Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Potencjalni mordercy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy mijający weekend przynosi nam w mediach szokujące obrazy śmiertelnych wypadków na drogach. Zmiażdżone samochody, zmiażdżeni pasażerowie, krew i bezradność świadków wypadku to sytuacje, które mijamy często jako użytkownicy jezdni: piesi lub kierowcy. Obrazy te powodują, że przez pewien czas wskaźnik prędkości w naszym pojeździe mieści się w granicach określonych prawem. Ale tylko przez pewien czas. Szybko zapominamy o czyhających na nas na drogach niebezpieczeństwach i wykorzystujemy do granic możliwości tkwiący w naszych samochodach potencjał. A potencjał ten jest coraz większy, samochody coraz szybsze, a nasza głupota coraz większa. Z ubolewaniem przyglądamy się młodziutkim kierowcom bez doświadczenia, którym rodzice fundują nowoczesne samochodowe gabloty, nie przewidując, że nieroztropny i nierozważny młody człowiek w innej „gablocie” może się znaleźć.
Największą zgrozę budzą jednak pijani kierowcy. To oburzenie wynika chyba z bezradności, jaką człowiek odczuwa, przyglądając się przyzwoleniu społecznemu na takie postawy. Bo jak reagują nasi rodacy na sytuację, gdy po kieliszek sięga i wychyla go bez najmniejszego moralnego niepokoju krewny czy znajomy, a później, chwiejąc się, siada za kierownicą? Zastanawiamy się tylko, czy dojechał do domu? Do głowy nam nie przyjdzie, by postawić twierdzenie, że nie tylko on nie dojedzie, ale również kilka innych osób: dorosłych, dzieci, staruszków. Że zabije siebie i innych, a w „najlepszym” razie okaleczy na całe życie. Ci potencjalni mordercy to wytwór naszej akceptacji i przyzwolenia na jazdę po pijanemu. Nie policji czy innych służb porządkowych, które zatrzymają pijanego delikwenta lub nie, ale nas, którzy przy stole, często ślubnym, imieninowym czy rocznicowym przyzwalamy na sięganie po kieliszek, a często sami zachęcamy do wypicia za nasze zdrowie.
Póki taka społeczna akceptacja będzie funkcjonować, póki w naszej kulturze będzie tolerancja dla pijanego kierowcy, póty po kolejnym mijającym weekendzie obserwować będziemy w mediach zmiażdżone samochody i zmiażdżone ciała. Przez chwilę (króciutką chwilę) zastanawiając się, czy my będziemy następni...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

60 lat temu biskupi polscy napisali słynny list do Episkopatu Niemiec

2025-11-18 08:08

[ TEMATY ]

episkopat Niemiec

biskupi polscy

słynny list

Instytut Prymasowski

60 lat temu - 18 listopada 1965 r. - polscy biskupi podpisali się pod orędziem do biskupów niemieckich. List ten stał się sławny z powodu słów o wzajemnym wybaczeniu i zapoczątkował zmianę w stosunkach polsko-niemieckich.

List – orędzie z 18 listopada 1965 r. do Episkopatu Niemiec - był jednym z pism wysłanych do kilkudziesięciu krajów z zaproszeniem do uczestnictwa w obchodach 1000-lecia chrztu Polski. Jego ideą było przekazanie informacji o genezie i historii chrześcijaństwa na terenach państwa polskiego. Co ciekawe, jako miejsce nadania pisma podano Rzym, bo zostało wystosowane przez biskupów uczestniczących w II Soborze Watykańskim. Najważniejszymi z nich byli prymas Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła, w tamtym czasie metropolita krakowski, ale pomysłodawcą i autorem większej części listu był ktoś inny: biskup (później arcybiskup i kardynał) wrocławski Bolesław Kominek.
CZYTAJ DALEJ

Po prostu Karolina

[ TEMATY ]

bł. Karolina

bł. Karolina Kozkówna

Karol Porwich/Niedziela

18 listopada 1914 r. 16-letnia Karolina Kózkówna, broniąc swej wolności i godności oraz dziewczęcej czystości, poniosła śmierć z rąk rosyjskiego żołnierza. Dziś w podobnej sytuacji czytalibyśmy pewnie krzyczące nagłówki kolorowych pism, po których kilka chwil później słuch by zaginął. Historia Karoliny przetrwała już wiek, a jej krótkie życie jest dla wielu świadectwem, które wbrew panującej modzie i promowanym wzorcom pociąga coraz więcej ludzi młodych i starszych, o czym świadczą statystyki odwiedzających to miejsce osób.

CZYTAJ DALEJ

Akcyzowy chaos. Znów iskrzy konflikt między resortami

2025-11-18 15:41

[ TEMATY ]

sejm

Karol Porwich/Niedziela

Kolejny problem i chaos legislacyjny, który funduje nam rząd Donalda Tuska. Tym razem w centrum zainteresowania znalazły się produkty tytoniowe i projekt ustawy UD213, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia (MZ). Sprawa wywołuje kontrowersje, w mediach pojawiają się sygnały o poważnych nieporozumieniach pomiędzy resortami. Skąd ta niespójność w stanowieniu prawa?

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zaalarmował, że prace nad projektem "ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych" (UD213) cechuje "brak spójności w działaniach rządu".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję