Najpierw radość, że Niemcy wykupują u nas właściwie wszystko: zboże, mleko, wołowinę, benzynę itd., płacąc za te towary o wiele więcej niż polskie zakłady. Różnica w cenie skupu oferowana przez producentów
zachodnich była przynajmniej o kilka procent wyższa. Polski rząd, a w nim Ministerstwo Rolnictwa bardzo pozytywnie oceniło zaistniałą sytuację uważając, że jest to pierwszy efekt wstąpienia Polski w struktury
europejskie. Czy rzeczywiście możemy mówić tu o sukcesie? Czy naprawdę niemieckim biznesmenom chodzi o to, aby ratować polskie rolnictwo, polska gospodarkę?
Zaistniałą sytuacją zaniepokojeni są sami rolnicy i właściciele polskich zakładów. Rolnik mieszkający kilka kilometrów od Wysokiego Mazowieckiego (w tym mieście znajduje się dobrze prosperująca Spółdzielnia
Mleczarska „Mlekovita”) zastanawia się, co się stanie, gdy producenci mleka przestaną oddawać mleko do polskiej spółdzielni, a zaczną sprzedawać firmie zachodniej? Co się stanie, gdy polski
chłop sprzeda wołowinę, wieprzowinę Niemcom, bo najwięcej zapłacą? Co się stanie, możemy się spodziewać, możemy to doskonale przewidzieć. Kiedy już wszystko będzie sprzedane, wtedy to właśnie Zachód będzie
dyktował ceny. Taka polityka prowadzona jest już obecnie w wielu dziedzinach naszego handlu.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, trwają obecnie czynności związane z wpisem na X, który miał stanowić groźbę wobec prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o zdjęcie z pistoletem i podpisem „do zobaczenia Karolku”, zamieszczone pod zdjęciem prezydenta z piątkowego meczu Polska-Holandia.
Usunięty później wpis został zamieszczony w piątek wieczorem przez jednego z użytkowników portalu X; była to odpowiedź na post na profilu „Łączy nas Piłka”, zarządzanym przez PZPN, w którym zamieszczono zdjęcie przedstawiające prezydenta Nawrockiego, obserwującego na Stadionie Narodowym piątkowy mecz Polska-Holandia.
Koledzy chcieli zrobić wrażenie i przynieśli siekiery na ślub, by uczcić swojego przyjaciela, jednak Bóg przebił ich pomysłowość — bo właśnie siekierą posłużył się, by naprawić jego rodzinę. Ta historia pokazuje, że największe cuda dzieją się wtedy, gdy porządkujemy nasze priorytety.
W tym odcinku opowiadam o trzech osobach, których życie stało się lekcją o przemijaniu i nadziei:
Jan Paweł II podczas spotkania z aktorem i reżyserem Roberto Benignim
Z okazji spotkania Leona XIV z przedstawicielami świata sztuki filmowej przypominamy kilka refleksji papieży na temat „siódmej sztuki”. Według papieży może ona rodzić harmonię, budzić na nowo zachwyt, ożywiać karty historii, promować humanizm zakorzeniony w wartościach Ewangelii. „Kino może pojednywać wrogów” – mówił Jan Paweł II.
Audiencja papieża Leona XIV z przedstawicielami „siódmej sztuki” 15 listopada w Pałacu Apostolskim w Watykanie wpisuje się w ciąg spotkań papieży ze światem filmu. Prześledzenie niektórych z tych refleksji pozwala zbudować pewien paradygmat dotyczący tego, co — według papieży — ten potężny język, narodzony pod koniec XIX wieku, może wywołać w umysłach, a przede wszystkim w sercach ludzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.