Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda wsparła radiową akcję zbierania datków na rzecz fundacji Dar Serca z Chicago, która od 29 lat wspiera leczenie ciężko chorych i niepełnosprawnych dzieci z Polski w USA. Podczas radiotonu zebrano ogółem 172 tys. dol.
Było to możliwe dzięki hojności słuchaczy polskiego radia 1300 AM/1030 AM i 104.7 FM.
Każdy dolar zebrany podczas tej dorocznej radiowej charytatywnej akcji na rzecz działającej w Chicago od 1988 roku fundacji jest ważny, bo pieniądze idą na utrzymanie pobytu chorych i niepełnosprawnych polskich dzieci w Stanach Zjednoczonych - podkreślają przedstawiciele Daru Serca.
Akcję wsparła w tym roku polska prezydentowa Agata Kornhauser-Duda.
Z pomocą konsulatu generalnego RP w Chicago przekazaliśmy list do pierwszej damy RP, w którym napisaliśmy o istnieniu naszej 29-letniej fundacji wspieranej przez Polonię. Natychmiast dostaliśmy odpowiedź z gratulacjami i wyrazami wsparcia oraz z prezentem na naszą aukcję
— powiedziała PAP prezes fundacji Dar Serca Dorothy Małachowski.
Jedwabna chustka z nadrukiem wzoru ludowego w specjalnym pudełku z podpisem prezydentowej Agaty Kornhauser-Duda została nabyta na radiowej aukcji za 700 dolarów.
W trakcie weekendowego radiotonu można było bezpośrednio przekazywać datki lub poprzez udział w różnych licytacjach.
Organizujemy radiotony fundacji Dar Serca od ponad 20 lat, bo zdajemy sobie sprawę, że te operacje, dające chorym dzieciom nadzieję, mogą być przeprowadzane tylko na terenie USA. Jesteśmy dumni z naszych lojalnych słuchaczy, którzy zawsze reagują na takie apele
— powiedziała PAP Kamilla Dworska, generalny menedżer Polnet Communications.
Już za 3 dni, w niedzielę o 10.00 kończy się charytatywna aukcja 3 samochodów używanych przez papieża Franciszka podczas pobytu w Polsce w lipcu tego roku. Uzyskane dzięki aukcji środki w całości przekazane zostaną na konkretne dzieła charytatywne.
Oprócz samochodów na aukcji prowadzonej na charytatywni.allegro.pl można kupić wirtualne cegiełki na zakup mobilnej kliniki dla uchodźców z Syrii w Libanie. Można też wylicytować akwarelę „Kraków, kościół św. Wojciecha” zmarłego w 2016 r. wybitnego krakowskiego artysty malarza Jana Stopczyńskiego, prezent dla papieża Franciszka z okazji jego pielgrzymki do Polski oraz wydzierganego na szydełku Smoka Wawelskiego, podarowanego przez wielicką artystkę Marię Krupę, autorkę haftowanej stuły dla papieża Franciszka.
Francesco! Francesco! głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. Francesco!
Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
Opieka nad seniorem to zadanie, które wymaga nie tylko cierpliwości, ale także wiedzy i umiejętności. Wraz z wiekiem mogą pojawić się różne trudności, które sprawiają, że codzienne czynności stają się wyzwaniem. Dla wielu rodzin, które decydują się na wspieranie swoich starszych bliskich, kluczowe jest zrozumienie ich potrzeb oraz dostosowanie otoczenia i działań do specyficznych wymagań seniora.
Bezpieczne otoczenie to podstawa dobrego samopoczucia seniora. W pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na przestrzeń, w której senior spędza większość czasu. Należy upewnić się, że mieszkanie jest dostosowane do jego potrzeb, co znacząco wpłynie na jego komfort i bezpieczeństwo. W szczególności, należy zadbać o odpowiednie oświetlenie, które zmniejszy ryzyko potknięć. Ważne jest również, aby meble były stabilne i łatwe do uchwycenia, co ułatwi seniorowi poruszanie się po domu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.