Reklama

Sześciogwiazdkowa stodoła w Niegowej

Niedziela częstochowska 32/2004

Ewa Nocoń

Uczestnicy Pielgrzymki "Niebieskie Migdałki"

Uczestnicy Pielgrzymki Niebieskie Migdałki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niegowa jest malowniczą miejscowością znajdującą się na szlaku wielu pielgrzymek podążających do Maryi na Jasną Górę. Tradycją stało się, ze kolejni księża proboszczowie tej parafii służą gościną, pomocą i dobrym słowem tym, którzy podążają do Matki.
O przybywających pielgrzymach z dumą i radością mówi również obecny proboszcz ks. Andrzej Pękalski: „Stałych grup jest tylko kilka. Często bywa tak, że pielgrzymi zmieniają trasy swoich wędrówek na Jasną Górę i wtedy mówimy, że są to pielgrzymki okazyjne, do tych rokrocznych mogę zaliczyć pielgrzymki: tarnowską, przemyską, sosnowiecką i od 2 lat krakowską pielgrzymkę „Niebieskich Migdałków”. Do grup okazyjnych należą pielgrzymki harcerskie. Każdego roku jest ich kilka. Idą ze Szczecina, Warszawy i Włoszczowej, są też grupy studenckie z Wodzisławia Śląskiego i rowerowa grupa kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie”.
Od trzech lat liczba pielgrzymek znacznie się zwiększyła, chociaż grupy są mniejsze. Pytam, które grupy Ksiądz Proboszcz szczególnie pamięta i dlaczego. „Dobrze pamiętam grupę, która szła z Rzeszowa - pielgrzymkę «Młodzieży różnych dróg», prowadzoną przez ich Księdza Dyrektora. Idzie w niej młodzież walcząca z uzależnieniem. Wszystkich zaskakuje liczba uczestników pielgrzymki (ok. 200 osób). Niezwykłą trasę pielgrzymki obrała sobie grupa z Niepokalanowa. Młodzi przyjeżdżają do Częstochowy, aby po złożeniu hołdu Maryi na Jasnej Górze pielgrzymować do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego”.
Wszyscy cieszą się, że tak wiele osób pielgrzymuje do Maryi Częstochowskiej, ale dla parafii a szczególnie dla proboszcza opieka nad pielgrzymami nie jest łatwa.
„Różnie to wygląda - mówi ks. Andrzej Pękalski - w tym roku grupy pielgrzymkowe zaczęły przychodzić od czerwca i tak będzie do sierpnia. Pielgrzymi proszą o nocleg, korzystają z kuchni na plebanii, proszą o udostępnienie kościoła dla odprawienia Mszy św.”.
Podczas mojej rozmowy z proboszczem parafii św. Mikołaja wchodzą na plac plebanii zmęczeni pielgrzymi. Młodzi ludzie z opiekunami są tutaj drugi raz. Kiedy w zeszłym roku grupa „Niebieskich Migdałków” szukała noclegu, opiekunowie dotarli aż tutaj.
„Kiedy mówimy dzieciom o noclegu w Niegowej, wszystkim udziela się entuzjazm - mówi Marta Kowal, organizator pielgrzymki. - Tutaj mamy zapewnioną ciszę, serdeczność i miejsce, w którym możemy odpocząć. Nasze noclegowe miejsce nazywaliśmy «pięciogwiazdkową stodołą», w tym roku Ksiądz Proboszcz udostępnił nam elektryczną kuchnię i stodoła zyskała jeszcze jedną gwiazdkę”.
Pani Marta razem z mężem prowadzą w Krakowie w parafii św. Mikołaja młodzieżowy zespół wokalny i Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży „Niebieskie Migdałki”. Młodzi na co dzień wykonują oprawę muzyczną Liturgii, śpiewają dla hospicjów i domów pomocy społecznej, koncertują i występują w telewizji TVN. Pani Marta i jej mąż Krzysztof zaczęli chodzić na pielgrzymkę 28 lat temu. Teraz sami są organizatorami i propagatorami wędrówki do Matki Bożej.
„Uczymy młodych, że Bóg jest dla nas ważny każdego dnia i pokazujemy, że tworzymy wspólnotę - mówi Krzysztof Kowal, a wspólnota jest jak łańcuch, jeśli jedno ogniwo ulegnie uszkodzeniu, to całość zaczyna źle funkcjonować. Każdego dnia zmagamy się z trudnościami i problemami, ale ważne jest to, żeby dostrzegać obok siebie drugiego człowieka i wspierać go”.
Stowarzyszenie prowadzone przez państwa Kowalów zyskało uznanie w oczach Ojca Świętego, który podarował na potrzeby Stowarzyszenia niebieskiego busika, który mimo że ma 21 lat, jest chlubą młodych i ich opiekunów, i służy do transportu pożywienia i bagażu pielgrzymujących.
A jakie są marzenia ks. Andrzeja Pękalskiego? „Udało mi się przystosować budynek gospodarczy tak, żeby mogli z niego korzystać pielgrzymi - mówi Ksiądz Proboszcz. - Dolna część budynku jest wykorzystywana jako kuchnia. W górnej jest dużo miejsca dla karimat i śpiworów. Chciałbym udostępnić pielgrzymom natryski podłączone do metalowego zbiornika z wodą, ogrzewaną energią słoneczną. Parafia dysponuje budynkiem, który można wykorzystać do tego celu, ale - jak na wszystko - potrzeba na to odpowiednich środków materialnych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Braniewo: beatyfikacja Sióstr Katarzynek, pierwsza beatyfikacja na Warmii

2025-05-30 22:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Zgromadzenie św. Katarzyny

W sobotę 31 maja w Braniewie odbędzie się beatyfikacja Siostry Krzysztofy Klomfass i 14 Towarzyszek - Męczennic II Wojny Światowej ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny. Liturgii będzie przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. W wydarzeniu uczestniczyć będzie kilka tysięcy wiernych.

Już w piątek 30 maja, w ramach Duchowego Przygotowania do Beatyfikacji, w kościele pw. św. Antoniego w Braniewie o godz. 17 odbędzie się nabożeństwo majowe a następnie Msza św. z kazaniem. O godz. 18.15 rozpocznie się czuwanie modlitewne z Maryją i Siostrami Męczenniczkami zakończone Apelem Maryjnym o godz. 19.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję