholu, tytoniu i innych używek.
Czas rekolekcji to czas święty. Dla wielu młodych ludzi oaza jest okazją do pogłębienia życia wewnętrznego, które ma owocować w codzienności.
Rekolekcje wnoszą coś nowego i pięknego. Najbardziej wspaniałą rzeczą jest nawiązanie prawdziwszego kontaktu z Jezusem.
Dzieląc się radością przeżycia tego wyjątkowego czasu, jakim jest czas rekolekcji oazowych, pragniemy w tym miejscu całym sercem podziękować tym osobom, które poprzez pomoc finansową okazały nam życzliwość, dobre serce - pełne wyrozumiałości, wrażliwości i ciepła. Dziękujemy Proboszczom: ks. Andrzejowi Drwile z parafii pw. św. Jana Sarkandra z Lubina i ks. Władysławowi Strachowi z parafii pw. św. Michała Archanioła z Mieroszowa. Wielką wdzięczność kierujemy do Rodzin: Burasów i Stojanowskich z Lubina. Dobroć i pomoc tych osób, pozwoliła wielu młodym ludziom cieszyć się tym pięknym czasem, odkrywając tym samym, że nie ma rzeczy niemożliwych dla tych, którzy wierzą. Serdeczne Bóg zapłać za to wielkie wsparcie! A Bogu za ten czas zadany i podarowany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Święci i ich rozkosze – tu chodzi o ciebie!

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Anna Wiśnicka

Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich świętych… To już ostatnie wezwanie litanii i ostatnie nasze czerwcowe rozważanie. Kryje ono w sobie tak wiele treści!

Serce Jezusa, zjednoczenie z Nim na wieczność będzie… rozkoszą. Może nas dziwić nieco użycie tego słowa, które kojarzy nam się przede wszystkim ze sferą zmysłową. Niech więc nas zdziwi. Ma nam bowiem uzmysłowić (sic!), że zbawienie, którego pragniemy, nie będzie tylko „moralnym zwycięstwem”, ale ostatecznym i całkowitym uszczęśliwieniem nas całych. Będzie spełnieniem i nasyceniem wszystkich naszych pragnień i tęsknot. Zjednoczenie z Jezusem „usatysfakcjonuje” nas we wszystkich wymiarach i aspektach naszego człowieczeństwa. Nie tylko duchowo, moralnie czy intelektualnie. Na dodatek – ponieważ Bóg jest nieskończony – nie będzie to „satysfakcja” jednorazowa. Świetnie ujął to C.S. Lewis, fragmenty powieści którego przytoczyliśmy wczoraj, kiedy w zakończeniu sagi, opisując egzystencję zbawionych, „refrenem” swojego opowiadania uczynił wezwanie: „Dalej wzwyż i dalej w głąb!”, sugerując wyraźnie czytelnikowi, że egzystencja ta nie ma w sobie nic statycznego, ale jest niekończącą się podróżą we wciąż przyspieszającym tempie w głąb tego, co Dobre, Prawdziwe i Piękne.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Jezus nie jest włóczęgą, Jezus jest pielgrzymem!

2025-06-30 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Byłoby wielkim nieszczęściem, gdybym wszedł w relację, która nie pozwala mi się przenieść, która sprawia, że przestaję być dyspozycyjny wobec Jezusa – mówił kard. Grzegorz Ryś do księży.

30 lipca br. kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy św. posłania wręczył księżom dekrety, posyłając ich do nowych miejsc posługi duszpasterskiej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję