Kwestia przyjęcia uchodźców, pochodzących głównie z państw Bliskiego Wschodu i Afryki, to obecnie jeden z najbardziej palących problemów Unii Europejskiej - przypomina CBOS.
Obecnie relokacji sprzeciwia się trzy czwarte (74%) badanych, co jest najwyższą wartością spośród dotąd notowanych, przy czym dominującą odpowiedzią jest zdecydowany sprzeciw (43%). Za przyjęciem uchodźców opowiada się w sumie nieco więcej niż jedna piąta Polaków (22%) – to spadek o 6 punktów procentowych w stosunku do poprzednich badań, z grudnia 2016 roku. W sposób zdecydowany swoje poparcie dla takiego rozwiązania wyraża tylko 4% respondentów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od maja 2015 roku, gdy zaczęto badać tę kwestię nastawienia do przyjmowania uchodźców, Polacy niezmiennie są w większości sceptycznie nastawieni do relokacji tych osób przybyłych do Unii Europejskiej z Bliskiego Wschodu i Afryki. Co więcej, od grudnia 2015 roku odsetek zdecydowanych przeciwników przyjęcia części uchodźców przybywających do Europy jest wyższy, niż łączny odsetek umiarkowanych i zdecydowanych zwolenników. Podobnie jest także w tym miesiącu.
Reklama
Stosunek do relokacji uchodźców w obrębie Unii Europejskiej jest w wyraźny sposób związany z deklarowanym stanowiskiem politycznym, ale nawet wśród wyborców lewicy – najlepiej nastawionych do tego rozwiązania – poziom akceptacji wynosi jedynie 37%. Zdecydowanie najmniej przychylni są zwolennicy prawicy: więcej niż czterech na pięciu spośród nich (82%) sprzeciwia się przyjęciu części uchodźców.
Relatywnie najczęściej za przyjmowaniem uchodźców opowiadają się mieszkańcy największych miast (39%), posiadający wyższe wykształcenie (33%), badani o najwyższych dochodach per capita (29%). Przeciwnikami relokacji najczęściej są respondenci najmłodsi (87% przeciwników wśród osób w wieku 18–24 lata) i osoby uczestniczące w praktykach religijnych co tydzień (77%) lub częściej (86%).
Polacy są zdecydowanie przychylniej nastawieni do przyjmowania uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Obecnie za udzieleniem im schronienia opowiada się ponad połowa (55%) badanych, a przeciwnych jest dwóch na pięciu (40%).
Chociaż nadal zdecydowanie przeważa akceptacja, jest to niewielki spadek w porównaniu do drugiej połowy 2016 roku – wtedy za przyjęciem ukraińskich uchodźców opowiadało się średnio 57% respondentów, a sprzeciwiało się temu średnio 37% (dane zbiorcze z comiesięcznych badań od lipca do grudnia 2016 roku).
Reklama
Zróżnicowanie opinii w grupach wyróżnionych według kryteriów społecznych i ekonomicznych okazuje się podobne, jak w przypadku pytania o relokację uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Za przyjęciem Ukraińców z zagrożonych regionów częściej opowiadają się mieszkańcy większych miast, posiadający wyższe wykształcenie, badani z gospodarstw domowych o wyższych dochodach per capita, a także rzadziej uczestniczący w praktykach religijnych. Ponownie najczęściej sprzeciwiają się najmłodsi badani – 55% spośród nich opowiada się przeciwko przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy.
Trzeba jednak podkreślić, że we wszystkich grupach akceptacja przyjmowania Ukraińców z zagrożonych terenów jest większa niż aprobata relokacji uchodźców z południa.
Polacy są znacznie lepiej nastawieni do możliwości przyjęcia uciekinierów ze wschodniej Ukrainy – akceptuje to ponad połowa badanych (55%). W obydwu kwestiach bardziej przychylne przyjmowaniu uchodźców okazują się osoby lepiej wykształcone, z gospodarstw domowych o wyższych dochodach per capita, mieszkające w największych miastach, a także starsze.
Kwestię relokacji uchodźców w obrębie Unii Europejskiej można też traktować jako pytanie dotyczące funkcjonowania Wspólnoty. Do tego projektu lepiej nastawieni są badani, którzy opowiadający się za wspólnym ustalaniem polityki migracyjnej i azylowej, a także za dążeniem do pełniejszej integracji.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich ( face-to-face) wspomaganych komputerowo w dniach 30 marca – 6 kwietnia 2017 roku na liczącej 1075 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.