Reklama

Z kalendarza liturgicznego

Niedziela płocka 17/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

25 kwietnia - Trzecia Niedziela Wielkanocy.

Wierzyć w Jezusa, znaczy przyjmować wszystkie słowa Ewangelii i uznawać także, że oddał On własne życie „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia”. Jezus żyje i także dzisiaj wstawia się za nami do Boga. On jest jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem.

26 kwietnia - Poniedziałek po III Niedzieli Wielkanocy. Dzień powszedni.

Po cudownym rozmnożeniu chleba ci, którzy się najedli, szukali Jezusa. Znowu bowiem byli głodni i chcieli jeść. Korzystając z tej sytuacji, Zbawiciel obiecał im wówczas pokarm, który daje człowiekowi życie wieczne. Nie zrozumieli Go. Odeszli. Zostali tylko najwierniejsi. Do której grupy słuchaczy należymy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

27 kwietnia - Wtorek po III Niedzieli Wielkanocy. Dzień powszedni.

W Starym Testamencie obrzezanie było zewnętrznym znakiem przynależności do narodu, z którym Bóg zawarł przymierze pokoju, przebaczenia grzechów i zbawienia. Najważniejsze zdanie Dekalogu zawierało się w słowach: „Słuchaj, Izraelu, (...) Niech pozostaną te słowa (= słowa, które do ciebie mówię!) w twoim sercu” (por. Pwt 6, 4-9). Nie zmieniając nic z tych słów, Jezus dodał jedynie przykazanie miłości: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem” (por. J 15, 12).

28 kwietnia - Środa po III Niedzieli Wielkanocy. Dzień powszedni.

Reklama

Uczniowie Jezusa głosili Jego Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę o zbawieniu nie tylko w Jerozolimie, lecz także poza nią. Stało się tak „dzięki” prześladowaniom wyznawców Jezusa. Ich wyraźnym znakiem było ukamienowanie diakona Szczepana. Szat tych, którzy kamienowali Szczepana, strzegł wówczas faryzeusz Szaweł. Nieco później Chrystus spotkał się z nim pod murami Damaszku.

29 kwietnia - Czwartek. Święto św. Katarzyny Sieneńskiej, Dziewicy i Doktora Kościoła, Patronki Europy.

Patronka dnia żyła w XIV w. Wywarła wielki wpływ na dzieje Kościoła w swoim czasie dzięki temu, że wykorzystała dary otrzymane od Boga. Każdy powinien zapytać swego serca, jak korzysta z łask otrzymanych od Boga.

30 kwietnia - Piątek po III Niedzieli Wielkanocy. Dzień powszedni.

Szaweł - stróż szat ludzi kamienujących niedawno diakona Szczepana, nadal „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich” (Dz 9, 1). Pod murami Damaszku objawił mu się zmartwychwstały Chrystus i powołał go na swego Apostoła. Uczcijmy tajemnicę Bożego działania. On nawet wrogów przemieni w swoje sługi. A Chrystus mówi: „Kto nie jest przeciw wam, jest z wami!” (Łk 9, 50).

1 maja - Sobota po III Niedzieli Wielkanocy. Dzień powszedni.

Obietnica dana Apostołom spełniała się dosłownie: wkładali ręce na chorych, a oni odzyskiwali zdrowie. Dzisiaj usłyszymy o uzdrowieniu przez św. Piotra człowieka sparaliżowanego od ośmiu lat. „Eneaszu, Jezus Chrystus cię uzdrawia (Dz 9, 34)” - powie Piotr.
Dziś można także odprawić Mszę o św. Józefie, rzemieślniku.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Wieczny miłośnik Boga". Młody diakon umiera 23 dni po święceniach

2025-06-06 21:48

[ TEMATY ]

świadectwo

śmierć

diakon

Diecezja Nuevo Casas Grandes

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Pablo Aarón Martínez Ontiveros, młody diakon diecezji Nuevo Casas Grandes w Chihuahua w Meksyku zginął w wypadku samochodowym. Otrzymał święcenia diakonatu zaledwie przed ponad 20 dniami i przygotowywał się do przyjęcia kapłaństwa. Ci, którzy go znali, opisują go jako „wiecznie zakochanego w Bogu”.

Według lokalnych mediów wypadek wydarzył się rano 4 czerwca na odcinku autostrady łączącej Nuevo Casas Grandes z gminą Janos, w północnej części stanu. Ciężarówka, w której podróżował 29-letni diakon, przewróciła się, powodując obrażenia, które okazały się śmiertelne.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Toruń: Ingres bp. Arkadiusza Okroja do katedry

2025-06-06 20:16

[ TEMATY ]

ingres

Toruń

bp Arkadiusz Okroj

Pawluk/CMDT/flickr.com

- W Kościele nieustającej pomocy możemy stworzyć program duszpasterski, którego istotą będzie to, że wszyscy razem nie będziemy krążyć wokół siebie, błąkać się wokół spraw nieistotnych, ale będziemy krążyć wokół Słońca, wokół Jezusa zmartwychwstałego - powiedział bp Arkadiusz Okroj. W ingresie nowego biskupa toruńskiego do katedry uczestniczyło ponad 20 biskupów, kilkuset kapłanów, osoby konsekrowane i liczni świeccy.

W uroczystości uczestniczyli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, kard. Ladislav Nemet z Serbii, prymas Polski abp Wojciech Polak oraz przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda. Obecni byli też przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, władze uczelni wyższych, a także reprezentanci Kościoła prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję