Reklama

„Przyszłość to coś, co dzieje się w nas dziś”

Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich w Zawierciu to jedna z trzech i jednocześnie największa tego typu placówka w Polsce. Przebywają tutaj dziewczęta w wieku od 13 do 21 lat, oskarżone przez sąd o bardzo groźne czyny przestępcze - rozboje, kradzieże, włamania, bójki, pobicia, gwałty, a także zabójstwa lub współudział w morderstwach. „Poprawczak” jest najsurowszym wyrokiem dla nieletnich. To z pewnością niezwykle specyficzne miejsce, dla niewtajemniczonych może nawet przerażające, jednak już pierwsze zetknięcie się z domem i ludźmi tworzącymi jego atmosferę rozwiewają mieszane uczucia.

Niedziela częstochowska 28/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Poprawczak” - największy w Polsce

Zakład i Schronisko znajdują się na obrzeżach miasta w jasnym, przestronnym budynku przy ul. Mrzygłodzkiej 35. To dom bez krat w oknach, bez karnych izolatek, z nowatorskim zagospodarowaniem pomieszczeń - strzeżony jednak przez wartownika, który przez solidnie zamkniętą bramę nie wpuści żadnego nieproszonego gościa. Wyczuwa się tutaj szacunek dla człowieka, a warunki przypominają rodzinny dom, który wywołuje pozytywne emocje: takt, życzliwość i miłość. „Blisko 30 lat istnienia «naszego domu» to wystarczający szmat czasu, aby wypracować metody i środki, które pozwalają zmienić osobowość wychowanek i wpłynąć na ich normalne funkcjonowanie w społeczeństwie” - wyjaśnia dyrektor zakładu Kazimierz Ptak, który zarządza placówką od 1974 r., a więc od początku jej istnienia. Aby osiągnąć te cele, system resocjalizacyjny zakładu wypełnia trzy podstawowe funkcje: opiekuńczą, która dotyczy zaspokajania potrzeb podstawowego i wyższego rzędu; funkcję wychowawczo-dydaktyczną, traktowaną jako wiodącą, oraz funkcję terapeutyczną, mającą na celu trafne i rzetelne diagnozowania zaburzeń i dysfunkcji. Realizacja tych funkcji nie byłaby możliwa, gdyby nie pełna zaangażowania i poświęcenia, dziś ponad 70-osobowa kadra, która postawiła na wielostronny rozwój osobowości wychowanek, tzw. reedukację, respektowanie ich godności, indywidualności i zaspokajanie potrzeby akceptacji. Zespół pracowników kieruje się też zasadami praktycznymi: „interwencji minimalnej” (interweniowanie w życie wychowanek w przypadkach koniecznych) oraz zasadę „normalności”. Od początku działalności system organizacyjny zbliżony był więc do funkcjonowania szkoły z internatem. Stosowano działania nie odbiegające od standardów ogólnie przyjętych: np. kuchenki, jadalnie grupowe, wspólne przygotowywanie posiłków, możliwość samodzielnego przemieszczania się po terenie zakładu, odwiedziny najbliższych. Stosowanie zasady „normalności” pozwoliło na dowolność w organizowaniu w placówce rytmu dziennego, nauki, pracy, wypoczynku i czasu wolnego, stworzono także wychowankom warunki do realizowania własnych pasji i talentów. Istnieje tu szereg zespołów zainteresowań: plastyczny, komputerowy, muzyczny, zespół „Przyjaciele”, koło dziennikarskie, harcerstwo i in. W procesie resocjalizacji ogromną role odgrywa sport, rekreacja i turystyka, organizowanie rajdów i wycieczek, a także kontakt ze środowiskiem zewnętrznym - otwarcie się na świat, na ludzi, na życie w ogóle.
Mimo wypracowanego, życzliwego systemu zachowań wobec wychowanek, w historii zakładu zdarzały się i wciąż pojawiają sytuacje trudne - kłótnie między podopiecznymi, utarczki, a nawet próby ucieczki - jednak dobrze przygotowana kadra w trafny sposób potrafi rozwiązywać i zapobiegać problemom dnia codziennego.
„Przyszłość to coś, co dzieje się w nas dziś” - słowa te przyświecają działalności tej specyficznej placówki. „Stąd tak wielka troska o każdą młodą dziewczynę, która zatraciła sens życia, zagubiła chrześcijańskie wartości. A my musimy zadbać o jej przyszłość - tu i teraz, po prostu dziś” - zaznacza Dyrektor Zakładu.

Z duszpasterską posługą

W maju zawierciański „poprawczak” odwiedził bp Antoni Długosz, który podczas Mszy św. w kaplicy zakładu udzielił wychowankom sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej, a następnie spotkał się z dyrekcją i pracownikami. Z wizytami duchownych zarówno dziewczęta, jak i kadra pracownicza zdążyły się już obyć. Duszpasterstwo w tym ośrodku zadomowiło się blisko 23 lata temu. Pod datą 9 listopada 1981 r. w kronice placówki widnieją słowa proboszcza parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu, ks. prał. Piotra Miklasińskiego, który jako pierwszy w Polsce zdecydował się na tak odważny krok. Było to w czasach, kiedy istniał całkowity zakaz wykonywania praktyk religijnych, korzystania z sakramentów oraz uczestnictwa w nabożeństwach na terenie zakładów poprawczych. Nieoceniona w tym względzie jest też zasługa Dyrektora placówki, który zainicjował powstanie kaplicy w zakładzie. „Przekorna dusza, tradycje wyniesione z rodzinnego domu oraz zetknięcie się z problemami wychowanek spowodowały, że z uporem i determinacją szukalam środków pomocnych do wyprowadzenia podopiecznych na prostą. Obecność w zakładzie kapłana to tylko pożytek i dobro” - podkreśla dyr. Ptak.
W czerwcu 1982 r. miało miejsce w zakładzie pierwsze historyczne bierzmowanie, na które przybył bp Miłosław Kołodziejczyk. Sakrament przyjęło wówczas 36 dziewcząt przygotowywanych przez pierwszego kapelana zakładu, ks. Jana Wajsa. Odtąd, już rokrocznie do ośrodka przybywają biskupi częstochowscy, aby udzielić młodzieży tego sakramentu.
Dziś ksiądz w zakładzie - to coś normalnego. Obecnie funkcję kapelana spełnia ks. Jan Lisiecki, wikariusz parafii kolegiackiej. Bez problemu przejeżdża przez strzeżoną bramę, korzystając ze swojej przepustki - koloratki, by w duchu Ewangelii nieść posługę religijną. „Indywidualna modlitwa w kaplicy, katecheza, niedzielna Msza św. z homilią, coroczny sakrament bierzmowania, wspólna wieczerza wigilijna i wielkanocne śniadanie, ale także rozmowa, prasa katolicka, dobra książka, gra w piłkę, wspólne obejrzenie filmu czy odwiedziny w domach dziecka, ośrodkach opieki społecznej, przedszkolach, itp. - to wszystko składa się na posługę duszpasterską w «naszym domu»” - wyjaśnia ks. Jan Lisiecki, który jest już siódmym i jednocześnie najdłużej posługującym tutaj kapelanem. Przez 8 lat pracy kieruje się słowami zaczerpniętymi z Ewangelii „Nie miłujmy słowem, lecz czynem i prawdą”.
Warto zaznaczyć, że oprócz pracowników naukowych, ludzi kultury, polityki, sportu zawierciańską placówkę bardzo chętnie odwiedzają właśnie kapłani. ks. Krzysztof Nykiel z Papieskiej Rady ds. Pracowników Służby Zdrowia, ks. Waldemar Woźniak - krajowy duszpasterz nieletnich, ks. prał. Piotr Miklasiński, który zainicjował współpracę zakładu z Kościołem i wciąż służy radą i pomocą, biskupi Kościoła częstochowskiego oraz dotychczasowi kapelani tutejszego ośrodka - dzięki nim wszystkim niejedna wychowanka zawierciańskiego Zakładu i Schroniska dla Nieletnich zagubiona w życiowym wirze - została z niego wyciągnięta i uratowana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarz papieża: Franciszek nie mógł mieć lepszego powrotu do zdrowia

2025-04-07 15:07

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek dokonał prawdziwego „zamachu stanu” swoim niespodziewanym wystąpieniem - twierdzi jego lekarz. „Nie mógł mieć lepszego powrotu” - powiedział profesor Sergio Alfieri włoskiej gazecie „Il Messaggero”.

„Żywy, obecny, w dobrym nastroju: to było pocieszające widzieć 88-latka w takim stanie” - dodał szef zespołu medycznego, który leczył papieża podczas 38 dni w klinice Gemelli, podczas których dwukrotnie był bliski śmierci. „Teraz znów jest sobą, papieżem Franciszkiem; nie jest już chory, ale wraca do zdrowia. To znak, który daje nam nadzieję i pewność” - stwierdził Alfieri.
CZYTAJ DALEJ

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: pociąg papieski „Totus Tuus” w 20. rocznicę śmierci papieża Polaka

2025-04-08 15:43

[ TEMATY ]

pociąg

św. Jan Paweł II

Totus Tuus

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 3.0

Jasna Góra stała się ostatnim przystankiem na drodze Papieskiego Pociągu „Totus Tuus”. Pokonał on trasę Katowice-Częstochowa, aby 8 kwietnia, w dzień pogrzebu św. Jana Pawła II, przyjechać do jasnogórskiego sanktuarium. W Kaplicy Matki Bożej jego pasażerowie dziękowali za pontyfikat i życie papieża Polaka w 20. rocznicę śmierci.

- Ten specjalny pociąg został skonstruowany przez polskich kolejarzy, jako wyraz hołdu dla św. Jana Pawła II. Zatrzymywaliśmy się na 14 stacjach, w różnych miastach regionu śląskiego. Ten przejazd połączył pokolenia. Są wśród nas harcerze, uczniowie, seniorzy i włodarze miast. Wielu z pasażerów 20 lat temu, właśnie 8 kwietnia jechało na pogrzeb papieża Polaka - podkreślił ks. Piotr Larysz duszpasterz środowisk harcerskich, ale także wikariusz parafii św. Jadwigi w Chorzowie, która jest odpowiedzialna za organizację przejazdu. Zauważył, że ludzie choć na kilka minut przychodzili na stacje, aby zobaczyć pociąg, mieli w rękach papieskie flagi, transparenty, zagrały także lokalne orkiestry np. w Radzionkowie, aby również oddać cześć Ojcu Świętemu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję