Reklama

Przedszkola Katolickie Archidiecezji

Jak u mamy

„Mamusiu, dlaczego dzisiaj nie idziemy do przedszkola?” - to pytanie zadają często w wolne soboty maluchy z częstochowskiej dzielnicy Grabówka. Okazuje się, że chociaż atmosfery domu rodzinnego i rodzicielskiego ciepła nic nie zastąpi, są takie placówki wychowawcze, gdzie może być jak u mamy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w 1991 r. Zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej założyło w Częstochowie przy ul. Poleskiej Dom Zakonny, potrzeby tutejszego środowiska zadecydowały, że reguły Matki Założycielki Sługi Bożej Marcjanny Antoniny Mirskiej - m.in. prowadzenie sierocińców, ochronek, przedszkoli - trzeba było szybko wprowadzić w czyn. Mieszkające w tej dzielnicy młode, jednopokoleniowe rodziny, nieposiadające tak ważnej „instytucji”, jaką jest babcia, potrzebowały kogoś, komu z pełnym zaufaniem można powierzyć swoje pociechy w godzinach pracy zawodowej. I tak przed ośmiu laty powstało Katolickie Przedszkole działające nieprzerwanie do dziś. Przełożoną Domu, a jednocześnie dyrektorem przedszkola jest s. Maria Andrzeja Wieleba, a dzielnie pomagają jej siostry: Kasjana, Zuzanna, Rut, Patrycja, Bernadetta i Agna. Już sam widok budynku, a także pomysłowo zagospodarowany plac zabaw zachęca do wejścia i pozostania dłużej.
Obecnie przebywa w przedszkolu 50 dzieci w dwóch grupach wiekowych. Chociaż godziny otwarcia ustalono od 7.00 do 16.00, siostry przygarniają swoich małych podopiecznych dużo wcześniej i żegnają się z nimi znacznie później. Cały dzień wypełniony jest zabawą, modlitwą, odpoczynkiem i nauką, jest czas na serdeczne rozmowy i wspólne słuchanie baśni. Siostra Dyrektor, która przez 16 lat prowadziła katolickie przedszkole w Japonii, stara się łączyć polskie serce z bogatym doświadczeniem zdobytym w dalekich krajach. W przedszkolu codziennie dzieci uczą się języków obcych - angielskiego, włoskiego, a nawet japońskiego, tutaj nawet modlitwa prowadzona jest w kilku obcych językach, co bardzo podoba się szczególnie „starszakom”. Miejscem bardzo chętnie odwiedzanym w przedszkolu jest kaplica, do której dzieci zaglądają o każdej porze dnia, aby zmówić paciorek, przekazać maleńkie troski, podziękować i porozmawiać z Panem Jezusem.
W pracy z dziećmi ważne są wspólnie obchodzone uroczystości rodzinne, patriotyczne i kulturalne. Najwięcej radości sprawia nie mnogość zabawek, ale inwencja twórcza dzieci i wspólne inspirowanie nowych działań. Ostatnią atrakcją jest nagrywanie ulubionych przez dzieci piosenek z własną dedykacją dla rodziców czy kolegów i dołączanie do nich śpiewników ozdobionych rysunkami. Do tradycji przedszkola weszły już tzw. „zielone nocki” - uroczystość pożegnania i błogosławieństwa odchodzących do I klasy „absolwentów”, połączona z rodzinnym ogniskiem, i pierwsza samodzielnie spędzona noc poza domem pod opieką sióstr. Mimo że tej nocy nie ma w pobliżu mamy i taty, nikt nie płacze, a rodzice, obdarzając siostry pełnym zaufaniem, dumni są za swoich pociech. I jeszcze jedno, tutaj wszystkie dzieci są tak samo kochane, a w trudnych życiowych chwilach nie tylko dzieci, ale także rodzice znajdują duchowe wsparcie.
Oprócz radosnych chwil i wspaniałej atmosfery, są tu także potrzeby, nadzieje i oczekiwania. Coraz większym problemem staje się brak odpowiedniej sali do wspólnych spotkań i rozwijania działalności kulturalnej, tak ukochanej przez dzieci. Siostry modlą się do Opatrzności Bożej, wierząc, że dzięki dobroci ludzkich serc potrzebne środki zasilą fundusz przedszkola, umożliwiając rozpoczęcie inwestycji.
Opuszczając późnym popołudniem gościnne progi, „podsłuchałem” rozmowę dzieci z rodzicami: „Mamo, jak to dobrze, że już jesteś, ale tutaj było fajnie”.

Przedszkole Sióstr Opatrzności Bożej Częstochowa
ul. Poleska 146
tel. 362-06-50

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

[ TEMATY ]

św. Brat Albert

Graziako

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

„Ecce Homo”. To nie jest zwykły obraz, bo też nie malował go zwykły artysta. Medytacja nad „Ecce Homo” nie jest przeżyciem przede wszystkim estetycznym, jakie nam zwykle towarzyszy, kiedy spotykamy się ze sztuką. Ten obraz nie został namalowany po to, żeby cieszyć oczy. Można powiedzieć nawet mocniej – nie został namalowany po to, żeby zdobić kościół.

Kiedy Brat Albert podarował go arcybiskupowi Szeptyckiemu, do Lwowa, arcybiskup nie umieścił go w kaplicy, ale dał do muzeum archidiecezjalnego; a najpierw trzymał u siebie w mieszkaniu. To nie jest obraz, który był namalowany do świątyni. Już samo pytanie, po co – na jaki użytek został on namalowany, jest pytaniem jakoś niewłaściwym.

CZYTAJ DALEJ

Brat Albert – artysta wrażliwy

Niedziela sosnowiecka 38/2020, str. VI

[ TEMATY ]

św. Brat Albert

Brat Albert

Archiwum

Św. Brat Albert, mal. Leon Wyczółkowski

Św. Brat Albert, mal. Leon Wyczółkowski

Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przyjęła prośbę z Polski, by ogłosić św. Brata Alberta patronem pracowników pomocy społecznej. Ale Patron naszej diecezji to nie tylko człowiek miłości Boga i bliźniego, lecz także utalentowany artysta.

Trudno przypuszczać, żeby sztuka ze swej istoty była jakimś osobnym światem, udziałem niektórych. Jeżeli więc sztuka wydaje się być czymś oderwanym od życia, wina to barbarzyństwa ludzi, fałszywych teorii, nie zaś samej sztuki” – tak pisał o jedności sztuki i życia Adam Chmielowski. Paradoks połączenia w jedno dwóch jakże różnych światów – sztuki i życia, kultu materii i świątyni ducha, świata salonów i mroków ogrzewalni, zwykłej codzienności i wyżyn świętości – to przestrzeń działania artysty wrażliwego, jakim jest Adam Chmielowski, późniejszy św. Brat Albert.

CZYTAJ DALEJ

Gdańsk: 15-tysięcy uczestników Marszu dla Życia i Rodziny

2024-06-17 13:16

[ TEMATY ]

marsz dla życia

PAP/Paweł Supernak

Około 15 tys. uczestników zgromadził Marsz dla Życia i rodziny, który przeszedł w niedzielę ulicami Gdańska. Obecni byli mieszkańcy Archidiecezji Gdańskiej oraz z całej Polski, a także goście z Londynu, Berlina i Luksemburga. W Marszu uczestniczył metropolita gdański i przewodniczący Episkopatu abp Tadeusz Wojda. Wydarzenie zorganizowano pod hasłem "Zaufaj Panu".

Spotkanie i przemarsz ulicami gdańskiej starówki i śródmieścia, rozpoczęło się przy Kaplicy Królewskiej. W ponad kilometrowym pochodzie wzięły udział rodziny wielopokoleniowe - dziadkowie, rodzice i dzieci. Najstarsza uczestniczka, 85-letnia Pani Elżbieta wybrała się na to wydarzenie z dorosłymi wnukami i prawnukiem. Najmłodszym uczestnikiem Marszu był 3,5-miesięczny Artur.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję